Ja miałem podobnie i u mnie okazało się że przewód masowy pod akumulatorem już nie przewodził tyle ile trzeba i trzeba było wymienić na nowy.
Printable View
Ja miałem podobnie i u mnie okazało się że przewód masowy pod akumulatorem już nie przewodził tyle ile trzeba i trzeba było wymienić na nowy.
Standard - obejrzyj oba kable masowe (drugi łączy skrzynię z podłużnicą; musisz zdemontować podstawkę akumulatora). Niewykluczone, że również trzeba przejrzeć rozrusznik. Jeśli nic się nie kwalifikuje do wymiany to chociaż oczyścić z brudu.
Podłączyłem dziś alfę pod komputer ale nic nowego nie wniosły w sprawę. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Błędy jakie były zapisane to ...
Układ sterowania silnika:
P0683 - Sterowanie czasem grzania, nieważny sygnał (podejrzewam świece)
ABS:
C1800 - zasilanie napięciem, błąd
(podejrzewam spadek napięcia na akumulatorze przy rozruchu)
Komfort:
B1005 - Transponder, Błąd (tego nie wiem co oznacza, może coś z navi ?)
B1016 - Upoważnienie do jazdy, Błąd (z tego co się dowiedziałem to chyba blokada kierownicy)
Sterownik drzwi:
B1006 - Przełącznik podnoszenia drzwi prawy tył , Błąd
(zauważyłem że wariuje mi przycisk od el. szyby tylnej)
Jeśli możecie to zweryfikujcie mi te błędy i czy mam rację i ew. przybliżcie mi coś więcej z tymi błędami komfortu:
B1005 , B1016
To prawda że to auto jest tak czułe nawet na niewielkie spadki napięcia ?
Bo w brew pozorom w 90% robie trasy powyżej 100 km. Akumulator mam 3 lefni fiamm 75 Ah o mocy rozruchowej 730A i nie zauważam żeby gorzej kręcił ....
I z tego co już udało mi się ustalić od wczoraj z tym zwarciem na rozruszniku to że zblokowało półautomat który w miejscu kręcił i nie była to przyczyna raczej gorszego napięcia ale te błędy B1005 i B1016 jeśli dotyczą faktycznie blokady kierownicy albo ze system nie rozpoznał kierowcy (błąd kluczyka) i nastąpiło nagłe ocięcie prądu w początkowej fazie rozruchu to mogło to spowodować że wirnik w automacie wysuną się do pewnego momentu do szczotek i go zwarło bo nagle zabrakło prądu i nie było już mocy żeby zazębiło go na kole zamachowym a ten z kolej nie odskoczył tylko pozostał w fazie ciągłego zwarcia do momentu odcięcia prądu w tablicy wysokiego napięcia i po ostygnięciu wrócił do swojej pierwotnej pozycji stop? Co o tym sądzicie ?
Jeśli pojawiają się komunikaty typu ABS not avialable oraz ww. błedy to bankowo aku masz na wykończeniu (pewnie jest niedoładowywany ale może jeszcze do uratowania)
Zrób tak jak koledzy wyżej napisali, musisz poprawić mocowanie kabla masowego do aku oraz między skrzynią a karoserią. Ja przy okazji wymiany termostatu je przejrzałem i ku mojemu zdziwieniu były totalnie zaśniedziałe - nie miały prawa porządnie przewodzić. Objawy miałem podobne do Twoich, słabo kręcący rozrusznik po nocnym postoju, lekko nierówne obroty po odpaleniu. Po wyczyszczeniu mocowań lepiej pali i co mnie trochę zdziwiło też równo chodzi. Kolejna różnica jest widoczna po włączeniu świateł, wcześniej było wyraźnie widać moment kiedy załączało się ładowanie (światła wyraźnie rozjaśniały się) teraz nie ma różnicy, podobnie jak przy włączeniu się wentylatora chłodnicy - nic nie przygasa, obroty stabilne. Najwyraźniej wskutek strat na mocowaniach brakowało prądu i alternator wchodził na max. obciążenie.
Dzięki za wskazówkę. Jutro podładuję akumulator i sprawdzę te dwa kable masowe, ewentualnie je oczyszczę. Ale w gruncie rzeczy to rozrusznik dobrze kręci pomijając ten jednorazowy incydent. Musze też koniecznie sprawdzić ładowanie alternatora.... może i faktycznie nie ładuję w pełni akumulatora.... jutro napisze co ustaliłem... Pozdrawiam.
Też polecam przeczyszczenie przewodów masowych. Niedawno czyściłem i kultura odpalania znacznie się poprawiła.
Witam ponownie, Wymontowałem akumulator i dałem go pod prostownik potrzymam go jakieś 12h, A co do przewodów masowych to jest ich dwa od skrzyni do podłużnicy i od podłużnicy do akumulatora. Przeczyściłem je ale ku mojemu zdziwieniu raczej nie wymagały takiego zabiegu wyglądały nawet na dość przyzwoite. Zobaczymy czy coś się poprawi... tak czy inaczej pozostaje mi jeszcze sprawdzić ładowanie i ew. rozrusznik.
