-
marceell --> hmm czytałem w październiku Twój temat. Nie bardzo widzę powiązanie z tematem o wahaczach.
Odnośnie łatwości reklamacji, to tak, uważam to za dosyć "prostą sprawę". Po prostu otwierasz kolejne zlecenie naprawy części w ramach reklamacji.
-
ten sam serwis, ten sam opiekun klienta. ten sam co finansowo odpowiada za naprawy, gwarancje i zwroty. mojej zdaniem bardzo tematy powiązane
-
Trochę offtopic, ale proponuję Ci marceell zmienić podejście do serwisu. Jaki "opiekun", jacy "handlowcy". Ty jesteś zleceniodawcą i Ty nie musisz się na niczym znać. Choć jak patrzę na Twój avatar i czytam o tej opiece, to nie ukrywam, że idzie Cię wyczuć :)
W każdym razie obojętnie, czy potrzebujesz opieki, czy też nie, ASO ma działać wg. jakiegoś tam standardu, czyli coś w stylu:
- pracownik nr 1 przyjmie od Ciebie zlecenie;
- wstawiasz samochód i czekasz na pracownika nr 2;
- zabierasz raport opisujący stan w jakim zostawiasz im samochód + info, czy mogą wykonywać test drogowy, czy nie;
- pracownik nr 3, czy tam 3,4,5 naprawiają Twój pojazd i przekazują swój raport słowny pracownikowi nr 2;
- pracownik nr 2 oddaje Ci samochód - najlepiej przed raportem zamykającym zlecenia wykonać test drogowy na fotelu pasażera;
- ew. uwagi wpisujesz do raportu (np. jak coś uszkodzili, lub nie naprawili) i raport zamykasz.
Jak coś się zepsuje jak w przypadku zawieszenia taty, to jedziesz na serwis i otwierasz normalne zlecenie, a ASO kontaktuje się z producentami i ustala warunki wymiany elementów lub zwrotu pieniędzy.
Teraz zadaj sobie pytanie. Po co Ci serwisowanie w ASO skoro myślisz, że nie możesz korzystać z odgórnie nałożonej ochrony Klienta ?
-
Kolego, jak coś przestaje działać i to na gwarancji właściciela serwisu, opiekun zrobi wszysytko aby nie być pociągnięty do odpowiedzialności finansowej. Znajdzie 1000 i jeden powód dlaczego cześć wymieniona przestała działać. jednocześnie maksymalnie też utrudni kontakt z właścicielem. wierz mi. po tych autoryzowanych naprawach moja Żona powiedziała iż nigdy więcej nie pojedzie na wakacje alfą. Naprawdę, miałem kilka alf i to jest pierwsza i ostatnia którą serwisowałem w ASO. W cholerę kasy a i tak na markę serwisu nie pracuje "opiekun", raczej zawodzi. na markę serwisu pracuje właściciel i mechanicy. ale nic nie zyskasz jak opiekun zawodzi i zwodzi....
-
Sorry, ale co Cię interesuje sytuacja finansowa opiekuna?
Ale widzę, że jak grochem w ścianę... Tu masz numer na infolinię: http://www2.alfaromeo.pl/index.php?q=23
Jak masz problem z ASO tam dzwoń, bo uwierz mi, że wiele punktów stosuje jeszcze różne "komunistyczne polityki".
Jeszcze raz sorry za offtopa - jak coś to na PW, żeby nie robić bałaganu.
-
Podepnę się pod temat bo nie opłaca się zakładać nowego. A mianowicie muszę koniecznie wymienić parę elementów zawieszenia przedniego lecz nie jestem pewny które to na 100% a wiec na nierównościach słychać głośne stukanie z przedniego prawego koła i raczej to jest wahacz tylko nie wiem który to jest czy dolny czy górny proszę o mała pomoc. stuka także przegub tylko tez nie wiem czy wewnętrzny czy zewnętrzny dodam ,że przy skręcie w prawo słychać równomierne stukanie ale raz mi się wydaje ze to z lewego koła a raz z prawego jak sprawdzić które to które:confused:
-
-
Ajajaj, no to jeszcze jeden post:
Widzę, że nie bez powodu napisałem "jak grochem w ścianę".
Raczej w moich wypowiedziach jestem po Twojej stronie, a Ty to odbierasz jako atak.
Zresztą sam siebie (a właściwie tatę) skreślasz w konfrontacji z ASO...
Tak więc rób co chcesz ze swoim portfelem. Chciałem Ci pomóc, a teraz to mi to lotto ;)
-
po doczytaniu postów Kolegi Twardego, stwierdzam iż źle odczytałem chęci i poglądy Kolegi. poddaję się dobrowolnej karze, rezygnuję z seksu z żoną Kolegi :) a tak serio chyba wymieniliśmy poglądy źle zrozumiane z obu stron. jeżeli "ubliżyłem" najmocniej Kolegę Twardego przepraszam. oficjalnie