Wycena odszkodowania z AC

surfer@ dzięki za pomoc, ja już też to poczytałem i pogodziłem się z faktem że amortyzacja 50% jest nieunikniona w przypadku gdy oddam auto do ASO dlatego nie chodzi mi już nawet o części. chodzi mi po prostu o to że odwołałem się od kosztorysu Compensy, powołując się np na drastycznie zaniżone koszty RBG jak sam wspomniałeś i liczyłem że zostanie mi przedstawiony nowy kosztorys który uwzględni wyższe koszty robocizny, a w odpowiedzi dostałem kompletnie coś innego niż to o co prosiłem. Teraz co prawda wiem że do ASO na pewno nie pójdę bo nie będę dokładał do interesu 1000zł i nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się na wycenę TU z tym że, no właśnie od tej wyceny się odwołałem a w odpowiedzi na mój pisemny list dostałem drogą mailową coś co w ogóle nie porusza tematu odwołania. I tego nie rozumiem...

tak na marginesie za parę dni kończy mi się w umowa z Compensą, zdecydowałem że AC nie przedłużam, na zmianę ogólnie ubezpieczyciela już jest chyba za późno więc jeszcze ten rok się z nimi pomęczę ale tylko OC. mam nadzieję że rezygnacja z AC nie wymaga pisania jakiś stosownych pism z miesięcznym wyprzedzeniem tylko po prostu jak przyjdzie do opłaty na kolejny rok to opłacę tylko OC rezygnując tym samym z AC

Cytat:

---

Napisał TOMAJ

Jestem ciekaw czy przy zawieraniu umowy ac ubezpieczajacy powiadomił ubezpieczonego o takich a nie innych warunkach???? niewiem czy ja mam jakiś inny tok myslenia ale jaki ma sens płacenie ac skoro przy szkodzie i tak musisz dokładać do naprawy?????? ale jak zwykle to konsument jest winien bo nieprzeczytał warunków umowy!!!!!!!!!i jak tu sie nie denerwować !!!!

---

Tomaj, rzetelny agent/pracownik firmy ubezpieczeniowej powinien o tym poinformować - ale nie mnie oceniać bo ludzie a szczególnie agenci są różni. A co do czytania warunków - prawda jest bolesna i nie zgodzę się z Tobą, że konsumenta nie obowiązują ogólne zasady - dostajesz coś, co ma określać wzajemne regulacje i nie czytasz?
pozdrawiam

---------- Post added at 13:13 ---------- Previous post was at 13:02 ----------

Cytat:

---

Napisał flatbeet

w odpowiedzi dostałem kompletnie coś innego niż to o co prosiłem. [..] od tej wyceny się odwołałem a w odpowiedzi na mój pisemny list dostałem drogą mailową coś co w ogóle nie porusza tematu odwołania. I tego nie rozumiem...

tak na marginesie za parę dni kończy mi się w umowa z Compensą, zdecydowałem że AC nie przedłużam, na zmianę ogólnie ubezpieczyciela już jest chyba za późno więc jeszcze ten rok się z nimi pomęczę ale tylko OC. mam nadzieję że rezygnacja z AC nie wymaga pisania jakiś stosownych pism z miesięcznym wyprzedzeniem tylko po prostu jak przyjdzie do opłaty na kolejny rok to opłacę tylko OC rezygnując tym samym z AC

---

Poszli na łatwiznę, ponieważ nie musieli tłumaczyć sposobu ustalania wartości szkody. I świadczy to o braku profesjonalizmu. Niestety, w oparciu o owu AC nie jesteś ich w stanie zahaczyć.
Polisa AC nie wznawia się z automatu - nie płacisz, nie masz ochrony. Możesz zawrzeć umowę z innym TU, niestety samo AC może trochę kosztować. A jeśli masz jeszcze kilka dni, to rozwiązać (wypowiedzieć) umowę z OC możesz na 1 dzień przed zakończeniem ochrony. Warunek, zrobić to pisemnie. Jeśli masz u siebie przedstawiciela (agencję) Compensy gdzie ją zawierałeś, to najlepiej zanieść tam wypowiedzenie a n a kopii zażądać pieczątki wpływu (żeby przypadkiem "nie zginęła" i żebyś nie miał podwójnego ubezpieczenia).

