Fatalna sprzedaż Alfy Romeo. Co się dzieje?

Sprawdzić przed zakupem to można co najwyżej jak wygląda i zachowuje się auto zupełnie nowe i to w warunkach jazdy próbnej po mieście zwykle. "Napalony" klient jest zwyczajnie ślepy na pewne rzeczy, a co by nie mówić o Alfie, to akurat potrafi robić dobre pierwsze wrażenie. Jednakże nawet kupując Alfę "na chłodno", choć to trudne, nie przewidzisz jak staną się trzeszczące plastiki w rocznym aucie, w którym zaczęły się starzeć od słońca. Nie zauważysz też od razu pewnych niuansów w zwyczajnie źle zaprojektowanym systemie obsługi audio.

Czego się spodziewałem? Nie miałem zbyt wysokich wymagań, bo BMW z 2010 ("jedynka" F20, czyli najtańszy model w gamie), które miałem wcześniej nie było ani zbytnio prestiżowe ani bezawaryjne, miałem jednak nadzieję, że ta słynna poprawa jakości wykonania w Alfie nie będzie aż tak powierzchowna, a aspiracje Alfy do bycia marką premium nie będą jedynie "aspiracją".

Nie mogę powiedzieć, że nie lubię tego samochodu, jednakże "walory" Alfy Stelvio szybko przesłania fakt jak niegodnie i szybko się starzeje to auto - trzeba być nie tyle fanem co fanatykiem Alfy, żeby tego nie zauważać.
W momencie zakupu cena w odniesieniu to danych katalogowych i wyglądu wydawała mi się okazją w porównaniu z Audi czy BMW, ale teraz już wiem, że po prostu to jest tyle warte i nic ponadto.

Cytat:

---

Napisał stelvios

nie przewidzisz jak staną się trzeszczące plastiki w rocznym aucie, w którym zaczęły się starzeć od słońca. Nie zauważysz też od razu pewnych niuansów w zwyczajnie źle zaprojektowanym systemie obsługi audio.

---

Mam Giulię co prawda nie rok, ale 8 miesięcy, nigdy nie była garażowana i owszem, pod domem mam taki specyficzny bruk, na którym lubi sobie trzasnąć (jak tam akurat praktycznie każdy samochód, miała tak od początku), ale poza tym trudno się specjalnie czepiać. Nie załapałem się na specjalne upały (sierpień w zeszłym roku był taki sobie), ani też na nie wiadomo jakie mrozy, ale nie spodziewam się, żeby w tym roku coś się drastycznie pogorszyło.

Co jest nie tak z systemem obsługi, to już nie mam pojęcia. Dla mnie jest optymalnie, może poza brakiem możliwości wyboru stacji radiowej z kierownicy lub pokrętła.

Radku z tego co słyszałem różnica pomiędzy Stelvio, a Giulią jest odczuwalna - na niekorzyść Stelvio. Mówimy o wyciszeniu.

Nie wiem jak jest w Stelvio, ale w mojej Giulii po 1.5 roku absolutnie nic nie stuka, nie puka, nie trzeszczy. A jeżdżę w mieście o zdecydowanie najgorszych drogach w Polsce (Wrocław)
Wnętrze mojego auta też nie przypomina auta konkurencji sprzed 10 lat...

Sent from my SM-G991B using Tapatalk

Cytat:

---

Napisał tomaz

Radku z tego co słyszałem różnica pomiędzy Stelvio, a Giulią jest odczuwalna - na niekorzyść Stelvio. Mówimy o wyciszeniu.

---

Odnośnie wyciszenia się nawet nie wypowiadałem bo:
a/ to Alfa Romeo - silnik powinno być słychać, może GME 2.0 nie powala specjalnie brzmieniem, ale wolę to niż kompletną ciszę. Oczywiście, przy prędkości 90 km/h ciężko się zorientować, że silnik w ogóle chodzi, a jazda autostradowa przy 140 km/h w ogóle nie męczy (nie mam akustycznej szyby czołowej, tylko zwykłą); pamiętam swoje rozczarowanie po przejażdżce BMW 750i V12, bo spodziewałem się symfonii spod maski, a tymczasem w środku było cichutko - to nie dla mnie;
b/ wyciszenie to dodatkowa masa - BMW X3 30i waży 1 885 kg, podczas gdy Stelvio - 1 660 kg, to jest ponad 200 kg różnicy, wziąwszy pod uwagę różnicę w mocy (245 vs. 280 KM), takie Stelvio robi z X3 wiatrak bez wciskania gazu poza połowę zakresu pracy, jak ktoś ma parcie na ciszę, może sobie wrzucić te 200 kg wyciszenia w samochód i będzie idealnie, w drugą stronę (rwanie fabrycznych wygłuszeń) średnio to ma sens

Jak widać kolega zwraca uwagę na zupełnie inne kwestie niż my - Alfa najwyraźniej nie jest marką dla niego - i to jest OK.

Cytat:

---

Napisał stelvios

Sprawdzić przed zakupem to można co najwyżej jak wygląda i zachowuje się auto zupełnie nowe i to w warunkach jazdy próbnej po mieście zwykle. "Napalony" klient jest zwyczajnie ślepy na pewne rzeczy, a co by nie mówić o Alfie, to akurat potrafi robić dobre pierwsze wrażenie. Jednakże nawet kupując Alfę "na chłodno", choć to trudne, nie przewidzisz jak staną się trzeszczące plastiki w rocznym aucie, w którym zaczęły się starzeć od słońca. Nie zauważysz też od razu pewnych niuansów w zwyczajnie źle zaprojektowanym systemie obsługi audio.

Czego się spodziewałem? Nie miałem zbyt wysokich wymagań, bo BMW z 2010 ("jedynka" F20, czyli najtańszy model w gamie), które miałem wcześniej nie było ani zbytnio prestiżowe ani bezawaryjne, miałem jednak nadzieję, że ta słynna poprawa jakości wykonania w Alfie nie będzie aż tak powierzchowna, a aspiracje Alfy do bycia marką premium nie będą jedynie "aspiracją".
.

---

Napis co Ci się zestarzało w ciągu roku użytkowania bo przecież BMW co miałeś pod względem materiałów to był dramat a jednak byłeś zadowolony. Ciekawy jestem co skopali w Stelvio, że tak szybko się starzeje i w jaki sposób jest to widoczne, bo jeszcze nikt na forum na nie narzekał.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie chce mi się zakładać osobnego tematu... Widzieliście już "Giulię kombi"? :)
Że też inni mogli na to wpaść...

Załącznik 283282

Załącznik 283283

Piękny :)

Można? Można...

Ma typową przypadłość KIA - z 15 metrów wygląda świetnie, a w miarę zbliżania się dochodzisz do wniosku, że to i owo jednak skopane. Ale gdyby to robili Włosi, to na pewno wyszłoby genialnie, bo ogólnie wygląda super.

Parę lat i się nauczą, jak nauczyli się designe'u .... uwaga , powiem to ... :) w Maździe.
Albo kupią sobie AR dla samego studia projektoweego . Inżynierów , ba zespoły od zawieszeń z powodzeniem koreańczycy pokupili, po prostu idą dobrą sprawdzoną wcześniej przez Japonię ścieżką - popularnoś, niezawodność, zaufanie do marki, długa gwarancja od początku, sieć sprzedaży/serwisów, a design na koniec , a nie od d.. odwrotnej strony.