Witam, Akumulator był faktycznie lekko nie doładowany potrzymałem go na małym napięciu przez około 12-14h.
Zmierzyłem też ładowanie alternetora po zamontowaniu naładowanego aku. i oczyszczeniu przewodów masowych
Po odpaleniu auta i włączeniu radia, świateł oraz nadmuchu: ładowanie wacha się od 14.03-14.06 ;
Natomiast po wyłączeniu odbiorników wacha się w granicach 14.06-14.09 ;
Wydaje mi się, że chyba nie ma powodu czepiać się na razie alternatora czy może lekko nie domaga?
uważacie że warto jeszcze wyjąć przewód + od aku do rozrusznika i od rozrusznika do alternatora i je też oczyścić ?
PS., wy czyszcząc przewody używaliście smaru miedzianego ?
Alternator do przeglądu. Może to regulator napięcia świruje.
moja alfa na zegarach (VDC) nie ma kontrolki od ładowania, ale czy w razie spadku napięcia jakoś to powinna sygnalizować na VDC ? Bo gadałem wczoraj ze znajomym z klubu i ostatnio w 159 mu siadło "nagle" w trasie ładowanie i nie było żadnego komunikatu tylko po kolej wszystko gasło aż do opadnięcia wskazówek na zegarach...
Pozatym ktoś z was wyciągał sam alternatow w 159 1.9 ? bo szukałem jakiejś foto porady ale nie znalazłem na forum... głównie chodzi mi o zdjęcie i nałożenie paska wielorowkowego osprzętu.
tradycyjnie mam napinacz "przydusić" do zwolnienia paska ?
Zabrałem się za ten przewód taki widok mi się ukazał. http://www.forum.alfaholicy.org/imag...015/12/416.jpgPo wyczyszczeniu kultura odpalenia auta znacząco się poprawiła. Czym powinienem popryskac by zabezpieczyć i nie wracać do tematu
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
Zobacz sobie na to http://allegro.pl/motip-smar-miedzia...114370888.html
Albo na jakiś smar w spray do biegunów aku
Smar miedziany powinien załatwić sprawę :)
Ja też mam mały problem ze swoją alfą i potrzebuje waszej pomocy.
Jakiś czas temu moja alfa po dłuższym postoju słabo odpalała, z czasem wymieniłem akumulator i odpalała bardzo ładnie. Do czasu. Któregoś razu ją odpaliłem i było słychać dźwięk z okolica silnika. W warsztacie powiedzieli, że to rozrusznik. Zregenerowali mi go (a podobno nawet był wzięty nowy) i rzeczywiście odgłos zniknął, jednak od tego momentu auto zaczęło czasami dłużej kręcić przy odpalaniu. Dzieje się to b. nieregularnie. Myślałem, że może to wina świec, ale przy 10 stopniach na plusie dzisiaj też dłużej zakręcił. Macie jakieś pomysły? Czy ten nowy rozrusznik jest wadliwy, czy może przyczyna elektryczna (tak jak to zasugerowali w warsztacie)?
Połączenia masowe do sprawdzenia. Oczyść, zabezpiecz. U siebie po prostu wymieniłem na nowe. Kabel 35 mm2 plus odpowiednie końcówki - koszt nie przekroczył 40 zł.
Połączenia masowe zostały sprawdzone i są ok.
Z dłuższych obserwacji zauważyłem że zazwyczaj (choć nie zawsze) auto długo kręci jak jest ciepło, a silnik zimny. W temparaturach ujemnych pali bardzo ładnie. Mechanik zasugerował, że to dlatego że świece krótko się nagrzewają przy wysokiej temperaturze powietrza i dlatego długo odpala. Czy u Was też taka sytuacja występowała? Czy coś z tym zrobiliście?
Wiele odpowiedzi na twoje pytanie padło proponuję poczytac
Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka
U mnie za to odpala od strzału ale po nocnym postoju przy pierwszym odpaleniu jest lekkie yebnięcie :) zatrzepie jak w traktorze hehe ale chyba TTTM. Poza tym silnik chodzi równiutko cichutko i bez większych drgań. Poduchy wporzo, dwumasa wporzo, tylko skrzynia coś mnie ostatnio irytuje...
Wydawało mi się że akumulator padł (nie odpalał po weekend'ach z mrozem), pojechałem do sklepu kupić nowy i tu niestety niespodzianka: pomiar poboru w spoczynku wykazał ~430mA.
Czy ktoś miał podobny problem ? czy jedynym wyjściem teraz jest sprawdzanie całej elektryki ?
Nie wiadomo co akurat u Ciebie pożera taki prąd.
Nie miałeś włączonego rejestratora lub innego odbiornika w czasie pomiaru?
Witam,
Opiszę szerzej problem, ponieważ po przeczytaniu kilku tematów nie wiem już sam gdzie powinienem umieścić post.
