kurcze liczyłem, że to właśnie ten element się zepsuł:(Cytat:
Tak, ten czarny "dzyndzel" w elemencie, który jest opuszczany, lata sobie luźno na prawo i lewo przy otwartym schowku. Także to raczej nie w nim leży przyczyna
Printable View
kurcze liczyłem, że to właśnie ten element się zepsuł:(Cytat:
Tak, ten czarny "dzyndzel" w elemencie, który jest opuszczany, lata sobie luźno na prawo i lewo przy otwartym schowku. Także to raczej nie w nim leży przyczyna
jeszcze jedna informacja jest mi potrzebna....
Możecie mi zrobić fotkę tej obudowy która łączy się z owym zameczkiem? może tam coś się wyłamało?
jedyny objaw jaki jest nie tak to nie mam tego charakterystycznego kliknięcia przy zamknięciu:(
Proszę
Załącznik 33765
dzieki
najzabawniejsze jest to że tu również nie widzę defektu:( mój schowek wygląda identycznie
---------- Post added at 13:21 ---------- Previous post was at 13:19 ----------
chyba napiszę na ten temat doktorat...
ale może ktoś wie w takim razie co decyduje o tym, że schowek pozostaje zamknięty?
Przede wszystkim właśnie kształt zamka + swobodny ruch tego elementu, który do zamka wchodzi. Może ten malutki ząbek Ci się wyrobił w zamku (w tej odrębnej "wysepce")?
To co pisze Kalma to może byc dobry trop. Ja miałem problem z wiecznie otwierającą sie popielniczką z tyłu. Wystarczyło lekko podpiłować plastikowy duperel i jest ok.
mnie też nie zamyka sie popielniczka z tyłu - w którym miejscu podpiłowałeś?
Jak wrócę do domu zrobię fotke i wrzucę.
U mnie w pokrywce znajduje sie luźny czarny "dzyndzelek", rusza się w prawo i lewo. W panelu na podsufitce znajduje się taki "labiryncik" ;) w który wchodzi ten dzyndzelek i blokuje się w centralnym punkcie tego "labirynciku". Wszystko chodzi luźno, brak tam sprężynek itp (w zamku, cały schowek jest w jakiś sposób sprężynowany). Podejrzewam, ze uszkodził Ci się centralny punkt labirynciku. Wygląda jak litera V.
Intruz, wyjmij popielniczę i delikatnie podpiłuj zaznaczony fragment.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...8_20.27.20.jpg