Dzięki [MENTION=20089]epsonix[/MENTION] za odpowiedź. 500 zł za przegląd w ASO to mega mało. Dużo więcej płacę za okresowe przeglądy Bravo przyjeżdżając ze swoim olejem i filtrami :confused:
Printable View
Dzięki [MENTION=20089]epsonix[/MENTION] za odpowiedź. 500 zł za przegląd w ASO to mega mało. Dużo więcej płacę za okresowe przeglądy Bravo przyjeżdżając ze swoim olejem i filtrami :confused:
w BB liczą za 1h a na materiały ze 20% rabatu dają (nie wiem czy wszystkim czy mi bo u nich brałem auto i/lub bo trochę miałem przejść z drobiazgami na początku w aucie i wieczenie odwiedzałem serwis - firmwarowe sprawy głównie). a czy przegląd robią po łebkach czy rzetelnie, pewnie to pierwsze, ale też z autem wszystko w porządku więc tak naprawdę niewiele jest do przeglądania.
Jeszcze pytanie. Czy 22% rabat na samochód do produkcji ale wyłącznie dla wynajmu długoterminowego to dużo czy można szukać więcej?
To zależny co dla kogo znaczy dużo/mało.
Poza tym, zależny to również od wersji wyposażenia i aktualnej polityki rabatowej, determinacji sprzedającego i kupującego, itp.
Przy modelach z wyższym wyposażeniem podobny rabat lub nawet ciekawszy dało się uzyskać również na zakup ze środków własnych.
Więc sam musisz ocenić czy to ciekawa dla Ciebie propozycja finansowa czy też nie.
Ktoś z kolegów ma może wiedzę, czy konfigurator dostępny na stronie alfy jest wiarygodny w 100%? Chodzi mi konkretnie o konfigurację Giulii, w której przy pakiecie Asystent kierowcy 1 (2 w sumie też) pojawia się wymóg nawigacji (łącznie za pakiet robi się wtedy 14.500 zł...). Czy faktycznie dla asystentów 1 i 2 trzeba mieć navi? Czy w przedlifcie też tak było?
Nie jest wiarygodny, bo od 01.07 zmieniły się ceny oraz siatka produktowa (konfiguracja) a patrząc na konfigurator internetowy to ceny bazowe są nieaktualne, zatem i konfiguracja jest nieaktualna. Polecam przejść się do salonu, bo nawet w aktualnych konfiguratorach bywały pomyłki.
W przedlifcie (a przynajmniej przed połową 2018r) brałeś albo pakiet asystent kier albo asys, kier plus i nie wymagał navi, bo była w identycznych pakietach tylko dodatkowo z navi jako flota lub flota plus, dało się też navi osobno brać ale to się już w ogóle nie opłacało (tzn tak było w Veloce wymuszone bo nie dało się brać flota/flota plus z niezrozumiałych dla mnie powodów). natomiast jak ktoś w giulii brał wyświetlacz 8.8" to musiał brać z navi 3D (w Stelvio nie było tego wymogu). jak to jest teraz to Ci nie powiem, konfiguratorom jednak nie wierzyłbym - tak naprawdę też systemom ofertowym (choć powinny być bliższe) na których dealerzy robią wyceny (bo w nim też były pewne niezgodności jak składałem zamówienie), dopiero systemowi składania zamówinia i to po potwierdzeniu go przez fabrykę i daniu daty realizacji po ok tygodniu (któryśtam level zamówienia, nie pamietam, po ok tygodniu od zamówienia).
Warto brać Q4 jeśli nie jeżdżę po jakiś bezdrożach? Nie wiem czy warto zaoszczędzić na tym elemencie i zamiast dobrać np. skórzaną deskę rozdzielczą.
Dzięki. Chyba rzeczywiście odpuszczę Q4 na rzecz innych dodatków. Dzisiaj miałem (krótką) okazję pobawić się infotainmentem w BMW no i mając w pamięci płynność działania tego w Giuli niestety porównanie pod tym względem wypada bardzo niekorzystnie :(. Nie rozumiem dlaczego odpuścili taką oczywistą kwestie. Obawiam się, że płynność działania nie zostanie nawet naprawiona przez aktualizacje oprogramowania.
jest dużo wyższy - przód ok 15-20mm, tył ok 5-10) ale można albo wstawić sprężyny z wersji RWD albo od razu dać obniżające i się przyglebi jak RWD po obniżeniu.
obawy słuszne, raczej rewolucji nie zrobią platforma hardwarowa jest jakaś a software napisany widać nieoptymalnie, cudów nie zrobią łatkami, jeśli już to drobne poprawki i to raczej bugów a nie płynności
Tak, się zastanawiam , bo po uruchomieniu radia słychać jak coś cicho pracuje nad nogami kierowcy i jeśli używamy menu lub szybko zmieniany stacje to to coś pracuje szybciej.
