A bez chlapacza to co niby jest???
Nakola są źle zaprojektowane i zawsze syf za nie wpadnie i błotnik od środka uwalony jest. Mając chlapacz pozbywamy się np. szlifowania błotników przez piasek.
Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
Printable View
A bez chlapacza to co niby jest???
Nakola są źle zaprojektowane i zawsze syf za nie wpadnie i błotnik od środka uwalony jest. Mając chlapacz pozbywamy się np. szlifowania błotników przez piasek.
Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka
"Chlapacze gumowe skutecznie osłaniają auto przed kamieniami i błotem. Zamontowane na przedniej osi skutecznie osłaniają progi i drzwi przed uszkodzeniami.
Tylne chronią przed uszkodzeniami, ale również znacząco ograniczają brudzenie tylnej szyby. Poprawia to komfort podróżowania w deszczu, zwłaszcza w autach bez tylnej wycieraczki."
http://autokult.pl/2012/01/10/jak-za...odzeniami-cz-1
Ja nie będę nikogo przekonywal do tego czy sa dobre czy zle. Widzialem co w nich jest po odkręceniu i ja na pewno ich nie zaloze. Polecam odkrecic sobie taki chlapacz dzień po deszczu cale auto zdazy już przeschnąć a w chlapaczu nadal jest woda. Osobisce wole choćby raz na tydzień przemyc prog karcherem czy podjechac na myjke i wtedy nic się w nim nie gromadzi.
część osób mogła już doświadczyć obitego rantu nadkola (części błotnika) w okolicy drzwi. U mnie tak właśnie to wyglądało i uciekając od zakupu chlapaczy postanowiłem nakleić wąski pas cienkiej przezroczystej gumy. Można takie zakupić w sklepach z częściami sam. lub w mieszalniach. Póki co skutecznie chronią przed dalszymi obiciami.