Dziwna teoria znawcy Alf

Układ 1xstudia+1xpraca jest ok

A ile ja robie kierunkow? 1 studia i 1 praca, wiec o co Ci chodzi i czemu jedziesz caly czas po innych, bo nie wiem? Poza tym pracuje w polskiej centrali firmy holenderskiej zwiazanej z motocyklami i pracuje w dziale e-commerce.

Sorry za OT piotriix, ale nie moge sie powstrzymac jak czytam takie glupoty, ktore ozzy pisze.

Gdybym mial pieniadze od rodzicow i bylbym maminsynkiem to nie musialbym pracowac. To ze pracuje swiadczy o tym, ze potrafie sobie sam w zyciu radzic i nie musze siedziec u mamy i taty w kieszeni i od nich ciągnac. Ja jestem z tego dumny ze pracuje w tym wieku, i mimo ze mam dopiero 19 lat stac mnie na utrzymanie wlasnego samochodu, utrzymanie mieszkania w Krakowie, na tydzien jazdy na nartach w Alpach i na spedzenie wakacji w Hiszpanii - za swoje.

Przepraszam z góry, że pozwolę sobie dorzucic swoje trzy grosze.

Z całym szacunkiem Panowie showtime i mrutyna, ale studia dzienne z zaocznymi nie mają niestety zbyt wiele wspólnego poza niektórymi prowadzącymi. Skąd wiem? Mam masę kumpli, którzy rezygnowali z dziennych na rzecz zaocznych po jednym semestrze, zgadnijcie z jakiego powodu. ;) Co więcej, ich średnia na zaocznych nie spada poniżej 4.0. Wzięli się? Nie sądzę.

Cytat:

---

Napisał showtime

Układ 1xstudia+1xpraca jest ok...

Gdybym mial pieniadze od rodzicow i bylbym maminsynkiem to nie musialbym pracowac. To ze pracuje swiadczy o tym, ze potrafie sobie sam w zyciu radzic i nie musze siedziec u mamy i taty w kieszeni i od nich ciągnac. Ja jestem z tego dumny ze pracuje w tym wieku, i mimo ze mam dopiero 19 lat stac mnie na utrzymanie wlasnego samochodu, utrzymanie mieszkania w Krakowie, na tydzien jazdy na nartach w Alpach i na spedzenie wakacji w Hiszpanii - za swoje.

---

Masz rację, jestem maminsynkiem i cieniasem, nie stac mnie na tydzień jazdy na nartach w Alpach i utrzymanie samochodu. Gdybyś miał rozkład zajęc jak mój, zapewne również nie byłoby Cię na to stac, założe się. ;) Ale na dobrą sprawę, myślisz że duża firma międzynarodowa, w której miałbyś sprawowac ważną funkcję nie będzie patrzyła, po jakiej szkole, jakim kierunku i trybie studiów jesteś? Będzie patrzyła. Właśnie dlatego tak ciężko dostac pracę w PGE czy innym. Bo nie ma ludzi lepiej wykwalifikowanych od tych, którzy teraz tam pracują (wyjątki się zdarzają - nepotyzm jest wszędzie niestety). Znam realia mniej więcej - mój tata pracuje w elektrowni b-tów od przeszło dwudziestu lat. Żeby się utrzymac nie można siedziec bezczynnie na tyłku i napawac się swoim mega wykształceniem, bo najzwyczajniej w świecie się poleci na ryj.

Kwestia ambicji.

A propos tematu, to zależy wszystko od człowieka i od tego, ile czasu ma do dyspozycji. Widzę jak jest u mnie w domu - tata po powrocie z pracy nie bardzo ma już ochotę zajmowac się poważnymi sprawami, a jak przyjdzie mu dokończyc coś w domu, to lepiej w drogę nie wchodzic.

SORY ZA OT
Nie biore, staram sie nie brac udzialu w takich show, ale zmusiliscie mnie, zeby rozkopala swoja teczke.... Na zadnym z dyplomow uczelni wyzszych, ani tych z dziennych mgskich ani z zaocznych i licencjackich (uczelnie rozne i humanistyczne i techniczne) nie widnieje jakakolwiek wzmianka o systemie nauki - jedynie tytul ocena i pare pieczeci (na nich rowniez nie ma zaoczne czy stacjonarne - ogolna nazwa uczelni i wydzial) i parafek plus focia :D Jedynie w indeksach mam stacjonarne lub zaoczne - jednak zaden moj poprzedni pracodawca i obecny nie zyczyl sobie indeksu do wgladu.
Ja wiem, ja juz z lamusa jestem jak ten dinozaur :mrgreen: - ale chyba w tej kwestii dyplomy sie nie pozmienialy poza suplementem a i b - gdzie rowniez nie doszukalam sie wpsiu zaoczny.
Komentarz jak sie studiuje dziennie i zaocznie czy lepiej czy gorzej i co sie wie pozostawiam sobie :) Pozdrawiam ucisnionych w uporze

Przepraszam.

Niepotrzebnie się zdenerwowałem na wypowiedzi kolegów. Znam to wszystko od podszewki i inaczej na to patrzę. Moje opinie biorą się z doświadczenia a nie z poprawności politycznej czy ogólnie znanych i powyżej przytaczanych argumentów. Czasem pewne sprawy wyglądają inaczej od kuchni niż się wielu ludziom wydaje. Mimo że się to komuś może nie podobać.

Ale niepotrzebnie się zdenerwowałem. Postów poprawiać nie będę, bo co się powiedziało to się powiedziało. Kropka. Pozdrawiam.

A wracając do ogłoszenia z otomoto.pl - można zamówić inspekcję tego auta przez rzeczoznawcę. Prawdziwie zainteresowanym zakupem samochodu - polecam.

W tym wątku, po ostrej wymianie ciosów okazało się, że i tak zainteresowanemu kolor nie podchodzi ;)

ozzy, <piątka> - nie trzeba sie tak denerwowac jak ktos napisze ze gadasz glupoty, bo to bylo pol zartem, pol serio, a od razu taka afera wybuchla (poza tym jak sie cofniesz to przy tym zdaniu ujrzysz taką buzke -> :P co znaczy ze chyba nie mowie powaznie).

Mam nadzieje ze sie jeszcze kiedys piwa napijemy...

Cytat:

---

Napisał showtime

Mam nadzieje ze sie jeszcze kiedys piwa napijemy...

---

Bardzo chętnie.

No to chyba możemy już do tematu wrócić?? ;)
Tak więc jak można za mocno naciągnąć pasek rozrządu, skoro tam jest rolka napinająca i to ona ma dbać o to by pasek był zawsze optymalnie napięty?
Pozdrawiam.
- Rafał
P.S. kolejny raz dajecie powód by nie robić Alfy w ASO (niestety...)

tz przy mimośrodowych napinaczach się da

...i nawet jest wskazane, by sprawdzić naciąg paska za jakiś czas po wymianie rozrządu. Często pasek jest luźny i trzeba napinacz napiąć ponownie, o czym nie wszyscy wiedzą zakładając że sam się i tak napina.