Wszystko co piszecie miałoby sens, gdyby zamiast koniczyny w trójkącie, był to dowolny inny znaczek, którego fabryka nie używa do oznaczania różnych wersji.
Dla przykładu - w Subaru mamy taką świnkę:
Załącznik 257676
I nikt z tym nie ma problemu, nikt się nie czepia. Żeby było śmieszniej (w kontekście tej dyskusji) - ma rodowód rajdowy, bodajże Peter Solberg umieszczał na swoim aucie, a społeczność podłapała. A przy tym jest to symbol neutralny, kojarzony przez użytkowników z marką, a nie konkretnymi modelami/wersjami aut.