A ja pół roku w Olsztynie mieszkałem na Ratuszowej (do września) i nigdy nikogo nie trafiłem (w ogóle niestety w Olsztynie mało Alfy, ale stan dróg trochę to tłumaczy)! A jeżdżącym Alfom zostawiłem może ze dwa tuziny wizytówek IK@Ra. Pewnie te dwa tuziny, to wszystkie Alfy w Olsztynie ;)Cytat:
Napisał doktorka
Ale na serio - cieszę się, że się to urocze miasto zaktywizowało. Może kiedyś nawet jakiś większy zlot skroicie. Gdyż drogi są najlepsze w Polsce. W polskich górach nie ma takich dróg do jazdy. Na Waszym miejscu zrobił bym Wasze spotkanie nie na placu w Olsztynie, ale w Szczytnie, albo w Miłomłynie by się móc trochę tymi drogami przejechać ;) W każdym razie wszystkiego dobrego! A jak widzę Kuba się z Wami spiknął, więc coś się z tego urodzi.