Nie pracował bardziej miękko? Z tego co kojarzę, ten facet miał przestawiony rozrząd o jeden ząbek.
W takim razie jeszcze pozostają wtryski.
Printable View
Nie pracował bardziej miękko? Z tego co kojarzę, ten facet miał przestawiony rozrząd o jeden ząbek.
W takim razie jeszcze pozostają wtryski.
Minimalnie ciszej zaczął pracować silnik bo może ze dwa zawory się uciszyły. Jeden ząb na rozrządzie różnice już może zrobić. U mnie na szczęście się wszystko zgadza, napinacz też dobrze ustawiony. Wtryski też mam sprawdzone i są w bardzo dobrej kondycji. W końcu się muszę zabrać za wymianę tej poduszki pod skrzynią, już nawet myślałem nad jakąś własną konstrukcją, ale chyba nie będę eksperymentował tylko kupię oryginał.
A wibruje Ci czy jaki masz objaw? Z mojej perspektywy - odradzam. Wolałem tą zerwaną.
W jaki sposób sprawdzałeś wtryski? Bo z tego co wiem, to wibracje się zwiększają jeśli podają dawkę zbyt małą, więc test przelewowy nic nie da. Mój mechanik twierdzi, że każdy jeden trzeba oddać na stół diagnostyczny.
Objaw jest taki, że po prostu na wolnych obrotach są drgania, które się zmniejszyły po wymianie prawej poduszki silnika, a tylko właśnie ta pod skrzynią nie została jeszcze wymieniona a niewiem ile już jeździ dokładnie. Wszystkie wtryski były na stole u gościa który się zajmuje wtryskami i pompami od 20 lat.
U mnie drgania się tylko i wyłącznie zwiększyły po wymianie centralnej poduszki. Po wymianie lewej, prawej i górnej - 0 różnicy. Dopiero jak wymieniłem centralną, zaczęło się.
Drogo taka usługa Cię kosztowała?
Generalnie, widzę, że jesteś już drugą osobą, która myśli o własnej konstrukcji XD Słuchajcie Panowie, możemy coś pomyśleć. Jestem konstruktorem w firmie wentylacyjnej, mam Solidworks'a, model mogę wykonać jak chcemy i co chcemy, poszukać wykonawców, porobić prototypy, co wy na to?
Sprawdzenie kosztowało mnie to chyba 20zł od sztuki.
Jak ogarnę temat z wymianą sprężyn u siebie to postaram się zrobić "prototyp" takiej poduszki ewentualnie narysuje o co mi chodzi ;)
Drgania na wolnych obrotach w jtd to głównie kolo dwumasowe, finansowe koło pasowe i sprzęgięko alternatora . Wielu już wydało majątek szukając problemu we wtryskach, w poduszkach itd. Tymczasem to właśnie te elementy głównie odpowiadają za wyczuwalne drgania.
Finansowe = dwumasowe. Cholerny T9. ..
Matti to narysuj, i zrobimy model :)
W styczniu wymieniałem koło pasowe, rolki, napinacz, sprzęgło alternatora. W marcu wymieniałem dwumasę wraz ze sprzęgłem.
Choć może coś w tym jest, bo wczoraj dowiedziałem się, że koło pasowe INA, które kupiłem w styczniu, rozpada się do tego stopnia, że niedługo się rozwarstwi na amen. Zobaczymy jak będzie jak w piątek zamontuje DAYCO
Ściąg koło i osłonę, odpal silnik i obserwuj jak się zachowuje napinacz.
Zobacz na to:
https://www.youtube.com/watch?v=EL63sDgmhQY
Ja miałem z tym wielkie problemy. Łącznie z uszkodzeniem rozrządu. Dopiero koło DAYCO uspokoiło sytuację.
Potwierdzam, DAYCO u mnie również całkowicie usunęło drgania paska i napinacza.
Widziałem ten film właśnie wczoraj. Z góry nie widzę, żeby pasek wpadał w jakieś wibracje, ale mój meches wymieniał mi łapę wraz z poduszką prawą i bał się to koło z powrotem zakładać. Dramat, niby INA a chińska kupa. Wytrzymało 4kkm :)
Już leci do mnie koło pasowe DAYCO z AS24
Wiecie co, zastanawiam się jeszcze nad jedną rzeczą. O ile wiem, że drążek reakcyjny nie jest temu winny bo po popuszczeniu śrub wibracje nie znikają, to LEWĄ poduszkę mam w jakimś zamienniku FEBI. Gdzieś czytałem, że te febi to straszna twardzizna. Muszę chyba wykonać test i poluzować tylko lewą poduszkę, zobaczę jak wtedy się zachowuje samochód.