pozdrawiam

Nie obraz sie ale ty spoglądasz na to ze strony likwidatora czy ubezpieczajacego a ja zwykłego śmiertelnika który płaci ac z myśla że w razie czego bedzie miał pewność że to auto bedzie naprawione !!!! A bynajmniej dla mnie to ac takiej pewnosci nie gwarantuje !!!!nawet niechce myśleć co by było gdyby kolega miał poważniejszą szkode !!!!!!!!!!!ja złotówki wiecej bym im nie zapłacił i juz dziś pisałbym wypowiedzenie tego ubezpieczenia !!!!a co do czytania warunków umowy to i tak wiekszośc śmiertelników nawet po przeczytaniu takowej nie do końca bedzie wiedziała wszystko !!!!!!bo co niektóre umowy są tak napisane że bez wyzszych studiów niemasz szans na ich zrozumienie !!!!!!posiadam własna działalność i przed podpisaniem jakiej kolwiek umowy zawsze daje ją prawnikowi do zweryfikowania !!!! Jeszcze niebylo takiej której by nie poprawł i niemiał zastrzeżeń !!!!!

no więc dziś w rozmowie telefonicznej z osobą która prowadziła moją sprawę po otrzymaniu odwołania usłyszałem że mam wybór prosty - albo biorę 920zł wg ich kosztorysu albo mogę oddać auto do ASO lub jakiegoś innego serwisu. z tym że druga opcja wiąże się z tym że sam będę musiał dołożyć do interesu bo na amortyzację części 50% nie ma rady. postawiony przed takim faktem wybieram pierwszy wariant bo przecież nie będę jeszcze dopłacał. w kwocie 900zł da się naprawić uszkodzenie ale na pewno nie będzie to bazowało na oryginalnych częściach :]

już mi sie nie chciało z tymi ludźmi gadać, suma o którą się rozchodziło jest zbyt mała żeby tracić na to czas i się wykłócać, w odwołaniu chodziło mi o około 200/300 zł więcej wynikających z tytułu chociażby zaniżonych RBG. do tego odwołania i moich w nim argumentów nadal się nikt nie ustosunkował.

nauczka na przyszłość - dokładnie czytać umowy, może nie wszystkie ale szczególnie te od ubezpieczalni :P mam tylko nadzieję ze wypłaca mi tą sumę brutto a nie netto? bo już gdzieś też takie historie słyszałem o takich problemach...

dzięki wszystkim za pomoc i rady, mam nadzieję że komuś się ten cały temat przyda na przyszłość.


PS> to te nie jest tak że sie godzę z tą decyzją, po prostu za małe sumy wchodzą w grę. bo że z ubezpieczalniami można i trzeba walczyć w sądzie to sie np moja rodzina przekonała osobiście. kilka lat temu mój dziadek zginął w wypadku a ubezpieczalnia nie chciała wypłacić odszkodowania bo coś tam... sprawa wylądowała w sądzie i wygraliśmy odszkodowanie w kwocie ponad 20 tyś. także to nie jest tak że ubezpieczalnie to są święte krowy http://www.forum.alfaholicy.org/imag...lies/smile.png

Tomaj:
Po pierwsze nie krzycz.
Po drugie jesli sie nie zgadzasz na warunki AC - nie zawieraj umowy (to nie jest obowiązkowe) tylko potem nie płacz, ze jak sobie zrobisz kuku albo ktos ci wjedzie na parkingu w zderzak i ucieknie to bedziesz za wszystko płacił ze swojej kieszeni.
Po trzecie pokaz mi ubezpieczalnie, ktora oddaje 100% kwoty naprawy po cenach z ASO - momentalnie sie tam przenosze.

a kto tu krzyczy????????? ja tylko wyrażam swoje zdanie !!!! ale jeżeli uważasz że to sa krzyki to twoja sprawa!!!!!!! a po drugie to pokaż mi post w którym pisze ze dostałem lub dostane tyle kasy co aso!!!!!!!!!!!opisałem swoje przypadki i tyle jak chcesz to mozesz sie z tym zgodzic lub nie !!!!!! i nawet jak zrobie sobie kuku to płakał niebede!!!!!!! i to sa ostatnie słowa jakie napisałem w tym temacie !!!!!!

