Printable View
Diesel w dobrym stanie 115km czy 140 jest chyba dla ciebie najlepszym wyjsciem, duza dynamika i spalanie niewielkie. Cisne swoja 147 po krakowie (60 %) i mam spalanie 6,2 na ostanim baku. Wazne zeby nie kupic zarznietego silnika, najlepiej sprowadzany i nie obslugiwany przez naszych szpecow w kraju. Warto dluzej poszukac i pozniej tylko cieszyc sie z jazdy.
Teraz coś ode mnie :
Jakbym ja miał mieć 147 to TwinSparka bez wariatora albo JTD,ale dobrze bym go musiał poszukać tego JTD.. i mieć kogoś do obsługi bo to nie przelewki mimo,ze tu udany silnik.
Cytat:
Napisał michałsnk
kolego mozesz mi napisac co ty chcesz obslugiwac przy silniku. Jesli dbasz czyli lejesz dobre paliwo, pilujesz wymiany olejow i filtrow, z turbo postepujesz tak jak nalezy to nie masz szans na jakies uszkodzenia.
Chodziło mi bardziej o dobrego specjalistę od common raila bo prędzej czy później każdy go będzie potrzebował,ale JTD to udany silnik.
Rozumiem, że Twin Spark bez wariatora to dla rzekomego niższego spalania? Bo chyba nie dla jego historycznej usterkowości?Cytat:
Napisał michałsnk
Obecnie mam trzecią Alfę i trzecią z wariatorem i ani jeden z nich nigdy nie sprawiał problemów, a razem na wszystkich przejechałem jakieś 180 tysięcy. Prawda jest taka, że gdy pamięta się o kontrolowaniu poziomu oleju, to wariator jest praktycznie bezusterkowy.
Wiadomo, że każdy ma swoich ulubieńców - jedni diesle, drudzy benzyniaki. O każdy typ silnika trzeba dbać i jeśli pamięta się głównie o olejach i filtrach, oraz oczywiście o rozrządzie, to silniki te mogą pociągnąć bardzo długo. Dla przykładu, moja poprzednia 2.0 miała wcześniej właścicieli, którzy nie za bardzo o nią dbali (cóż napaliłem się na wygląd) i dzięki temu Alfunia lubiła wypić olej, o czym właściciele przypominali sobie dopiero przy przeglądzie w ASO (mimo to wariator nie zepsuł się choć był od nowości, a ja sprzedałem ją przy 100 tys km.) Obecną mam po pewnej pani, której wóz serwisował mąż w swojej firmie i który dbał o najdrobniejsze szczegóły (nawet kupił jej opony Dunlop Sport Maxxx o jakimś zawrotnym indeksie prędkości ;) ) i konsekwencją tego jest to, że samochód praktycznie nie bierze oleju.
Niestety nie wiem jakie jest spalanie dla Twin Sparków 1.6, bo nigdy takiego nie miałem, ale na pewno niższe niż w 2.0.
Gdy miałem Alfę 145 z Twin Sparkiem 1,4 i mocy 105 koni, to spalanie wynosiło w mieście 8-9 litrów na 100.
A miałeś kiedyś TSa z wariatorem czy powielasz zasłyszane opinie? Szczerze to gdybym miał wybierać - bez wariatora 105KM i z wariatorem 120KM to biorąc pod uwagę, ile wariator kosztuje i jak często trzeba go zmieniać to wolałbym z wariatorem. Jeśli ktoś dba o poziom oleju to wariator powinien spokojnie wytrzymywać na tyle żeby zmieniać go co drugą wymianę rozrządu czyli zakładając, że ktoś robi rocznie 20tys km to raz na 6 lat. Więc demonizowanie silników z wariatorem uważam za grubo przesadzone.Cytat:
Napisał michałsnk
No ale załóżmy, że ktoś jednak nie dba o silnik wtedy rzeczywiście można byłoby mu odradzić TSa... ale z drugiej strony jak ktoś nie dba o auto to bym mu turbodiesla też odradził to naprawy nie są tanie.
i przy zakupie TSa ważne jest to jak poprzedni właściciel dbał o jednostke, a z wariatorem czy bez to tak jak drifter pisze pilnować zmiany oraz poziomu oleju i wymieniać wariata co drugą wymiane rozrządu i nie deptać na na zimnym ale to oczywiście tyczy sie też przedewszystkim turbodiesla
Ja właśnie dlatego sugerowałem silnik bez wariatora. Bo przy różnicy osiągów i przeznaczeniem auta do jazdy w mieście, to po prostu jedna rzecz, która się może zepsuć, mniej... Tylko tyle.Cytat:
Napisał drift-r
A to ma jakies uwarunkowania dla "wariatora" czy jest 3/4 czy 1/3 stanu oleju. Prosze o merytoryczna wypowiedz
Być może ma, ale tego chyba nikt nie jest w stanie udowodnić. Na pewno ma, gdy jest oleju minimum i mniej, ale między 1/3 i 3/4? Ciężko powiedzieć.Cytat:
Napisał candy81