Napisał
Zenonzlasu
Wczoraj oglądałem Goodwood Revival, była akurat parada aut, i taka mnie naszła konstatacja: nie było tam ani VW, ani Opla, Maybacha, ani, przepraszam za wyrażenie, ałdi, ale za to były stare Astony, Bentleye, Jagi, Ferrari, Bugatti, no i Alfy. I w tym szacownym towarzystwie wyglądały jak u siebie w domu. Nikomu nie przyszło do głowy negować - panie, ale co to ta łalfa, przecie to złom. Były wśród swoich, arystokracji na kołach. Więc stąd konstatacja: status auta ,,premium" i przepychanki, kto jest premium a kto nie - to jak przechwalanie się meneli, kto wychla więcej. Plebs niech się kłóci, Alfy są o mile ponad to ;-). I psują się, czy nie, rdzewieją, czy nie - arystokracją zostaną.