Nie sciema. Byly zaprezentowane w Genewie.
Printable View
I co nowego wprowadzili? Skrzynie manualne czy może podnieśli moc silników? Pewnie lusterka są w nowym odcieniu i tyle, typowa ściema że wprowadzają coś nowego.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A jednak była.
Mito Veloce S: wersja specjalna na 10-lecie modelu :)
Prawdopodobnie tylko pakiet stylistyczny (pakiet karbon: scudetto, lusterka; czarne felgi, czerwone zaciski hamulcòw, czerwone napisy i listwy) + zestaw multimedialny z Android Auto.
W przypadku Giulietty Veloce S jest dokładnie tak jak napisał Andrzej.
Do tego cena - Około 14000zł więcej (info z salonu - nawet pdf'a dostałem z krótkim opisem), aczkolwiek nie wiem od czego więcej, bo wtedy konfigurowałem w sumie full opcję z Rosso Competizione, szkolanym dachem i w sumie wszystkim co się dało poza gadżetami. Pakiet carbon, pakiet tech etc to w sumie można i tak samemu dobrać. Jeszcze wyjdzie na to, że tylko za czerwony napis "Veloce" oraz "Giulietta" się płaci :) Być może jeszcze za plakietkę z numerkiem np. 77/200.
Niestety żadnych wzmianek o podniesionej mocy, obniżonej masie czy czymkolwiek co mogłoby wpłynąć na osiągi.
Skądinąd już dzisiaj tej informacji na stronie AR nie ma - może poprawiają odnośniki do opisów modeli
Gdyby w tej wersji był manual to bym się zastanowił nad zmianą. Za automat dziękuję.
W nowych giuliettach dalej może występować problem z modułem MA? czy już rozwiązali ten problem? pozdrawiam
Wydaję mi się, że problem MA dotyczył tylko pierwszej partii silników.
Mam od roku Fiata z MA i nic się nie dzieje.
W serwisie uczulili, aby nie wydłużać okresów między wymianą oleju.
Po 4 latach i 45 tys. km nie mam problemów z MA.
Ja miałem 2011 z przelotem 85 tys. km i ZERO problemów. Kwestia dawno rozwiązana.
Dobrze wiedzieć, dziękuję serdecznie, a czy ktoś kupował nową Giuliette z tzw stocku bo takowa mnie interesuje zarejestrowana z zerowym przebiegiem.
Jedno nie ma z drugim nic wspólnego.
Ze stocku nie musi być zarejestrowana, zresztą chyba już od tego odchodzą, bo ja się z tym ostatnio nie spotkałem, kilka lat temu owszem.
Robili to po to, żeby wyrobić limity sprzedaży, ale pewnie centrala teraz na to nie pozwala.
Pewnie wiesz lepiej, ale z moich odczuć wynika, że teraz rzadziej spotyka się ogłoszenie, że samochód jest zarejestrowany, a przeglądam regularnie różne ogłoszenia, nie tylko Alfy, bo nieubłaganie zbliżają się 30-te urodziny zony i chcę jej coś kupić.
A w ogóle to nie rozumiem tego. Na co to komu? Przecież taki samochód i tak jest faktycznie niesprzedany. A potem z nim same kłopoty. Klient będzie marudził, że to jest już samochód "używany", gwarancja leci od momentu zakupu, trzeba płacić OC, nie liczę już opłaty za rejestrację - same problemy, a żadnego zysku nie widzę, no może poza tym, że w statystykach firma może wykazać, że w danym roku "sprzedała" tyle a tyle samochodów. Ale logicznie patrząc, o tyle samo ile zostało sztucznie zarejestrowanych w danym roku, sprzeda w roku kolejnym, bo kto miał kupić nowy, kupi zarejestrowany z poprzedniego roku. Na jedno wychodzi.
W niektórych przypadkach rejestracja na dealera jest kolejnym sposobem na usprawiedliwienie dodatkowego rabatu dla klienta i jego ostateczne przekonanie do zakupu auta. Mamy produkt, kosztuje tyle i tyle, można dostać rabat taki i taki, ale zarejestrowany z zeszłego roku, nówka bez przebiegu będzie jeszcze taniej. Weź Pan ten zarejestrowany - faktycznie produkt niżej niż nowy - gwarancja i drugi właściciel - ale taniej. I tak sprzedawca będzie urabiał klienta, który chciałby nowe, ale taniej. Dolicz do tego premie zero-jedynkowe dla dealera od producenta i statystyki sprzedaży w skali całego koncernu, a zacznie mieć to sens.
Statystyki sprzedaży w skali całego koncernu mnie nie przekonują, bo tak jak pisałem, jak ktoś kupi teraz nowy zarejestrowany, to już nie kupi innego nowego za rok i na to samo wyjdzie.
Nikt nie kupuje samochodu tylko dlatego, że jest zarejestrowany, a inaczej by nie kupił.
Jak sobie chcą sobie robić na siłę statystyki, to niech sprzedają nowe za pół ceny.
Głównie chodzi właśnie wykonanie planu...Centrala z Włoch ma swoje plany przypisane na każdy kraj. Jeżeli taka Polska nie zrobi planu, dealer na tydzień przed zakończeniem miesiąca dostanie wykaz samochodów, które może na siebie zarejestrować. Jeżeli zarejestruje, centrala zadowolona, bo może pokazać Włochom, że samochody zostały sprzedane (liczą się rejestracje, a nie kto kupił). Z drugiej strony dealer dostaje dodatkowy rabat na takie samochody, więc może je taniej sprzedać, a dwa za zrobienie swojego planu (między innymi dzięki rejestracji na siebie) dostanie dodatkowy bonus. Znam dealerów, dla których rejestrowanie 30-50 sztuk "na siebie" w danym miesiącu nie stanowi problemu...Najczęściej spotykane w ostatnim miesiącu kwartału (prócz bonusu za miesiąc, można liczyć na bonus za kwartał).