Jeśli wiatrak to dużo nie wymyślimy, ale jeśli dysk twardy to można by próbować zmienić go na SSD i może całe te bolączki wolnego menu by się skończyły
8/16GB to bylby dysk? juz Cie wyprowadze z nadzieji, rozkrecalem radio na czesci w innym celu, nie ma zadnych mozliwosci rozszerzeń
planuje zakup Giulii w dieslu. Jestem z Podhala więc Planuje się udać do BB, jak tylko przeskoczy rocznik żeby ponegocjować z nimi zakup Giulii z rocznika 2016 albo 2017. Kiedy najlepiej ich odwiedzić (koniec stycznia?) i jak z nimi gadać żeby uzyskać największy rabat? Czy w styczniu będą jeszcze mieli auta z rocznika 2016? Czy z racji tego że bedą już miały rocznikowo 5 lat to je wycofają z oferty? Co radzicie kupić?
-wersja 2.2 AT8 180 czy Manual?
Wersje AT8, masz nie pamietam dokładnie ale ma coś ok 100Nm więcej, tylko z tego co kojarzę to oni raczej mieli zalegające MT6 raczej. Nie wiem czy kolejny rocznik coś zmieni w cenie, oni są tu ciężcy - sprzedają te auta od tylu lat i dalej na placu je mają. Czy będą mieli jeszcze auta, a kto to wie?
To może napiszę coś o Giuliach z FCA BB, bo tam kupowałem moją piękną.
Odnośnie cen w BB, to zauważyłem, że obniżają na koniec roku, w okolicach październik/listopad a potem przez rok trzymają bez zmian.
Na pewno można u nich negocjować.
Rok temu mieli w ofercie ponad 40 Giulii, dzisiaj jest 20 kilka. Więc coś tam sprzedają z tych zapasów.
Giulie są rocznikowo 2016 ale większość (jeśli nie wszystkie) mają pierwszą rejestrację w 2017.
Często są po zaledwie 1 rocznej (12-13 miesięcy) eksploatacji, po czym robią wymianę oleju i stawiają na placu w oczekiwaniu na klienta.
Do sprzedaży auto ma ponownie wymieniany olej, do tego wszystkie filtry, akumulator a nawet tarcze i klocki. Wszystko ori. Można też trafić na nowe, oryginalne opony.
Wgrywany jest najnowszy soft i mapy do nawi.
To są przeważnie wypasione, wszystkomające wersje, szczególnie te Grigio Vesuvio.
Odnośnie wersji MT/AT: wersja MT (przynajmniej pierwsze roczniki) regularnie wypluwa ok. 400 Nm. Wersja AT ma tych niutonów ok. 450.
Więc realna różnica to 40-50 Nm. Ale trzeba pamiętać, że wersja z AT jest sporo cięższa, no i jednak jak w każdej AT występują straty Nm przekazywane na koła.
Jeździłem AT i MT, testowałem obie wersje i lepiej jeździ mi się MT, którą zresztą mam. To jest bardzo fajna, precyzyjna i tania w utrzymaniu skrzynia Getrag.
Taki napęd daje mi poczucie pełnego panowania nad samochodem.
Jedyna, zauważalna przewaga AT to niższe o ok. 300 obroty przy prędkościach autostradowych, na najwyższym biegu.
Na hałas to się nie przekłada ale może zrobić różnicę w spalaniu (tutaj to gdybam bo tego akurat nie sprawdzałem szczegółowo).
@daras
w którym miesiącu i roku kupowałaś swoją ? Udzielili Ci rękojmi? Jakieś usterki pojazdu się pojawiły podczas użytkowania ?
Kupowałem pod koniec zeszłego roku.
Rękojmia jest wpisana na fakturze, 1 roczna.
Żadnych ukrytych wad i usterek auto nie miało. Nic w eksploatacji nie wyszło.
Auto oczywiście bezwypadkowe, oryginalny lakier i szyby. Dywaniki, czy tapicerka w środku, jakby nieużywane w ogóle.
