heh, chyba się źle wyraził. co jest złego w tankowaniu do pełna? Nic, a nawet lepiej, bo wiesz, że nie staniesz w szczerym polu (samochodem) :)
Printable View
To nie tak, zazwyczaj stacje chcą mieć zapakowane paliwo pod korek w zbiornikach i ostatnio to wyszło tak ze większość miała przejściowe paliwo, które krzepnie i robi problemy przy -13, no i wyszedł syf. Też to zależy od przepału stacji, czyli od tego ile czasu schodzi zbiornik (zazwyczaj maksymalnie 12- 16 tysięcy ON) i zapobiegliwości kierownictwa, które powinno na zaś zamawiać arktyczne, które jednak nic nie da jak się wleje go 4 tysiące do 10 przejściówki przykładowo. A tak w ogóle osobówki to pikuś, teraz ciężarówki to maja przewalone, co do ilości paliwa to lepiej mieć go pod kor, żeby się nic na ściankach nie skraplało.
A jeżeli chodzi o ruch cystern, to w Polsce miejsc serwujących arktyczne jest dosłownie kilka no i kolejki z tego co wiem straszne a i awarie nalewaków teraz się zdarzają
Nie ma dużo, choć jak zwykle potwierdza się stara zasada, że najgorszy pierwszy raz. Zdejmujesz konektory dochodzące do góry, odkręcasz jedną śrubkę (klucz 10), odsuwasz obejmę i podnosisz filtr. Ostatnią rzecz jaką musisz zrobić, to wypiąć kostkę od czujnika wody w filtrze paliwa (z dołu, więc nie pociagnij filtra na hurra, bo możesz uszkodzić sobie złączkę). O jednym pamiętaj, zakładając z powrotem filtr, dociśnij porządnie te konektorki od przewodów paliwowych. Ja tego nie zrobiłem i miałem fontannę paliwa nad autem.
U mnie okazało się summa sumarum, że winny był aku (niby dwuletni, jak się okazało, z parametrami 80Ah, 700A) i doopa. Wiec kupiłem Vartę 72 i 680 i...zachechłało, raz drugi i ogień z rur :D A teraz od strzału. 35km zajęlo belli rozmrożenie się po dwutygodniowym postoju... wchodząc na obroty miałem wrażenie, że dwumas się rozpadł... Nawet zacząłem się ostro martwić i liczyć koszta :) a tu po przyjechaniu na parking, pyk i ładnie zaczęła się wkręcać, wibracje minimalne.... Kocham Alfę i dlatego wymienię ją na Subaru :D
Robię to samo. Nowy akumulator i Diesel Verva jakoś dają radę. Może nie od pierwszego, ale max za 4 razem pali. Ogólnie myślałem, że będzie gorzej. To mój pierwszy diesel i trochę się bałem jak to będzie w zimę wyglądało. Na razie źle nie jest...i oby tak dalej. Na krótkich odcinkach spalanie trochę duże, ale jak już się rozgrzeje jest O.K.
Polecam patent z kocem na silniku, w tych mrozach każda opcja jest przydatna. Tylko nie kłaść koca na gorący silnik, hehehe
Widzicie jakieś macie padaki te Alfy wszyscy, że takie jakieś deliberacje odnośnie odpalania ;) hehe Mi za każdym razem niezależnie od mrozu pali cały czas za pierwszym razem. Dwie, w porywach 3 sek. kręcenia i chodzi :P I nie robie żadnego grzania świec 2 czy więcej razy, żadnych dodatków, zwykłe paliwo, żadnych verv itd itd ani innych kombinacji.
:crazy_pilot:
żeby mnie tu zaraz nie zjedli nie złośliwie mówie :)
a w temacie żeby było jak już mowa o tym przejściowym ON i komuś faktycznie w baku zgęstnieje czy się wytrąci coś i potem przypuści po ociepleniu wraca ropka do swoich właściwości czy już nie nadaje się i trzeba jakoś opróżniać zbiornik? Bo kumpel tu z forum chyba ma z tym problem i tak nie mogę wymyślić jak to będzie.
Dziś -21,5 Po nocnej zmianie odpalił za pierwszym razem z dwukrotnym podgrzaniem świec. Wczoraj dolałem dodatku który usuwa wodę z baku. Dzień wcześniej miałem nalane zwykłe ON bez dodatku i przy tej samej temp ciężko odpalał. Dziś zatankuję czegoś z uszlachetniaczem.
