No i bardzo dobrze bo do tego mam najbliżej :D
Printable View
No i bardzo dobrze bo do tego mam najbliżej :D
Eeee tam, mi Blogo pisał, że się Poznaniem już znudził, Spalacz jeździ na Nordschleife... ;)
Czekamy teraz na liczną reprezentację AR na Track Dayach - ja powinienem być 13.X.
uffff.... jakoś poszło :D
Dzięki za dobrą i bezpieczną zabawę, widzę co najwięcej wrażeń sprawiało ;) Dobrze, że kilka osób złapało bancyla, do kolejnego!
qbas, mam nadzieję, że za rok też na torze w Poznaniu :). Przyczepiłbym się tylko do strony gastronomicznej zlotu (jako poznaniak udałem się do miasta na obiad), reszta była zorganizowana świetnie, a ostatni przejazd naprawdę zrobił robotę - oczywiście, na stronie Pol-Caru o tym ani słowa, a moim zdaniem wielgachne zdjęcia z tego wydarzenia powinni porozwieszać, gdzie się tylko da w salonach.
W mojej grupie szkoleniowej było 100% Alfy Romeo, czyli Cuore Sportivo pełną gębą :D.
Przydałoby się też więcej fajnych, starszych samochodów, no i jakieś Ferrari może - mnie to w ogóle nie rusza, ale większość ludzi pewnie nerwowo się rozglądała, czy gdzieś jakieś nie stoją, no ale na to nie macie już wpływu...
No tak, strona gastronomiczna nie była zbyt rozbudowana - ale niestety wyspała się w ostatniej chwili firma, która miała być obecna i miała sprzedawać włoskie jedzenie.
A stare Ferrari, no chcielibyśmy, ale sami nie mamy, a że nikt nie przyjechał... :) No ale Alfa SZ chyba Was usatysfakcjonowała choć trochę? :)
Ja podejrzewam, że sporo osób było podjaranych (co zresztą widać po różnych galeriach), ale ja się SZ-ów w życiu trochę naoglądałem :D. Jak już mówiłem, czekałem na Tipo 33 Stradale, myślę, że qbas da radę za rok, może by się z Piotrem Frankowskim skontaktować, jakiś czas temu Giuliettę SZ z Arese pożyczał? ;)
No tak, SZ-ty nam się opatrzyły 3 lata temu. :D
A ja chciałem powiedzieć, że mimo iż przyjechałem tylko jako widz, właściwie to nawet bez wielkiego przekonania, to jednak zlot był dla mnie mega ciekawy. Choćby z uwagi na to, że szanse na zobaczenie na ulicach jakiejkolwiek Alfy z dawnych roczników są bliskie zeru, podobnie zresztą na zlotach klasyków i zabytków - włoszczyzny, a szczególnie Alfy praktycznie się nie widuje. Oglądanie samochodów z możliwością przegadania z właścicielami to już jest prawdziwa atrakcja. Do tego bardzo ciekawe wykłady, szczególnie o Ferrari F90. ;)
Myślałem, że jazdy torowe znudzą mnie po tych wykładach, ale było zupełnie odwrotnie - jarałem się jak dziecko widokiem pędzących Alf, będących w swoim żywiole, mimo że niby nikt się z nikim nie ścigał (tjaa :D ). Oczywiście kręcił mnie widok składającej się w zakręty 75tki Radka, ale właściwie każda Alfa(czy nawet Fiat, Lancia) była miła dla oka. A ten widok dwóch 156 GTA, połączony z niesamowitym rykiem kręconej V6tki, co okrążenie wypadających na prostą startową niemal bok w bok - echh, normalnie uczta dla zmysłów. :D Nawet gdyby nie było innych atrakcji to tylko dla tego widoku warto było się pofatygować do Poznania i z tego miejsca chciałbym podziękować tym dwóm załogom za najbardziej emocjonujące widowisko zlotu. :)
Bakcyl, bakcyl, ja nie chcę za rok, chcę teraz, zaraz! :crazy_pilot: A co do 33 Stradale to auto wygląda bosko a brzmi jeszcze lepiej, porykuje jak ranny dziki kocur, całe szczęście że jest youtube. Szkoda że musiałem wracać wcześniej, bo impreza naprawdę profesjonalna, respekt, za rok jeżeli będzie w Poznaniu to piszę się na tor bez zastanowienia.
Ja tam jeszcze będę miał 75 V6 (albo i GTV6 :D) i będę ryczał... Chociaż podobno TS 8V nie wypadał wcale źle (ja mam ten problem, że ze środka średnio słychać...).
Gastronomia to był słaby punkt, wiemy o tym, jak już krzychoo pisał, jeden sklep do ostatniej chwili trzymał nas w niepewności czy da radę, dwa inne poznańskie się poddały z powodu małej ilości czasu jak już zaczałem szukać backupu... Nowy teren, nowe problemy ;) Kolejnym razem dogramy!
a 33 Stradale to wiadomka, na kolejnej edycji będą egzemplarze z Museo Storico jak w Holandii ostatnio ;)
Mnie szkoda potencjału marketingowego, który zmarnował Pol-Car. W mieście nie było wiadomo o imprezie kompletnie nic, a przecież w miarę tanim kosztem (plakaty, może ze 2-3 billboardy w centrum) dało by się imprezę rozpropagować, ściągnąć ludzi na tor, pokazać im, że Alfa/Abarth i tor wyścigowy się wzajemnie uzupełniają. W tej sytuacji byli głównie (jeśli nie tylko) sami zainteresowani, którym oferty Fiata przedstawiać nie trzeba...
ciekawa uwaga, przekażę im to, jak będziemy sobie robić podsumowanie imprezy, mieli zrobić komunikację do klientów np ale nie wiem czy to doszło do skutku
generalnie ta impreza była trudna do wypromowania bo jednak ściągnąć odwiedzających na tor to wymaga większego wysiłku, do pałacu w zeszłym roku zjeżdżali jak szaleni aż miejsca brakowało, inne otoczenie, inny klimat itd
qbas, no nie wiem, nie jestem klientem Pol-Caru (znaczy się auto kupowałem gdzie indziej, u nich tylko serwisuję), w każdym bądź razie jedyne info miałem z tego forum (na FI zaglądam rzadko, tam na forum jakoś spokojniej niż tutaj).
