Napisał
tomek_poznan
Tym bym się nie martwił, wystarczy kupić boczek bez suba, wiaderko żywicy, włókna szklanego i trochę mdf + szmata czarna i masz obudowę suba gdzie nawet producent by się nie kapnął że to nie jego dzieło, szczególnie ze na front dasz ich fabryczną siatkę :)
- - - Updated - - -
Nie będę cytował wszystkich wpisów wiec odniosę się do tego jako całości.
Sub 12 nie jest dobrym rozwiazaniem z dwóch powodów, aby go napędzić potrzeba mocny wzmacniacz, i aby nie buczał-mulił musi być też o dobrej sprawności (DF) 10calowy jest wystarczający i do nagłośnienia remizy jak i dobrym SQL'owym rozwiazaniem.
Cyfrowe wzmacniacze są dobrymi tłuczkami, ale przy 45-60W nie oczekuj cudów, wspomniany w klasie AB przy tej samej mocy zagra znacznie lepiej, z większa kontrolą a grzać będzie się podobnie, cyfrówka też potrafi usmażyć jajecznicę.
A skąd jesteś ? może w okolicy jest któryś z moich kolegów z starych czasów EMMA/Pasca i byś sobie do niego podjechał, pokazałby, doradził.
Kwota którą dysponujesz jest na tyle duża że w używanych klockach można zrobić niezły system, za to w nowych wymaga pewnych ograniczeń, osobiscie nie ograniczałbym do zakupu słabego wzmacniacza - bo to najdroższe ogniwo i jak z czasem nie będzie pasować albo będziesz chciał wiecej, najwięcej na tym stracisz.
Szybciej wytłumiłbym drzwi , dał suba, wzmacniacz 4+1 z filtrami, olał całkowicie tył drzwi i z czasem pomyślał do DSP + wymiana głosników.
Niestety połowę budżetu zje średnia cyfrówka , kolejną ćwiartkę - koszty tłumienia i zostaje niewiele na głośniki w tym sub. System zagra jak jego najsłabsze ogniwo - czyli ta średnia cyfrowka.
PS. Widzę że też na SCA post napisałeś - pewnie 1 post będzie - udaj się na lokalny spot, posłuchaj, oceń i będziesz wiedział co chcesz - pamiętaj że tylko stare klocki "grają" najlepiej Sony serii M, :)