Z góry tego nie zobaczysz.
Drążek reakcyjny tłumi tylko drgania przy zapalaniu i gaszeniu. Tak aby ci silnik nie zagościł w kabinie :D
Teraz wszystko jest z chin. Kwestia tylko taka, że kraje UE nałożyły cła zaporowe i opłaca się sprowadzać tylko te najtańsze tandetne rzeczy.
Zgadza się, jestem świadomy wszystkich manewrów producentów, my sami ściągami dużo rzeczy z chin do naszych urządzeń niestety.
Poluzuję jakoś na dniach tą lewą poduszkę i dam znaka
No panowie, wymieniłem to nieszczęsne koło pasowe, poprzedni chiniol tarł mi o obudowę rozrządu.
I efekt, potężna różnica w pracy silnika. Dużo mniejsze wibracje (wciąż są) ale silnik pracuje zupełnie inaczej i jest dużo bardziej kulturalny. Jest prawie idealnie jak na 15 letniego diesla. Także kolego sdero ukłon w Twoją stronę :D
Polecam każdemu, u mnie koło nie tyle było rozwarstwione, co nie było w ogóle wyosiowane, po prostu część, po której pracuje pasek nie miała wspólnych płaszczyzn z wewnętrzną częścią. Wybrzuszyło się.
To tak przy okazji przeczytajcie jakie problemy wiążą się ze złym kołem pasowym.
http://www.forum.alfaholicy.org/147/...ml#post1049175
U mnie pomogła dopiero wymiana kompletu świec (zaczęła mrugać kontrolka), wcześniej zaraz po odpaleniu drżała kierownica i cała buda (na ciepłym objawy praktycznie ustępowały). Wcześniej miałem wymienione w ASO koło pasowe, kompletny rozrząd, cięgno i poduszkę silnika ale nic to nie zmieniło.
I jak tam kolego Matti, działamy coś z tą poduszką? :D
Znowu koło wymieniałeś? To po ilu km Ci to dayco padło.
To dawaj zamysł i działamy :D
Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć po ilu km padło, bo zgubiłem gdzieś moją listę gdzie zapisywałem wszystkie wymiany itp. Ale z tego co widziałem, koło było z 2012 roku czyli przejechało około 50000km. Zaczęło się robić głośno z okolicy rozrządu, zdjąłem pasek i sprawdziłem wszystkie rolki, były ok. Odkrecilem kolo pasowe a ono w dwóch częściach. Wytarły się bieżnie po których wzajemnie obie części się poruszają i stąd się brał szum. Może się coś tam dostało pomiędzy nie, bo były lekkie rysy. Tak czy inaczej, teraz błoga cisza.
Zrobiłem na szybko rysunek, może będzie wiadomo o co mi chodzi, wziąłem wzór z poduszki skrzyni biegów z któregoś Jaguar'a, sprężynę można wykorzystać chyba z Fiat'a 126p z łapy silnika. Jak będę miał chwilę i dorwę taką sprężynę to spróbuje zrobić taki prototyp.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=169394&stc=1 http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=169395&stc=1
Hmmm ale jak to ma tłumić drgania np prostopadłe do osi śruby? Bo ta obecna poduszka tłumi drgania łapy która porusza się jakby przód/tył w stosunku do auta, a nie góra/dół.
Zawsze pozostaje metoda prób i błędów, w niedługim czasie postaram się kupić sprężynę i to ogarnąć, założę i sprawdzę.
Ty ale teraz się tak zastanawiam, to ma sens. Za możliwość ruchu poprzecznego odpowiada ta "blaszka" od góry, która ściska poduszkę, przez którą przechodzi śruba.
Kluczem do sukcesu byłaby zamiana gumy na sprężynę i dobór odpowiedniej jej twardości.
Właśnie pozostaje wybór sprężyny. Przeglądając popularny serwis aukcyjny natknąłem się na sprężynę właśnie z malucha, jest dość niska a silnik w maluchu ciężki nie jest to jako jedna łapa w JTD powinna się nadać. Wszystko wyjdzie po zrobieniu pierwszego egzemplarza czy będzie za miękko czy za twardo.
Dobra.
