ja podmieniłem cały moduł blue&me i potem osiowanie proxi ;-) Teraz wszystko lata już chyba ze 3 lata. Każdy telefon się łączy - jedynie smsów nie czyta :-P
Printable View
ja podmieniłem cały moduł blue&me i potem osiowanie proxi ;-) Teraz wszystko lata już chyba ze 3 lata. Każdy telefon się łączy - jedynie smsów nie czyta :-P
Wiem że problemy z czytaniem ze zrozumieniem to dzisiaj prawdziwa plaga, jednak podpowiem, że w zrozumieniu postu [MENTION=9692]Mr_Kain[/MENTION] pomóc może przeczytanie fragmentu zaczynającego się od "Do rzeczy...".
Może za bardzo poszedłem w styl Elizy Orzeszkowej w opisach przyrody w "Nad Niemnem", co może powodować problemy ze zrozumieniem wynikające ze znudzenia podczas czytania rzeczonych opisów przyrody (czyli w tym przypadku pacjentki, której dotyczy problem z Blue&Me). Postaram się (wyłączywszy tego posta) pisać językiem prostszym, łatwiejszym do zrozumienia - diagnoza kolegi [MENTION=79169]azi[/MENTION] jest ze wszechmiar słuszna i nie dotyczy tylko Brery, Jezzy, tabaczkowej skóry oraz Blue&Me - jest, jak sądzę, szerszym spojrzeniem na polskie społeczeństwo :D
Kolego [MENTION=77141]bratmat[/MENTION] - dziękuję za podpowiedź - poszukam i spróbuję.
Serdecznie pozdrawiam kolegę [MENTION=12645]Czarny_28[/MENTION] - teza o mysich cipkach jest intrygująca, poszukam w sieci, może Poltrona Frau czyli producent tej tabaczkowej skóry (a być może całych foteli) potwierdzi, że ta skóra jest rzeczywiście z tego materiału :D :D :D
Człowieku zaczynasz w temacie o b&m wywodami k skórach więc wybacz ale pisz do rzeczy, a tabacxkowymi skórami pochwal się w swoim temacie dotyczącym wozu w dziale Nasze Belle. Nienawidzę czegoś takiego. Pół posta sranie w banie i skórach, jakie cudne j jedyne ba świecie, a później już ginące to do rzeczy które i tak mam już gdzieś bo skóra wchodzi na pierwszy plan
- - - Updated - - -
Dziękuję za wskazówki. Tabaczkowej skórki przesłoniły mi wszystko
[MENTION=12645]Czarny_28[/MENTION] dziękuję za uwagi - zatem wracając do meritum, masz coś do powiedzenia w temacie, czy tłuczesz posty?
Dla Twojej wygody pozwolę sobie opublikować skróconą wersję mojego posta (bez Jezzy i tabaczkowej skóry) - zakładam, że teraz będzie dla Ciebie zrozumiały:
Do rzeczy - przeczytałem z uwagą, wręcz z atencją, cały wątek o Blue&Me. Moja gada po polsku ale ma tę cudną przypadłość, o której wspominał kolega [MENTION=78369]mąci[/MENTION] - ni stąd ni z owąd nagle jebnie i zaczyna buczeć. Zanim ten szajs się zrestartuje, to można pół miasta przejechać w ciszy - zakładając, że udało się ściszyć wycie.
Mam ori pendrive Lexar z nawigacji piktogramowej. Użyłem kilkunastu innych. I nic. Error 10.
Potem przeczytałem, że... a z resztą sami zobaczcie zdjęcie... (zdjęcie w oryginalnym poście)
Jakaś alternatywa? Parrot or sth? W mojej poprzedniej (pewnie wielu zna P0RNXXX) był po prostu telefon - i działał
Nie miałem takiego przypadku więc się nie wypowiem. U mnie nie działała w ogóle jak kupiłem auto. Dopiero po wymianie centralki działa. Nie mam j.polskiego. Praktycznie nie używam ale chciałem żeby działało skoro jest na pokladzie
No i sprawa jasna - szukam dalej rozwiązania problemu. [MENTION=12645]Czarny_28[/MENTION] -> serdecznie pozdrawiam :)
[MENTION=9692]Mr_Kain[/MENTION] - a Ty nie masz Radio Nav czasem? Ściągnąłeś dobry update? Bo z tego co pamiętam to nie jest ten do wersji 5.5 i 5.6.
Przynajmniej ja używałem innego.
USB Error 10 - download the update dedicated to Blue&MeTM Nav
Panowie, chciałem w końcu dokonać aktualizacji, ale strona blue and me nie działa... Skąd wziąć pliki?
Ok, mam pliki. Aktualizacja poleciała najpierw do wersji 5.5 potem do 5.6 chciałem język polski zagrać. Niby po wpięciu pendrive zaczęło instalować po czym wywaliło błąd, że język polski niedostępny. Odłączenie pendrive, klikam w słuchawkę na kierownicy wyskakuje komunikat brak języka angielskiego. Jak to ogarnąć?