Jest to trochę sztuczne pompowanie sprzedaży i tworzenie sobie drugiego stocku (nowe i nowe, ale zarejestrowane). Jednak nie tylko koncern FCA tak działa.
To chociaż by zrobili dwuletnią gwarancję od daty zakupu przez klienta, bo tak to trochę śmieszne. Co im szkodzi? Przecież prawo nie zabrania udzielać gwarancji jakiej się chce, byle nie niższej niż dwa lata.
A jak klient się uprze, to w sądzie i tak wygra (był chyba nawet kiedyś wyrok sądowy, że samochód zarejestrowany i nieużywany jest traktowany jako nowy, ale już nie pamiętam o co chodziło).
Od 2 czy 3 miesięcy jest możliwość przedłużenia gwarancji w zakresie maximum care dla samochodów KM0 - jest to opcja, którą klient może zapłacić, chyba że wynegocjuje u dealera i może cieszyć się dłuższą gwarancją. Ogólnie trzeba na takie auta uważać, bo można kupić samochód ze świeżą rejestracją i wtedy tydzień czy dwa raczej nie stanowią problemu, ale są też samochody, które stoją zarejestrowane od 5-6 miesięcy i mimo, ze przebieg 0 km, to jednak gwarancja pół roku już trwa.
Ja też nie rozumiem tej praktyki. Przypomina mi to sytuację z mojej poprzedniej pracy.
Pracowałem kiedyś w dużej firmie handlowej i tam żeby wyrobić plan, pod koniec kwartału część towaru wrzucano w tzw. depozyty, to znaczy stali dystrybutorzy dostawali faktury, towaru nie odbierali i nie płacili od razu, dopiero jak sprzedali poprzednią partię towaru, czyli np. za kilka miesięcy. Ale plan sprzedaży był wykonany, zarząd był zadowolony, sprzedaż wzięła premie. Doszło do tego, że coraz więcej towaru było w depozycie, aż depozyty zaczęły przewyższać normalną sprzedaż.
Potem próbowali ograniczać te depozyty, co załamało budżet firmy i przez kilka lat nie było żadnych premii. Tak to się kończy.
....
- - - Updated - - -
Jakbyś mógł podać jakie konkretnie to były dodatki? To co masz w opisie czy coś jeszcze? I jaki silnik?
- - - Updated - - -
To hdmi w aucie do czego służy tu konkretnie?
- - - Updated - - -
Czy komuś się jeszcze tak poprzecierały te szmaciane siedzenia po tak niewielkim przebiegu?
Hejo ! Czy w granicach 40-45 tys złotych można kupić fajna guliette :)?
Silnik 120KM. Wersja super z czujnikami, pakiet komfort, xenony.
Katalogowo wychodziło jakieś 93tys.
Wysłane z mojego SM-T813 przy użyciu Tapatalka
Panowie, szukam czegoś dla żony. Teraz chodzi o Mito, co powiedziecie o tym konkretnym ogłoszeniu?
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...ID6Byc63.html#
ale to nie jest nowe auto tylko 9 letnie- od tego jest osobny wątek.
Pytanie czysto teoretyczne.. Czy kupując nowe auto mogę poprosić by w ASO (na własny koszt) wymienili mi scudetto i napis na takie sprzed liftu 2016 nie tracąc przy tym gwarancji ? Nowy design nie za bardzo przypadł mi do gustu a wygląd samochodu to dla mnie sprawa priorytetowa...Szukam sobie na razie na spokojnie dobrego, używanego egzemplarza z lat 2011-2015 i widzę, że to trudne zadanie, rozważam więc wszystkie opcje :(.
A nie boisz się, że spojrzą na ciebie jak na idiotę?
Jan Marek ;) trochę się boję, dlatego pytam sobie anonimowo tutaj by uniknąć dziwnych spojrzeń ;), chociaż myślę , że kobiecie w kwestii motoryzacji wybacza się więcej. Wersja poiliftowa (od 2016r) podoba mi się średnio, jeszcze scudetto w pewnych konfiguracjach jestem w stanie zaakceptować i nawet polubić (np biała lub niebieska alfa z czerwonymi elementami na zderzaku) to już ten nowy napis z tyłu jest okropny...jak w pierwszej lepszej Skodzie. Jeśli mam zainwestować kupę kasy i brać kredyt - auto musi mi się podobać na 100 % :D. Stąd moje pytanie. Co do gwarancji zapytałam, bo nie wiem, nigdy sama nie kupowałam auta - żadnego. Mąż powiedział, że on ręki do zakupu żadnej alfy nie przyłoży, bo jego kuzyn miał kiedyś jedną alfę i on wie z czym to się wiąże. Mam sobie wybierać sama, więc staram się jak mogę i liczę na uprzejmość nieznajomych oblatanych w temacie;)
Mogłoby mieć jedynie, EWENTUALNIE wpływ na gwarancję perforacji nadwozia czy na lakier (z której pewnie i tak nie skorzystasz), jeśli dealer by udowodnił, że montaż naruszył w jakiś sposób powłokę lakierniczą. Co jest bardzo, bardzo mało prawdopodobne. To są elementy dekoracyjne, nie mające żadnego wpływu na działanie samochodu.
na początku też tak myślałem ponieważ w poprzedniej było na środku ale potem- dałem sobie spokój i teraz wygląda tak z tyłu
Załącznik 255368
Załącznik 255369
emblemat z Giulii
A co to ma dawać? Udawać Giulię? Przecież od razu widać, że to dwa różne samochody.
To jakby na skodzie nakleić logo VW, chociaż widziałem kiedyś coś takiego na Super B.