Cytat:

---

Napisał oops2k

Po trzecie pokaz mi ubezpieczalnie, ktora oddaje 100% kwoty naprawy po cenach z ASO - momentalnie sie tam przenosze.

---

No wydaje mi się że gdyby auto było odpowiednio młodsze to nie naliczyliby amortyzacji na częściach i wtedy chyba mają obowiązek wypłacić 100%?? Zresztą nie wiem, mam już dość rozmyślania na ten temat. Najlepszym rozwiązaniem jest po prostu... unikać usterek samochodowych by jak najrzadziej i jak najmniej mieć do czynienia z ubezpieczycielami. Mnie osobiście irytuje fakt że olali moje odwołanie, w ogóle się do niego i argumentów tam zawartych nie ustosunkowali ale jak już wspomniałem wcześniej - za mała suma żebym miał robić szum.

Cytat:

---

Napisał oops2k

(...)pokaz mi ubezpieczalnie, ktora oddaje 100% kwoty naprawy po cenach z ASO - momentalnie sie tam przenosze.

---

Proszę bardzo, ja mam takie ubezpieczenie :) Sęk w tym, że na etapie zawierania umowy musiałem zadbać o zapisy dotyczące wykupienia amortyzacji części i dokonywania napraw w autoryzowanych serwisach obsługi w oparciu o oryginalne części (bez zamienników). Oczywiście jest to obarczone podwyższeniem wartości składki, natomiast gwarantuje spokój w razie ewentualnej szkody.

---------- Post added at 01:50 ---------- Previous post was at 01:43 ----------

@flatbeet - na Twoim miejscu nie męczył bym się dłużej z Compensą i powalczył o dobre warunki ubezpieczenia u kogoś innego, tym bardziej, że teraz ubezpieczyciele walcząc o klienta oferują np.atrakcyjne przenoszenie zniżek, albo wręcz Dodatkowe upusty "na start". Warto negocjować!

umowa kończy mi się 21 stycznia więc teoretycznie mam jeszcze trochę czasu na zmianę, pomyślę o niej. nie ukrywam że główny argument by tu zostać to te zniżki ;/ ale zorientuję sie jak wygląda sprawa z przenoszeniem zniżek do innych ubezpieczycieli, pewnie walka wygląda jak w telefonii komórkowej gdzie to wymyślają coraz to nowe oferty dla nowych klientów, przemyśle i zrobię rozeznanie, jeszcze parę dni mam, dzięki za podsunięcie pomysłu :)

Tomaj, odpowiadając na Twoje pytanie dotyczące AC bez potrąceń należy doprecyzować, bo inne mogą być warunki wypłaty w oparciu o kosztorys a inne wg rachunków. I są firmy, które wg FV dla pojazdów wieloletnich płacą bez potrąceń, (sam mam takie ubezpieczenie, bo amortyzację wykupiłem w składce-zresztą nawet nie ma innej możliwości), natomiast dla kosztorysu używają zamienników, tam gdzie są dostępnę. Jeśli nie ma to płącą 100% części, nawet jeśli nie od razu, to już po napisaniu "odwołaniu" na pewno.

Flatbeet - bieżesz zaświadczenieo posiadanych zniżkach (od obecnego ubezpieczyciela - muszą to wydać bez szemrania i łaski) i idziesz do innego. Choć z mojego rozeznania wynika, że coraz więcej firm robi ubezpieczenia na oświadczenie mogąc obecnie weryfikować historię klienta w bazie UFG oraz w przypadku szkody sprawdzając również szkodowość. Podałeś prawdziwe dane, ok, nieprawdziwe, robią rekalkulację składki i potrącają ją z odszkodowania (tzn różnicę pomiędzy zapłąconą a tą właściwą).

pozdrawiam