Ja nie wiem co oni wymyślili z tym, czy nie można było dać normalnie poduszki ze śrubą poziomo a nie pionowo...
Może to nie profesjonalne ale ja od kilku miesięcy jeżdżę bez tego górnego łącznika i jest poprawa baaardzo na plus. Oczywiście wcześniej przy pomocy kolegów upewniłem się czy to bezpieczne i okazało się że tak. Silnik siedzi tak sztywno że nawet bez tego łącznika górnego ciężko jest go bujnąć choćby o centymetr.
Robiłem też próby odpalania i gaszenia bez łącznika - efekt - silnik siedzi stabilnie. Robiłem próby ruszenia na ręcznym żeby sprawdzić czy moment obrotowy silnika przenoszony na koła nie wywróci silnika do góry nogami - efekt - silnik siedzi stabilnie. Stwierdziłem więc że po cholerę mi łącznik, który powoduje 99 % drgań w kabinie jeżeli bez niego wszystko jest ok. U mnie winowajcą był ten łącznik. Nie oryginalny i gumy twarde jak kamień. On nie miał prawa tłumić drgań a wręcz przeciwnie, powodował jeszcze większe.
U mnie odkręcenie drążka reakcyjnego nie dało żadnych zmian. On reguluje tylko kątem położenia silnika.
Generalnie nie polecam jeździć ze zdjętym drążkiem. Może Ci się wydaje, że "silnik siedzi stabilnie" ale tak naprawdę nie jesteś w stanie zmierzyć jego odchyleń podczas pracy gołym okiem. Na dłuższą metę może mieć to jakieś konsekwencje.
A też w wolnym czasie odkręcę drążek i zobaczę jak będzie podczas odpalania.
Mnie się nic nie wydaje. Tak jak napisałem, sprawdziłem dokładnie czy wymontowanie łącznika jest bezpieczne. Gdybym miał choć cień wątpliwości, że może się coś stać to bym tego nie robił. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego że podczas jazdy silnik się wychyla bardziej (ruszanie, hamowanie silnikiem). Nie widzę tego jak jadę bo niby jak? W czasie jazdy pod maskę nie zajrzę. Jeżdżę tak od kilku miesięcy i gdyby miało się coś stać to pewnie już dawno by się stało. W każdym razie żadnych niepokojących objawów, odgłosów nie zaobserwowałem.
Jest to nieprofesjonalne ale tak mi wygodniej.
Muszę jeszcze dodać, że oczywiście nie polecam takiego rozwiązania ponieważ to, że moja alfa to znosi to wcale nie oznacza, że inna zniesie to tak samo.
Wywaliłeś stabilizator ? Ten z góry ?
Kwestia czasu jak będziesz zmieniał pozrywane poduchy. Te wychylenia, głównie przy gaszeniu, odpalaniu i podczas ruszania zrobią swoje i to szubko :(
Weź kamerkę, tj. wideorejestrator, włącz tryb nocny i zamontuj pod maską. Przejedź się i zdziwisz się jak bez tego drążka silnik się wychyla. Co się dzieje z poduszkami podpowie ci wyobraźnia ;)
Ja to testowałem jak nie mogłem zdiagnozować szarpania podczas ruszania.
Dwumasa :)
I wyobraź sobie, że żadnych charakterystycznych objawów dla dwumasy oprócz szarpania. Taką podstępną wersję miałem :) Syn zauważył, że przy odpalaniu trzęsie kołami.
Jako rozmiar ma nakrętka trzymająca te tylną poduszkę. Nakrętka ta z kołnierzem.
Nie zakładając osobnego tematu opiszę swój problem. Problem występuje tylko na zimnym silniku i to teraz gdy temperatury oscylują poniżej 0st. C, (chyba że to nie ma wpływu). Kiedy zapalam auto rano silnik pracując na jałowym cyklicznie zatrzęsie (zawibruje) na sekundę i przestaje i tak przez jakiś czas. Gdy nacisnę rytmiczne gaz na luzie to przy spadających obrotach też zadrży na sekundę, a potem normalnie. Problem znika gdy silnik się trochę nagrzeje, generalnie po przejechaniu kilku kilometrów, wtedy jest już ok. Czy ten typ tak ma? tłumaczę sobie to kwestią temperatury bo gdy było cieplej nie działo się tak, chyba że to zbieg okoliczności
Wtryski sprawdz
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Edit
Dzięki za sugestię, czyli co próbę przelewową?
Tak
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk