Sprawdziłem. U mnie przy pompowaniu obroty lekko się wahają, kiedy skńczę pompować i przegazuję obrotu spadają baaaaardzo nisko tak jak przy wysprzęglaniu. Czyżbyśmy mieli winowajce?
Printable View
Sprawdziłem. U mnie przy pompowaniu obroty lekko się wahają, kiedy skńczę pompować i przegazuję obrotu spadają baaaaardzo nisko tak jak przy wysprzęglaniu. Czyżbyśmy mieli winowajce?
Trzeba odpiac podcisnienie do serwa i zatkac otwor, padnie wspomaganie hamulca ale bedzie wiadomo jaki ma to wplyw na obroty.
Podłączę się do tematu nieco z "lżejszej" strony... U mnie w V6 są delikatne wahania obrotów na luzie... Nie wiem czym to może być spowodowane. W sumie nie przeszkadza mi to, z drugiej jednak strony nieco nurtuje... Druga sprawa to zauważyłem (nie jest to regułą), że po przejechaniu iluś tam kilometrów i osiągnięciu temp powiedzmy 90 stopni, kiedy wyłączam samochód (idę coś tam załatwić), wracam próbuje odpalić i odpalanie trwa... jakby dłużej, muszę trochę dłużej zakręcić zanim auto odpali... Jakieś sugestie lub może ktoś przerabiał ten temat? Dodam jeszcze, że ostatnie 3 tygodnie alfa sporo stała i przejechała może ze 150 km...
Jak nie pali na cieplym to bukmacherzy obstawiaja czesto czujnik walu, ale skoro Tobie tylko kreci troche dluzej to ciezko powiedziec.
Słuchajcie, odnośnie tego odpalania - dzisiaj akcja masakryczna na stacji mi się przytrafiła... Pisałem wcześniej, że dłużej odpala... Dzisiaj po zatankowaniu paliwa... auto w ogóle na stacji nie chciało odpalić. Kręciłem ze 3-4 razy bo aż mi się wierzyć nie chciało - i nic. W końcu albo mi się wydawało albo mrugnęła kontrolka oleju (ale możliwe, że to przez przekręcanie kluczyka a ja po prostu w lekkim stresie źle zinterpretowałem). Już miałem lawetę wzywać kiedy kumpel powiedział mi, żebym dał nadmuch powietrza na pozycję 0. Ku mojemu zdziwieniu auto odpaliło od razu... Może być tak, że przez akumulator (jest już raczej stary...) robią się dziwne rzeczy z elektryką i czujnikiem położenia wału???
Stary, tzn ile ma? wiecej niz 4 lata? akumulator moze wiele psuc w elektronice. podepnij inny aku na jakis czas i bedziesz widzial czy jest roznica, o ile masz taka mozliwosc.
Stary, tzn odkąd ja moją Alfę kupiłem (jakiś 4 tydz. mija) jeszcze go nie zmieniałem, a w ostatnich dniach ogarnąłem, że aku może mieć nawet 9 rok ! o_O W przyszłym tygodniu trzeba będzie to jak najszybciej naprawić...
Ex0 i jak Twój problem ja ostatnio zauważyłem, że obroty spadają za nisko i ogólnie potrafi lekko przyfalować na zimnym silniku, najczęściej z rana jak dużo wilgoci w powietrzu, z reguły przy dojeżdżaniu do pierwszych świateł czasem i na drugich czyli max jakieś 5km od odpalenia, po południu praktycznie się nie zdarza. Według mnie jest to ściśle związane z wilgocią. czyżby cewki ? jak myślicie ?
Ja narazie zrobilem 200 km od odpalenia i poki co nie przygasa, ale na poczatku zgasla mi 2x przy swiatlach. Cewek raczej nie biore pod uwage.
No wlasnie czyli to co zauwazylem ze najczesciej(co nie znaczy ze jest to regula) zdarza sie to przy duzej wilgotnosci powietrza.Ja tez bym na cewki nie stawial bo gdyby to byly cewki to ten problem pojawialby sie czesciej,regularnie.Raczej na cos co by bylo nieszczelne czyli tak jak wspominal kolega BamBosZek ze moze to byc wlasnie serwo bo jakby nie patrzec problem wystepuje przy wytracaniu predkosci.Jeszcze tak ciagle sie zastanawiam czy moze przy tak niskich obrotach przepustnica jednak nie wariuje.Trzeba by bylo dorwac nowa przepustnice,zamienic i zobaczyc czy sie pojawi problem chociaz akurat moze sie tak trafic ze nic sie nie stanie a problem mimo wszystko nadal bedzie wystepowal.