Właśnie apropo 1.6, duża bedzie różnica w alfie z tego samego roku z porównywalnym wyposażeniem między JTD a TS?
Printable View
Właśnie apropo 1.6, duża bedzie różnica w alfie z tego samego roku z porównywalnym wyposażeniem między JTD a TS?
Troche tu ucichło, a w miedzyczasie moje fundusze sie powiększyły, koło 20 tys, ale jak wiadomo apetyt tez rośnie. Stąd moje pytanie szukać jak najlepszej, najmłodszej 147ki po FL czy mogę się juz rozejrzec za jakimđ GT?
To już chyba od Ciebie zależy....
jedz zobaczyć 147 i GT usiądź przejedź się i sam oceń w którym się lepiej czujesz... sam jestem Ciekawy czy jest duża różnica:) i ciekawi mnie czy w GT jest gorsza czy tak samo słaba widoczność do tyłu jak w 147 heh ale już się przyzwyczaiłem :)
a widziałem 147 na sprzedaż w Nowych Skalmierzycach przed FL chyba JTD 16V ale nie jestem pewny nie przyglądałem się ale wizualnie stan BDB zarejestrowana w Polsce alusy jakieś chromowane...
a jednak to nie 16V znalazłem ogłoszenie
http://otomoto.pl/alfa-romeo-147-C29995268.html
może ktoś kolesia kojarzy bo na spoty nie przyjeżdżał niestety
Ciekawe jak się skończyły te zakupy.
Ja za swoją 2005 rok dałem 12 000 do roboty maska
Ja ten cały tydzień szukałem alfy 147 FL tak do 13-14 tys z silnikiem TS (obojętnie jakim), wyposażenie też mnie nie obchodziło. Był jeden warunek. Ma mieć 100% oryginalny lakier i bezwypadkowa. Niestety po obejrzeniu ok 8 aut zniechęciłem się bo wszystkie szpachlowane, malowane itd. Nawet już chwyciłem się za oglądanie przed liftowych i to samo.
Niestety zdecydowałem że dozbieram do tych 17tys i będę szukał coś w tych cenach i jakiś rodzynek się może znajdzie.
Taką to szukaj w salonie ;), nie no naprawdę rozśmieszają mnie ludzie którzy szukają 10 letniego auta, w którym nie było nic malowane czy chociażby zmieniana szyba. No ale w Polsce są same 10 letnie diesle po dziadkach z Niemiec, którzy jeździli nimi karmić sarenki do lasu i w niedzielę do kościoła. Ludzie co złego jest w tym że auto jest malowane, sam mam malowaną klapę, bo odpadł mi lakier spod listwy ozdobnej, i według ciebie to już wyznacznik że auto nie nadaje się do kupna bo bite ?, życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach perfekcyjnego używanego auta :). Dla mnie w używce bardziej liczy się stan mechaniczny/wizualny niż to czy jest ono malowane czy nie...
Ja kupiłem za 11,5 tys. Okazało się, że lewy bok był przeorany (drzwi lewe tylne wymienione), na progu są śladowe ilości szpachli, a poza tym całe auto malowano bezbarwnym. Jak się ktoś mocno nie wpatruje to auto wygląda rewelacyjnie. Po za tym.... samochód w PL miał wymieniony olej z filtrem i rozrząd przez pierwszego właściciela, reszta mechaniki jest jak wyjechała z fabryki, żadnych patentów pseudo mechaników, kombinacji, tanich zamienników. Jestem zadowolony, przebieg ok. 170 tys. - oryginał :)
No i dla mnie jakbym kupował takie auto dalej będzie warte uwagi, bo pewnie wizulanie jest ok, a dwa mechanika z tego co piszesz też. No ale dla 90% kupujących auto nie warte uwagi bo "malowane". Temu w używanym samochodzie akurat to czy był malowany czy nie liczy się najmniej. W sumie to lepiej kupić zadbany mechaniczne/wizualnie samochód, czy sfatygowany ale na "oryginalnym lakierze", bezwypadkowy - który stanie się dla nas skarbonką bez dna. Nikt przecież nie kupuje auta żeby stało w garażu przez 10 lat ;D
Grand wiem że ciężko będzie znaleźć takie auto ale uwierz mi że są takie okazje. Oglądałem taką alfę w Krakowie, przedlift, wszystko w oryginale, wszystkie szyby oryginalny, oryginalny lakier bez żadnego malowania, tylko problem miała taką wadę że miała wsadzony silnik od Alfy 146. Poza tym naprawdę ok.
Więc jak ktoś się uprze to znajdzie taką okazję.
Auto malowane, a auto szapchlowane to też jest różnica. Jak narazie nie znalazłem żadnego polifta ani przedlifta którego grubość lakieru schodziłaby poniżej 600-700um. A oglądałem już przedlifty za 10-11tys w TS.
Więc sorry ale jak mam dać tyle za jakiegoś ulepa i to wolę poczekać i szukać czegoś lepszego. Takie moje zdanie.
Z autem mi się nie śpiesz bo narazie latam brata alfą więc mam czas.