Powiem Wam, że przednia gównoburza. Zacna nawet, jak na ten wątek. Same konkrety :)
Tak może dla lekkiej odmiany coś na temat.
To co się dzieje obecnie z cenami nowych samochodów, może mieć wymierny wpływ na sprzedaż. Nie dzieje się to oczywiście tylko w Alfie. Jak tak dalej pójdzie, to nowy samochód, naprawdę będzie luksusem.
Przykładowo. Nie tak dawno Stelvio Business było bodajże od 159 000 zł? Obecnie, po ostatnich podwyżkach, nie wiem już której, najtańsze Stelvio będzie ok. 220 000 zł. (za 232 tys. kupiłem w 2019 roku, maksymalnie wyposażone Executive)
Moje Quadrifoglio, które zamówiłem pod koniec 2021 roku, obecnie jest droższe o 60 tys. zł :(
Jeszcze raz podkreślę, że dzieje się to nie tylko w Alfie
Przykład bardziej przyziemny. Kolega ostatnio konfigurował sobie Octavię IV, z naprawdę nie jakimś wspaniałym wyposażeniem, średnia opcja, cena - 165 000 zł. Ja prdl.
To co powyżej, plus nowe mandaty, cena paliwa, może ograniczenia na obszar zabudowany 30 i na autostradę 100 km/h i będzie eko, bo będzie korzystał z MPK lub PKP :)