Umyłem swoją bellę z soli i innych zanieczyszczeń, a wcześniej pobawiłem się z Nią trochę na śniegu i lodzie:D Cóż to była za frajda:dance3:
Printable View
Umyłem swoją bellę z soli i innych zanieczyszczeń, a wcześniej pobawiłem się z Nią trochę na śniegu i lodzie:D Cóż to była za frajda:dance3:
Wymieniłem opaskę na lewym przegubie i dolałem płynu do chłodnicy:)
zawiozlem na myjnie i.....do czysta prosze ;)
Nowy rozrząd - z musu nie z chęci :(
zaraz pójdę ją odśnieżyć :D:D
będzie odśnieżanko, no i tankowanko (pod korek)
Umyłem wszystkie szyby, zdrapałem idealnie naklejkę rejestracyjną z szyby i resztki starych winietek, potem założyłem nowe blaszki psując przy tym jedną starą ramkę. Z pomocą taśmy klejącej zrobiłem prowizorkę i czekam na ramki klubowe, które na szczęście są już wysłane, więc niedługo już nie będę Anonimowym Alfaholikiem :D
Przeszła darmowy przegląd zimowy (jeszcze się załapałem :P ) i dostała pełny bak paliwa.
A dzisiaj mi odbiło (przynajmniej w oczach sąsiadów).:D
Trzy wiaderka gorącej wody z płynem do naczyń, wąż ogrodowy z wodą, karcher, pościągane nadkola przednie i tylne, gąbka do łapki i gruntowne mycie podwozia i błotników od wewnątrz (z soli i błota). Potem kreacher mycie całej budy, i do ciepłego garażu :)
Tak myślę, czy nie psyknąć tam od środka tych błotników jakimś spreyem konserwującym. Mimo tych plastikowych nadkoli i tylnych wykładzinowych, na felcach od wewnątrz zbiera się sporo błota... Nigdzie nie ma grama korozji ale wole dmuchać na zimne. Puki co chyba tylko nawoskuje.
Och pod koniec roku moja bella została obsypana prezentami. Najpierw dostała nowy mieszek do dźwigni zmiany biegów, który przyjechał prosto z Turynu. Zapłaciłem za niego bardzo konkretne pieniądze i niestety popękało już 3 z 6 ząbków mocujących :( Potem dostała nowe radio i też nie obyło się bez problemów bo nie działa prawy głośnik :( Na święta pięknie ją umyłem i zatankowałem do pełna V-Powera 95, a kilka dni temu zmieniłem filtr paliwa i przymocowałem nowiusienki spojler na tylną klapę.