Printable View
Raczej wygladało na coś w rodzaju agregatu tynkarskiego lub piaskarki.
BTW przy okazji prezentacja fiata freemont w S-cu padło że będzie dostępna benzyna 3,6 V6 276 kucy. Może i do AR wsadzą, choć świadomość że ten sam silnik napędza taki kredens chyba jest dziwna. Ja się raczej nie przekonam więc mi to nie przeszkadza.
Krążą plotki że V6 Pentastar (nie 3.6 a 3.0), uzbrojony w Biturbo, ma zagościć w Maserati. Niektórzy nawet mają odwagę twierdzić że zastąpi on jednostki V8 4.2 i 4.7, co na szczęście wydaje się mało prawdopodobne.
W Stanach różnego rodzaju kredensy są napędzane silnikami, które w Europie się tępi z całą mocą, bo na starym kontynencie jest trendy 200KM z 1 litra bo 4 turbiny i 8 wariatorów. Po czym taki silnik wyrzuca się na złom po 5 latach, a w Stanach te 60-75KM z litra budują jednak we mnie większe zaufanie.Cytat:
Napisał metan
Tak jak przy tym dieslu- niech on lepiej będzie motorem nie do zajeżdżenia(razem z napędem) niż wrażliwym na kurzyk, ciężar powietrza i cokolwiek innego bo potęga śmocy musi być i basta.
Spodziewam się że ten silnik z range tez jest mocno zakombinowany.
Ale taki stan rzeczy jest wszystkim na rękę (oprócz kierowców).
Papierowa ekologia, nakręcanie popytu czy to fabrykom czy tez warsztatom i podatki z tego tytułu itp. I ci sprytniejsi co przeglądają na oczy i chętnie zostaliby przy starszych konstrukcjach też polegną bo albo zapłacą więcej w paliwie albo podatkach ekologicznych tępiących auta w stopniu odwrotnie proporcjonalnym do spełnianej normy euro. Owszem niektóre śmierdziele trzeba usuwać tym sposobem z dróg ale z jakimś rozsądkiem. Produkcja tych wszystkich aut ze spodziewanym ich krótkim żywotem chyba się środowisku nie przyczyni.
Ciekawe w czym ten RWD :P Platforma następcy 159 nie przewiduje napędu tylko na tylną oś.Cytat:
Może wreszcie zagości napęd na tył ,bo FWD to będzie abstrakcja z takimi parametrami.
Pentastar w Maserati - to dopiero będzie profanacja :)
tu masz próbkę ich ''możliwości'' jak się zabiorą za mały silnikCytat:
Napisał rafter
http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?p=249
jednym słowem , jak im nie odbije , to może zrobią normalny silnik
W Alfie już pojawiały się silniki od VM: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of...i_engines#R392
VM Motori często wypomina się wpadkę z silnikami diesla 2,5 R4 ( najpopularniejszy w Chryslerze Voyagerze ) i 3,3 R5 ( chyba montowany w Jeepie Grand Cherokee) Konstrukcje charakteryzowała się oddzielna głowicą dla każdego z cylindrów, co było skutkiem niekończących sie wycieków oleju. Ale poza tym, jak podał kolega w linku firma jest uznanym projektantem i wytwórca silnikow benzynowych i diesli, do samochodów, ciężarówek, motorówek itp. Opracowali i produkują diesle dla koncernu Hyundai ( CRDi cieszą się dobra opinia ) oraz diesle i benzyniaki dla Chryslera. Więc sam dorobek firmy jest dla nich odpowiednia renomą, podobnie jak ZF w dziedzinie skrzyń biegów.Cytat:
Napisał rafter
,, Duży,, silnik 3.0 V6 wazy 220 kg, ,, mały,, 2,4 jtdm około 210kg, więc różnica niewielka w porównaniu do przyrostu pojemności i momentu obrotowego. Poza tym liczący się producent aut segmentu E oraz dużych SUV-ów musi mieć silnik v6 Diesla, np nowo powstała konstrukcja Renault-Nissan ( Infiniti G 30d, Renault Latitude ), V6 Citroena C6, adaptacja V szóstki Audi do Porsche Cayenne, Volvo do S80 musi wstawiać 2,4 BiTurbo a w XC90 ma najmocniejsza wersje o mocy 185 Km, co przy niemieckiej konkurencje jest miernym wynikiem.
240 km na początku to całkiem dobry wynik i sadzę, że FIAT będący w nielicznym gronie koncernów stosujących podwójne doładowanie diesli osiągnie poziom 300km np jak silnik 3.0 R6 z BWM, który w najmocniejszej wersji ( np 740D ) ma 306 Km. Przy wysokoprężnych V szóstkach dużym problemem jest opracowanie odpowiednich wtryskiwaczy np 3.0 V6 montowane w Oplu Vectrze C czy Saabie 9-5 oraz V6 TDI w Audi po pewnym przebiegu zaczynają przelewać podając za duże dawki paliwa co powoduje wypalanie tłoków ( dla Audi naprawa to jakieś 10 tys zl ) i oto bym się martwił na miejscu nowych użytkowników nowej konstrukcji VM niż o niedobór mocy.
Ta, nie ma to jak dyzel :P
oczywiscie, nie dymisz nie jedziesz :)