Problem zaczął się wczoraj, podjechałem pod uczelnie, zgasiłem silnik, po paru minutach chciałem przeparkować auto i już nie zapaliłem - pierwsza myśl jaka mnie naszła, że to zapewne akumulator padł, przyszły wielkie mrozy no i nie trzyma mocy. Miałem go wymienić już miesiąc temu, bo już wariował wcześniej i mam nauczkę. Znajomy przywiózł mi inny akumulator, podłączyliśmy i wszystko gra bez problemu. Dzisiaj po pracy pojechałem kupic dla siebie nowy akumulator. Na miejscu mi podmienili, sprawdzili poziom ładowania alternatora- wszystko pięknie. Przejechałem 20 metrów, auto nagle zgasło, kierownica się kompletnie zablokowała (pojawiła się na 1 sekunde kontrolka oleju i jakiś komunikat - ten problem też był opisywany na forum ale bez jednoznacznej odpowiedzi) i generalnie koniec. Było to jeszcze na tyle blisko sklepu z aku, że facet po paru minutach wybiegł sprawdzić co się dzieje i zaczął mnie przepraszać, bo zapomniał powiedzieć, że po podłączeniu nowego akumulatora trzeba odczekać chociaż kilka minut, bo inaczej mogą się dziać takie rzeczy i akumulator jest na 100% sprawny i mam odczekać kilka minut i za chwilę napewno ruszy. Wszystko dzialało w samochodzie, tylko nie mogłem zapalić - silnik kręcił ale nie odpalał (to jeszcze było zanim ten facet przybiegł).Odczekałem kilka minut i faktycznie wszystko wróciło do normy i auto odpaliło na dotyk, kierownica już nie była zablokowana i odjechałem. Przed tym odczekaniem, wyciągnąłem kluczyk, więc być może to jakoś pomogło i tak naprawdę odpaliła by od razu - tego już się nie dowiem. Jeździlem tak z 40 minut, kilka razy gasiłem i odpalałem autko ponownie i wszystko było w porządku. Wyciągałem i wkładałem kluczyk i wszystko git.
Dodam, że ten stary akumulator, który miałem wymienić miesiąc temu jak był niedoładowany do końca w Alfie pojawiały się różne problemy - wyskakiwały przeróżne błędy, które po 2 sekundach znikały, raz działały czujniki parkowania, a raz nie. Znajomy mechanik, który mi zawsze ogarniał samochody powiedział, że mam naładować na full akumulator i tak sprawdzać co się dzieje w samochodzie w którym jest sporo elektroniki, bo jeżeli jakikolwiek system nie dostanie odpowiedniego napięcia może wariować. Faktycznie, gdy naładowałem ten stary aku to wszystkie błędy znikały. Tyle, że już chyba nie trzymał mocy, więc go wymieniłem. Jak już jechałem na tym nowym akumulatorze, to zauważyłem, że nagle wyświetlacze same się przyciemniają i rozjaśniają.
To co przeczytałem w innych wątkach w odpowiedzi na podobne problemy (dlaczego nagle auto zgasło i kierownica się zablokowała):
- EGR, KLAPY, zasyfione filtry - w połowie stycznia klapy były usunięte, egr wyczyszczony bardzo dokładnie, wszystkie filtry wymienione, olej wymieniony, koło pasowe wymienione, alternator sprawdzony, przeczyszczona przepustnica itp. Miałem też delikatne wycieki oleju ale po dokręceniu obejm itp wszystko jest szczelne do teraz i żadnych mokrych plam nie ma.
- ogólnie problemy z akumulatorem/ładowaniem itp - tyle, że ja go wymieniłem na nowy i właśnie mi się to przytrafiło po wymianie !
- mało paliwa i przez to, że są mrozy, skrapla się woda w układzie i jeżeli gdzieś się dostanie to może tak się przytrafić - faktycznie jeździłem dziś na rezerwie.
- problem ze wspomaganiem i stąd taki efekt - ja żadnego problemu ze wspomaganiem nie miałem wcześniej.
- słaba bateria w kluczyku - wątpie.....ale kto wie ?
- przeczyścić klemy i sprawdzić połączenie masy z aku i z budą - tym zajme się w pierwszej kolejności - może cos tam nie styka, jest syf itp
Dodam jeszcze, że dziś rano zapaliła się kontrolka od świec z komunikatem "pre-heating glow plugs not available". Znana sprawa. Tyle, że komunikat zaraz po odpaleniu znika, auto odpala bez problemu, a z nowym akumulatorem odpala baaaaaaaardzo dobrze. To raczej nie może być powodem nagłego zgaszenia silnika i blokady kierownicy ??
Teraz moje pytanie ? Co jeszcze może być powodem takiego zachowania auta ? Ja obstawiam coś z elektryką, zwłaszcza, że wyświetlacz zaczął się przyciemniać i rozjaśniać sam. W domu nowy aku sprawdziłem i jest naładowany na full. To pierwszy większy problem jaki mi się przytrafił i wolałbym tego nie powtórzyć ;)
Nowy akumulator to Tuborg Black 578-076
Panowie i mnie dopadło problem z odpalniem... po nocy dopiero zapala za drugim razem. Za pierwszym kręci czasem odpali a czasem nie...jakieś proppzycje