Po detailingu i ceramice w Majcher Team BB, które mi zaproponowali w ramach negocjacji ceny - Giulia wygląda rewelacyjnie.
Gdyby nie drobne odpryski po kamyczkach z przodu, to auto wygląda jak nowe.
Jak kupowałem, to nie miało nawet śladów zagnieceń na fotelu kierowcy, żadnych śladów na kierownicy, czy aluminiowych nakładkach na pedałach.
Miał za to ślady - rysy na progu, na tej aluminiowej wstawce z napisem Alfa Romeo, z którymi sobie tanio i szybko poradziłem.
Musiałem też skontrolować i ustawić geometrię zawieszenia bo auto miało kierownicę lekko w lewo, pomimo, że ramach przygotowania do sprzedaży, ponoć zbieżność kontrolowali.
Ale przy cenie wynoszącej 50% katalogowej, to są rzeczy pomijalne.
Żeby tu nie śmiecić wątku, jak masz jakiekolwiek pytania to pisz śmiało na PW.
A skąd oni mają tyle tych używek z niedużymi przebiegami z silnikami diesle? TO są demówki czy co? Ile ci ten cudak pali? I Ile już nim przejechałeś?
oni tego kupili dużo na samym początku, głównie diesle MT6 a ludzie głównie chcieli benzyny z AT8. Kupili dużo, do tego auta były chyba tylko czarne, białe i grafity, doposażone mocno w opcje więc cena się wywindowała (zaczynali od wersji super a nie Veloce), potem zero ogłoszeń, marne rabaty jak już miały rok czy dwa, potem trafiły na jakiś czas na służbówki i teraz je sprzedają już jako używki. oni często tak działają, gdzie w tym biznes nie wiem.
Biznes polega na wartości księgowej auta i naliczanej amortyzacji. Za rok/dwa zamortyzują się do 0 PLN, a z racji ich niewielkiego przebiegu można je będzie nadal sprzedać za sporą kasę i księgowo będą mieli na nich spory zysk, jeśli tylko znajdzie się kupiec, a o porządne diesle będzie teraz coraz trudniej.
Mam jeszcze pytanie do osób które obserwowały ceny w BB pod koniec tamtego roku. o ile obniżyli ceny na początku 2020 roku? Ile jeszcze zeszliście z ceny podstawowej przy zakupie? Czy gotówka albo leasing ma wpływ na cenę? Czy leasing wchodzi w grę przy aucie które rocznikowo będzie już miało 5 lat?
[MENTION=6129]Krzysztof[/MENTION], gatka w stylu wziąłem leasing i VAT odliczam, koszty robię, prawię jeżdżę za darmo. Dużo ludzi tak się przechwala a potem suweren, który nie kuma detali ciśnie władzę żeby ukrócić odliczanie aut na firmę. amortyzacja to tylko odliczenie kosztu (straty), potem mają sprzedaż i to dochód. W FCA Poland wywalili powiedzmy 150k na każde auto dawno temu, potrzymali parę lat, w tym czasie sukcesywnie amortyzowali, potem sprzedadzą i mają dochód od którego płacą podatek i VAT. DO tego dadzą nowe opony/akumulatori/oleje itp. mają stratę pomiędzy ceną zakupu+koszty a ceną sprzedaży, do tego kasę zamrozili na ileś lat. proszę, nie wmawiaj mi że to dobry biznes. to oczywiście analiza z poziomu FCA Poland, bo dla kogoś kto chciał się włochom podlizać w FCA Poland albo z perspektywy FCA Italy to juz inaczej wygląda - Ci zapewne zyskali.
[MENTION=73626]esp[/MENTION]onix w pełni się z Tobą zgadzam. Głupszej teorii jak ta Krzysztofa o tej amortyzacji nie słyszałem, że jakoś firma ma tym zarabia. Jakieś czary mary. Co najwyżej może sobie obniżyć CIT o 19% i taka to korzyść. Ale dla FCA na pewno nie jest to zarobek, chyba, że najtęższe głowy w FCA wymyśliły mechanizm o jakim nie słyszał świat. Trzeba wziąć pod uwagę, że na takich samochodach już musi być robiony odpis aktualizujący więć dodatkowo im obciąża wynik i to z punktu widzenia finansowego to jest totalna wtopa. Nie wiem kto tym zarządza, ale pozostale koncerny motoryzacyjny robia bardzo duzo zeby nie zostac ze stockiem starszym niz rok, dwa bo to negatywnie wplywa na wynik finansowy (zarzadzanie zapasem, zamrozony cash itd).