U mnie auto stalo caly wczorajszy mroźny dzień nie palone, dzisiaj rano -15 przyszedlem zagrzalem 2 razy świece i zagadala bez poroblemów ;)troche nie równo pracowal silnik ale chwile i spokój ;) KOLIN jak nazywa sie ten srodek?
Lewar, wlewaj sobie np.STP z antyżelem dla diesla. Również ok są środki Shella.
a mi po dwóch dniach postoju pod chmurką zamarzł - dosłownie, ale już jest dobrze :) tak, że już wiem że muszę wymienić płyn w chłodnicy albo przynajmniej dolać koncentratu
Po 4 dniach stania na mrozie Alfa niestety wyładowała aku przez kręcenie ale po chwili odpaliła na kable.Pół baku zalane i Shellowski uszlachetniacz.:)
Nigdy nie nakrywam bezposrednio na jeszcze cieply silnik koca tylko np.derke (mam derke skorzana) dopiero na to jakis kocyk aby cieplo dluzej utrzymal;)
ja muszę przyznać że moja Alfa zaskoczyła mnie wczoraj i to bardzo... pozytywnie
stała prawie dwa tygodnie na parkingu nie odpalana (jedyny samochód na parkingu z lodem i śniegiem na dachu), wyjąłem tylko na ten czas akumulator, tankowany tylko na Carrefour, bez żadnych dodatków do ON (polecam tą stację znajomy od 3 lat tam tankuje i zimą też żadnych problemów z zamarzaniem)
Wczoraj przy -18 postanowiłem ją odpalić i jedyne czym się różniło odpalanie od tego w ciepłe dni to tym że świece się grzały z 20 sek (swoją drogą do tej pory to nawet nie byłem pewien czy mam kontrolkę od świec bo albo nigdy mi się nie zapalała, albo tak szybko gasła że jej nie zauważałem) i zagadał od razu bez żadnego problemu :)
dzis -15 i bella zapaliła za pierwszym razem takze jest super
U mnie kontrola świec żarowych (Żółta spirala) świeci się zawsze po przekręceniu kluczyka w pozycję MAR. Długość świecenia zależna jest od temperatury silnika. przy -20 jest to 20s a przy +20 gdzieś 1.5s. Nie w każdym samochodzie tak jest, mówię o innych markach... Volvo S60, Mitsubishi pajero, MAN TGA. W tych samochodach jeśli silnik jest ciepły lub na dworze jest ciepło wtedy świece nie podgrzewają na 100% (Sprawdzałem), natomiast w belli - Zawsze ;)
Drodzy Alfaholicy!
Mam problem z moim MiTo. Jak dotąd stało pod wiatą i wszystko było w porządku, niestety teraz przegrało z mrozem.
Nie chce odpalić. Kręci ale nie odpala. Akumulator jest w pełni naładowany, filtr paliwa, filtr powietrza także w porządku. Paliwo z Orlenu - w dodatku ON Verva a nawet dolany dodatek by nie zamarzało.
Próbowałem odpalić przy użyciu "samostartera", niestety eter w tym przypadku też nie pomógł.
Wczoraj wepchnąłem Alfę do garażu (niestety nieogrzewany), podgrzałem piecykiem także jest z +/- 10 stopni cieplej niż na dworze.
Dodam, że autko jest nowe, ma niecałe 10 tys. przebiegu.
Macie jakiś pomysł jak je odpalić? Czy przyczyną może być zamarznięcie paliwa?
Będę Wam wdzięczny za pomoc, bo naprawdę nie wiem już co jeszcze można zrobić z moją Alfą by odpaliła.
ktrn - to jeszcze pytanie,czy wczasie krecenia leca ci jakies spalinki z wydechu( czy cos kopci z wydechu)?! Jezeli tak to prwadopodobnie nie zamarzlo ci nic...
---------- Post added at 13:01 ---------- Previous post was at 12:55 ----------
Ja tak ostanio mialem ze swoja...Ale zapalila! Z tego co wiem jak kreci i leca jakies spaliny z wydechu to trzeba krecic do skutku, bo jak sie przerwie to wogole potem nie chce zajarzyc- przynajmniej ja tak mialem! Ale jak nic sie nie pojawia w wydechu to lepiej nie krecic silnikiem!!
