Obawiam się , że faktycznie na to mogą liczyć. Luźna rozmowa z jednym z dealerów i dodatkowe rabaty aż się pchają na to co jest na placach. Chyba obawiają się, że większość osób jednak będzie wolała dopłacić do wersji 2020. Sam chyba poczekam z decyzją aż obejrzę na żywo jakieś poliftowe auto. Najwyżej pod koniec roku zrobię sobie wycieczkę do Włoch :-)