Zgadzam się. Warto dodać, że VAT odliczamy od niepamiętnych czasów tylko w połowie (w EU chyba w większość krajów to 100%). Bodajże od 01.01.2019 koszty eksploatacji auta to nie 100%, a 75% kosztów podatkowych, na szczęście na razie nie ruszyli kosztów zakupu... Nie, wróć! Limit 150k jest! Jak znowu coś wymyślą, to sprzedaż nowych aut siądzie, skoro ich zakup (jakby nie patrzeć to narzędzia pracy firm) to zdecydowana większość sprzedaży w PL.
Wydaje mi się że Krzysztof ma rację.Jeśli salon nie zarejestruje , czyli nie kupi auta będzie musiał co rok po inwentaryzacji zapłacić podatek od stoku magazynowego. Jeśli natomiast stanie się właścicielem auta może go amortyzować .Amortyzacja to koszt firmy i jest odliczany od podatku.Oczywiście w momęcie sprzedaży takiego egzemplarza zapłaci podatek i vat , ale stanie się to w momęcie wystawienia faktury , do tego czasu auto kumuluje zyski sprzedawcy poprzez odpis amortyzacyjny . Są koszty jest mniejszy podatek. Tak działają firmy leasingowe , to przecież banki są właścicielami aut i to one odpisują amortyzację puszczając ją w koszty . Użytkownik czyli leasingobiorca odpisuje podatek tylko od 1 wpłaty i kolejnej faktury. Koszt też może być zyskim .
W stu procentach kasa nie jest darmowa , często jednak sprzedawca jest zmuszony kupić samochody od fabryki . Niestety sprzedawcy mają umownie narzucaną ilość samochodów które muszą kupić-sprzedać Bywa że ich nie sprzedadzą , więc muszą sobie radzić.
[MENTION=83980]Mix[/MENTION], salon akurat może odliczać chyba całość - użycie jako auto tylko służbowe. [MENTION=79655]izan10[/MENTION], odlicza po zakupie jako towar na sprzedaż, a na nowy rok przyjdzie to musi niestety cofnąć odliczenie jako wynik inwentaryzacji, na końcu sprzedaje i ma pełen dochód od kwoty sprzedaży. w przypadku amortyzacji najpierw powiedzmy kupił na stock odliczył całość, potem cofnęło mu się to w nowym roku, potem zdecydował się amortyzować zaczął trochę odliczać ale tylko jako koszt (przynejmniej jeśli mówimy o netto, VAT to innaczej ale wychodzi i tak na to samo). pomijając zależności czasowe czy amortyzuje czy nie, i tak na końcu sprzedaje coś co kupił drożej i dołożył kasę np na opony/oleje/aku za jakiś procent tylko tej ceny i wynika z tego dochód. jest totalnie w tyłku i nie zmienia tego ani amortyzacja ani ile zamortyzuje, ani w kwestii VAT ani podatku.
- - - Updated - - -
wiec tu wracamy do tego kto zyskał, na pewno nie FCA Poland. Watpię czy ASO FCA w BB jest tak zmuszane kupowaniem nietrafionych konfigów, jakoś inni dealerzy nie mieli takich aut. po prostu zrobili laskę FCA Italy
Panowie eksperci do rzeczy. Czy te auta używane diesle to jest jakieś padliszcze? Dlaczego tak trudno im je sprzedac? Przecież niby co to jest za przebieg dla diesla 30000 km? Stare te auta też nie są. To w czym problem?
- - - Updated - - -
Czy chodzi o to tylko że diesel pasuje do takiego auta jak wół do na karety? Ale przecież BMW chyba sporo jeździ z ideałami i co? I nic.
auta były niepopularnie skonfigurowane, diesla w "sportowym sedanie" dzisiaj mało kto chce (tylko Ci co dużo jeżdżą ale Ci wolą raczej AT8), do tego jak były wystawione w 2016-2018 jako nówki to cena była za wysoka - wynikała z tego że skonfigurowali je od super i nadokładali drogich dodatków które nie każdy chce. potem jak to zwykle w BB (nie ważne czy piszemy o Giulietcie, 159, Bravo czymkolwiek), poszły na rok-dwa wewnętrznie do użytku dla kadry wyższego szczebla, no i teraz się ich pozbywają.
