-
Raczej stawiałbym na pojedyncze uderzenie/dołek wystawione na dowolne koło,
przy długotrwałej jeździe na takim drucie, siła i moment skręcający działające długotrwale na pojedyncze szpilki wystarczająco osłabiają śruby, które nie są przystosowane do takiego kierunku obciążenia, więc podczas użytkowania pojawiają się mikropęknięcia materiału i wystarczy w pewnym momencie np dobra dziura żeby uderzenie urwało dowolne koło.
siły działające od siły odśrodkowej powstałej z działania półosi napędzajacych są rozłożone równomiernie na każdą ze szpilek więc mało prawdopodobne że koło się urwie od samego przyspieszania, jedynie uderzenie koła o przeszkode daje siłe/przeciążenie skierowane w jednym zkanalizowanym kierunku, a w takiej sytuacji gdzie mamy taki drut czyli gdzie szpliki nie trzymają koła całą powierzchnią stożka tylko kawałkiem krawędzi to przy uderzeniu okazuje się że 50% szpilek zostaje odciążonych, a drugie 50% walczy z siłą reakcji wywołanej uderzeniem...
i jak już to mówi o tym dziedzina fizyki z matematyką - wytrzymałość materiałów i matrycowy rachunek tensorowy.
-
Jest na interniecie film z autkiem gdzie do twoich praw fizyki auto nie dociągnęło, bo przy starcie obcięło 5 śrub, wystarczył porządny slick i dużo kunia
-
rozumiesz pojęcie długotrwała jazda, mikropęknięcia i prawdopodobnie ? :]
czy Ci łopatologicznie wytłumaczyć ? ;)
to że się na jakimś tam filmiku bez porządnego opisu "co gdzie, jak długo i jak" urwało się przednie koło to tylko jeden przypadek z tych mniej prawdopodobnych...
niech się gość cieszy że się urwało przy starcie, a nie podczas jazdy :)
-
A co w sytuacji gdy zastosujemy dystans przelotowy (2cm) i w tym dystansie otwór na śrubę będzie o 1mm na promieniu większy? Czy jest sens stosować drugie pływaki[emoji848]?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
co za różnica z dystansem czy bez? śruby po skosie wkręcisz przy czymś takim?
pozatym każdy dystans ma z reguły większe otwory, jak i felga, żeby śruba miała luz po bokach - inaczej nawet pływaków nie dałoby się włożyć
-
Ja miałem w Golfie 2 felgi ala BBS RS ale z ABARTHA 4x98 i też cwaniaczyłem jeżdżąc na ori śrubach . Zadupiając przez przejazd kolejowy w terenie zabudowanym zerwało mi koło ,które urwało mi błotnik i poleciało w nieznanym kierunku :) Dobrze ,że nic nikomu się nie stało . Auto niestety poza błotnikiem straciło zderzak przedni i miskę olejową . Nie warto dla 100-150pln ryzykować .
Co do dystansu przelotowego to on nie zmienia faktu ,że różnica między felgą a piastą dalej jest 1mm na śrubie a z racji tego ,że jest długa śruba to jest jeszcze bardziej narażona na naprężenie boczne tym bardziej nie myślałbym o zwykłej śrubie .
-
Właśnie na dłuższej śrubie inaczej rozkłada się naprężenie. Jeśli na długości 10 cm uskok wynosi 1mm to na każdy cm przypada 0,1mm, a jeśli śruba ma długość 20cm to na każdy cm przypada 0,05mm wiec im dłuższa śruba tym mniejsze naprężenie, chyba że jest inaczej. Zadaniem śruby jest przytrzymanie felgi i przeniesienie napędu a naprężenia z uderzenia powinny być przejęte przez centrowanie felgi, chyba ze komuś szkoda 20zl na to.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Centrowanie nie przenosi obciążeń, służy tylko do ustawienia felgi tak żeby była idealnie na środku
-
No po to centrowanie żeby wszystkie naprężenia od wybojów czy uderzeń nie zostawały na śrubach. A same centrowanie na pierścieniach nie powoduje ze felga jest idealnie w środku piasty, żeby tak było należy w czasie zakładania felgi na piastę stosuje się urządzenia centrujące idealnie felgę na piaście.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Mam pytanko gdzie mogę kupić nie plastikowe pierścienie centrujące z 68,1 do 58,1 (bo tyle jest w Alfie 156, z tego co wiem)????????
Felgi to OZ Racing