Odpala ladnie. Po miescie trasy do 10 km pali dyszke, wiecej km po miescie jak sie nagrzeje zchodzi do 8-9
Mnie dzisiaj padła jedna świeca,ale i tak odpaliła:D
moja AR trochę dłużej kręci ale odpala :P jeszcze nie zdarzyło się aby nie odpaliła.
320d (150KM) - tak do -15 odpala po 4-5 sekundach, jak jest zimniej to ma ciężej - dochodzi nawet do rozładowania aku.
Ciekawostka: ostatnio chciałem zatankować - podjeżdżam na Shell - awaria dystrybutorów z ropą. Pomyślałem - ok, zdarza się. Jednak zdziwiłem się kiedy podjechałem na drugą stację Shella, gdzie widniała informacja: Brak paliwa V-Power Diesel oraz Diesel Extra.
Zbieg okoliczności, czy może w narzekaniu na Shella rzeczywiście coś jest?
Dodam, że ja przez te największe mrozy przechodziłem właśnie na VPower i nie miałem problemów
Nie wiem jak na innych stacjach, ale w sobote wieczorem nie chcieli zalać koledze gazu, bo powiedzieli że jest poniżej -10 i nie leją, więc może rzeczywiście jest coś na rzeczy z paliwami shella.
W mojej padł aku i kable poszły w ruch. Nie pozostaje nic innego jak kupić nowy... ;/
Co prawda nie diesel ale w temacie...
Piątek. 7:00 Skoda Fabia II 1,2 benzyna bez gazu ( 3 latka z przebiegiem około 140tyś km ). Temperatura -21 st.C. Akumulator super stan. Nie odpala. Po 20 minutach kręcenia pada akumulator. Podpinamy przez kable pod inny akumulator. Nic. Ciągniemy przez linkę za innym autem aż przy 40km/h pada linka. Po 2,5h męczarni poddaje się. Popołudniu na serwisie koleś mi mówi że to norma. W tamtym roku nówki przyjechały i po 2 tygodniach stania za serwisem klienci nie mogli ich odebrać :) Dopiero po wstawieniu aut do hali po 30 minutach dało się je odpalić :)
Sobota godzina 09:30, -18 st.C. 25letnia Alfa stoi od miesiąca nie odpalana w garażu ( nie ogrzewanym stojącym osobno z nieszczelnymi drzwiami - temp. może 2 stopnie wyższa niż na zewnątrz ). W baku max, może 6 litrów benzyny tankowanej we wrześniu. Alfina odpala od pierwszego kopa :) ( akumulator od Alfy oczywiście zimuje w domu :) )
Nie mam pytań :)
moja kochana 147 odpala przy tych mrozach za 1-wszym, 2-gim razem. Samochód stoi pod chmurką. Czasem nie jeżdzony przez kilka dni. Paliwko mam z Orlenu bez dodatków. W zeszłym roku wymieniłem jedną święcę.
Dodam, że dziś widziałem jak AR 156 odpalała Vectrę B a przed kilkoma minutami Focus MK1, Audi A3. A podobno niemieckie takie niezawodne.
a moja jak nie paliła tak nie pali :( Już nie wiem co mam myślec, świece dobre ( sprawdzane przez mechanika), centralka dziś druga włożona bo myślałem że to może to, wywala błąd P380- Centralka podgrzewania, co dalej Panowie sprawdzać ????
to i ja moją pochwalę, bo chociaż aku ciągnie już trzecią zimę (te poprzednie też lekkie nie były :)jakby ktoś zapomniał) to problemów z odpaleniem jeszcze nie miałem. Paliwo głównie z Shella lub Orlenu, tylko do ostatniego baku wlałem trochę jakiegoś dodatku
U mnie sprawa wygląda tak: Jeszcze przed tymi mrozami(3 tyg temu) BEZMYŚLNIE wlałem w domu ON kupioną gdzieś latem na Orlenie. Auto stoi w garażu gdzie różnica temp z zewnętrzną to jakieś 7 stopni.Aż tu idę sobie do auta jakiś tydzień temu i odpaliła ale tylko na jakieś 5 sekund . Przy kolejnych próbach odpalenia pompa ta w zbiorniku zaczęła wydawać dziwne dźwięki i auta już nie odpaliłem. Po kilku dniach znowu spróbowałem i znowu zapaliła na 5 sek, po czym wyjąłem filtr paliwa wziąłem go do domu na jakieś 2 godziny,kupiłem jakiś uszlachetniacz do paliwa i wlałem ,następnie bujałem autem żeby się to tam wymieszało. Po tych 2 h poskręcałem wszystko i dalej kupa:( Rozrusznik kręci jak szalony ,jak przekręcę stacyjkę na pozycje MAR to pompka pierdzi jakby miała opór i chyba nie podaje paliwa . Co o tym myślicie??