Od samego początku problem jest ten sam - cena! Te auta od początku były niesprzedawalne na polskim rynku z powodu akcyzy na silnik o pojemości 2.2 litra. Akcyza większa o 15% od analogicznie wyposażonej benzyny 2.0 litra nie pozwalała na analogiczne rabatowanie diesla, a że nie chcieli sprzedawać tych aut po roku z niewielką stratą, to postanowili ograniczać straty, a może bardziej odsuwać te straty w czasie. [MENTION=79655]izan10[/MENTION] dobrze to opisał - na stratach też można trochę zarobić - pieniądz nie wydany (w postaci podatku) ma taką samą wartość, co pieniądz zarobiony ze sprzedaży z zyskiem.
Te auta nadal mają swoją wartość z powodu małego przebiegu i źródła pochodzenia i zawsze można je sprzedać za granicę (bez VAT) wychodząc przynajmniej na zero, jeśli tylko znajdzie się klient. Na polskim rynku, ze względu na jego specyfikę, gdzie bardziej liczy się rocznik, niż przebieg, one nadal będą niesprzedawalne, no chyba że wprowadzą zakaz sprzedawania diesli, to wtedy staną się rarytasem :P
Ciekawy temat w sumie dla ludzi dużo jezdzacych. Opinie o dieslu w Giulii tym 180 km nie są źle. Spalanie ok, 7,1 do 100. A prowadzenie chyba nie gorsze niż benzyny. Ciekawe jak te auta były traktowane przez dotychczasowych użytkowników. Ale tego się raczej nie dowiemy.
ASO w BB to tak naprawdę salon importera FCA Poland. Pewnie w 2016 roku FCA Poland musiało zamówić wymaganą ilość aut jako importer. Mogli nawet nie mieć wpływu na konfigurację tych aut - dostali to, co już było wyprodukowane we Włoszech, a że u nas okazały się one nietrafionymi "prezentami", to bujają się z nimi do dzisiaj, bo nie chcą (mówiąc językiem giełdowych) zrealizować straty :P
Dzwoniłem dziś do FCA BB dopiero po południu udało mi się dodzwonić. Gość potwierdził mi to co wcześniej przeczytałem w tym wątku. Te auta były używane przez kadrę wyższego szczebla, jest opcja finansowania (leasing, kredyt), przy wydaniu auta,pełny przegląd, oleje filtry, nowy akumulator, jeśli trzeba to klocki i tarcze, rękojmia 12 m wpisana na fv. Ceny niby aktualizują co miesiąc. ale powiedzieli że na początku roku może być jeszcze więcej samochodów :) dzis dostali veloce 210 KM q4 w full pakiecie 2018 rok :). Chyba w sobotę zrobie sobie wycieczkę do BB żeby zobaczyć na żywo i się przejechać. Poczekam cierpliwie do stycznia, może uda się wyrwać jakąś super promocję :)
Ostatnio dowiedziałem się, że sporo tych aut nie miała fabrycznie aktywnego tempomatu ale użytkownicy sobie go zakładali na własną rękę ;)
Moim zdaniem Giulia ściągnęła raczej sporo nowych klientów, z uwagi na cenę nie była raczej naturalną kontynuacją dla użytkowników 159. Stąd zainteresowanie głównie benzynami. Ale jak widać Ci co znają diesle Alfy w końcu zaczynają szukać Giulii w dieslu ;)
Po pierwsze w 2016r nie było w opcjach ACC, do tego trzeba mocno poaktualizować auto. Druga sprawa do manualnych skrzynii nie da się aktywować ACC.
A co sadzicie o tych 2 ofertach? Auta prawie identyczne, ten sam kolor, felgi, wyposażenie, różnią się tylko przebiegiem. Czy jest sens dopłacać 12 tysięcy za 50 tys. mniejszy przebieg?
Auto ze Szczecina ma 12m gwarancji w dowolnym serwisie ASO. Limit 15 tysięcy na naprawy. Płaci ubezpieczyciel :). Podejrzewam że rękojmia z FCA BB nie obejmuje takich rzeczy a tylko wady ukryte. orientuje się ktoś? Auto ze szczecina było dwa dni temu w ASO na przeglądzie i wszystko ok. Auto z włoch po 1 właścicielu. Na gwarancji był wymieniany tylko separator (pewnie oleju) reszta tylko aktualizacje oprogr.
BB
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6BEtLF.html
Szczecin
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...-ID6DrFC0.html
Obydwa auta bezwypadkowe w oryginalnym lakierze