Co do toru, to (tak mi się zdaje) w Poznaniu pewnie jest trochę osób, które chciałyby tor zobaczyć sam w sobie, ale nie wiedzą, że to można zrobić za darmo i bez większych problemów. Jeśli ktoś nie interesuje się sportami motorowymi (ja się na przykład interesuję średnio), to nawet nie wie, że tam się coś dzieje...
Mnie to oczywiście w ogóle nie przeszkadzało, ale jeśli Pol-Car chciał swoją "ekspozycją" sprzedać jakiekolwiek auto, to obstawiam, że ze średnim skutkiem. Wydzielić jakiś skwerek (namiot/jakaś wykładzina), zatrudnić ładne hostessy :D, pozwolić ludziom pooglądać różne auta - a tutaj stało kilka Jeepów, Delta i nawet nie wiem, czy można było otworzyć drzwi i wsiąść do środka.
Nie jestem marketingowcem i może plotę głupoty, ale Pol-Car wyłożył kasę na imprezę, a korzyści z tego będzie miał takie sobie (no bo na forach ludzie wolą sobie wydrukować znaczek niż go kupić za 80 zł w ASO :) ).
Wypada im jednak podziękować za sponsoring i obsługę techniczną aut - świetna sprawa, brawo chłopaki! Sam się zgapiłem, bo mogłem jeszcze po dolewkę HPX-a wpaść :).
POL-CAR pomógł mega i tylko dzięki nim to się odbyło, inaczej byłaby to cena track day'a TPTD a ja bym nie potwierdził imprezy bez uzbierania 50 chętnych, that's it
Ależ ja im nic nie umniejszam, uważam tylko, że skoro już wydali pieniądze, to mogli z nich zrobić (dla siebie) większy użytek :). Ja tam się bardzo cieszę, że w to weszli. Jak wygląda organizacja track day'a bez takiego sponsoringu można zobaczyć kilka wątków poniżej... ;)
Zlot był świetny, organizacja szkolenia bardzo mi się podobała (najpierw dokładne zapoznanie a potem sesje). Wielkie dzięki dla organizatorów!
Jeepy były pootwierane i można było oglądać.
PS: o co chodzi z wypluwaniem płynu wspomagania przez korek? Pojemnik się trochę ubrudził, ale bardziej mnie interesuje z czego to wynika...
z temperatury? ;)
Z nadużycia pompy według mojego doświadczenia. Pompa jest na pasku. Im większe obroty, tym więcej pompuje. Jeśli dołożymy do tego wzmożone użycie tego ciśnienia (jazda po ciasnym torze np. w Kielcach) to u mnie korek cały ufajdany. Wydaje mi się, że wynika to z tego, że bardzo wysokie ciśnienie w układzie przy wysokich obrotach normalnie jest upuszczane bez brudzenia. Ale gdy kręcimy kierownicą, to ciśnienie jest używane do wspomagania jej pracy. Gdy przestajemy powstaje nadciśnienie (większe niż zwykle przy tak wysokich obrotach) i płyn ucieka korkiem. To zapewne bardzo nieprecyzyjna teoria, ale coś podobnego ma miejsce.
W Poznaniu nie ma tyle kręcenia, więc mimo, że teoretycznie pompa jeszcze bardziej rozgrzana, to płyn nie szukał wolności.
Vivaldi ten sam problem miałem, dodatkowo na 2 zakrętach problem z ciśnieniem oleju ( poziom odpowiedni)
Problem z ciśnieniem oleju spowodowany jest tym, ze na ostrych i szybkich zakrętach smog chwilowo traci kontakt z olejem i nie może go zassać. Przy ostro branych zakretach miałem to samo dlatego w autach stricte sportowych i motocyklach stosuje się tak zwane suche miski olejowe :)
U mnie nawet wystąpiło wycie pompy przy nawracaniu na szkoleniu(tylko przy max skręcie i tak cichutko) tylko przy nawracaniu... wróciłem do domu i nic, teraz jest znowu wszytko ok... Na max skręcie nie ma problemu. Na torze sprawdzałem płyn od wspomagania, ale był pomiędzy min,a max. Zbiorniczek był trochę ufajdany, ale nie pamiętam czy to było już wcześniej, czy na torze się tak stało. Bo nie dawno węże mi strzeliły i płyn był nalewany, i trochę się ulało. A z tego co wiem to ten płyn nie odparuje i zawsze będzie tłusty.:) Możliwe, że ciśnienie było tak duże, że pompa nie miała smarowania?
Jest jakiś sposób, żeby temu na przyszłość zapobiec ? Bo to nie ostatni tor Alfiny był :D:D
To jednak 75 jest Berlina Sportivo pełną gębą - absolutnie zero problemów poza oponami i lekkimi drganiami, które były wcześniej i które próbujemy zlokalizować :).
Jeśli ktoś ma ochotę obejrzeć kilka fotek ze zlotu to zapraszam: http://marta-smietana.blogspot.com/. Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla organizatorów :-)
Ka-Ka, musisz przerobić trochę miskę olejową i będzie dobrze.
Proszę:
http://2013.forzaitalia.pl/