To teraz kolego radze wylac jakos to stare ON zalac swiezym,wykrecic filtr paliwa wysuszyc zalac swiezym i wkrecic spowrotem... no a potem trzeba proboac zajarzyc silnikiem!
Powiem ci tak z paliwem jest tak jak z alkoholem...jak go odkecisz i pozosawisz na jakis czas to wywietrzeje i zostanie woda! A z ON jest prawie podobnie...poprostu jezeli stoji zbyt dlugo to traci swoje wlasnosci...
Ja to raczej bym powiedział że się rozdziela w wyniku zastania i się wtedy wytrąci np woda w naszym super jakości paliwie ;]
Co do odpalania diesla.
145 z zacnym JTD po tygodniu stania pali od "reki" ;]
bmw ojca - dzisiaj odmówiło posłuszeństwa - grube kable start od alfy ;]
clio 1.5 dci - start bez problemu przy -20 w nocy pod chmurką
Co do samego paliwa leję praktycznie gdzie popadnie, nie jestem przywiązany do stacji
No a ja u siebie wykrakałem.
Rano jeszcze odpaliła a po południu pod pracą doopa. Akumulator (jak się okazało dziarski 8 latek:)) poszedł się doładować - dzisiaj zobaczę co z tego wyjdzie.
Mam nadzieję, że to aku a nie przypadkiem coś innego.
Bella jak zwykle zero problemu ale transit nie chce współpracować zamarzło paliwo !!!! Zmarzłem jak diabli i teraz mam mega problem bo musze to auto jakos rozmrozic a tak duzego garażu nieposiadam !!!!!!
do filtra powietrza transita psikalo się jakimś dezodorantem czy czymś łatwopalnym i odpalał :D
Alfa na początku mrozów się obraziła, ale po tygodniu udało się ją odpalić (trochę ze względu na brak czasu, a trochę przez to że na mrozie nie chce się stać:P) winny wszystkiemu akumulator, który mimo ładowania całą noc nie chciał już działać. Z kabli też nici, dopiero po włożeniu innego aku i kilku godzinom stania w garażu, który niestety zajęty jest przez inny samochód, Alfa odpaliła i całkiem bez problemu :) Oj nie służą te mrozy.. brrrr
wczoraj kumpla s80 (diesel poprzedni model po lifcie z konca produkcji) sie poddało, podczas jazdy zaczął przerywać, mowi ze zawsze lał na shellu a teraz skusił sie na orlen i zaczeły sie problemy, komu tu wierzyć??
ja tam nikomu nie wierze :P tankuje i na statoilu i na lukoilu i na szelu żadnych problemów nie mam mimo że Bella na dworze stoi :)
Ja musiałem w te mrozy trochę dłużej kręcić niż zwykle, ale ani razu nie odmówiła posłuszeństwa. W piątek w parcy na parkingu stało 7 samochodów i po 10 godzinach postoju odpaliła tylko moja Alfa i kumpla BMW 320. Miny gości mówiących wcześniej że Alfa to nie samochód:bezcenne:D
Z tyn kiepskim odpalaniem to roznie jest...moja alfa kiepsko pali w mroz,ale odpala! Dowiedzialem sie tez,ze za zle odpalanie odpowiedzialny jest filtr paliwa. Chodzi tu oto,ze potrafi sie zebrac woda w nim,przewaznie robi sie to po okresie letnim i wiosennym. Ta woda puzniej przeszkadza w uruchomieniu silnika,a czasem poprostu zamarza tam i jest wtedy klopot... Obiawem tego moze byc migajaca czasem lampka od wody(taka pomaranczowa,przy wl. zaplonu pojawia sie kolo lampki swiec zarowych)! Wlasnie i mi czsem wczasie jazdy mgnie za sekunde i mam problemy z odpaleniem jej,dlugo musze ja cheltac zanim zajarzy.... Choc ostatnio bylo -29° a moja 156tka odpalila z oporami,a mojej zony benzyniak z nowka aku i nie odpalil:P