to nie świetość
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Printable View
to nie świetość
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Aha - czyli u Ciebie następnym razem kupie.
Kupiłem FAST-y do 156-ki wyglądają solidnie. Zobaczymy po paru tysiacach. :D
Ja do GT kupiłem VEMA (na tył), pierwszy i ostatni.
Koła z tyłu lekko rozchodzą się dołem (przy robieniu zbieżności kąty minimalnie poza tolerancją) i w zakrętach czuć że auto mniej stabilne, wszystko dlatego że oryginalne tuleje w wahaczach mają 3 metalowe elementy (tuleja zewnętrzna, guma, tuleja pośrednia, guma i tuleja wewnętrzna przez którą przechodzi śruba) i gumy jest sporo mniej a w vemach jest tylko guma i to powoduje że zawieszenie pracuje bardziej.
Ale jeśli komuś nie zależy na precyzji prowadzenia auta to same wahacze solidnie wykonane i cena (za komplet 4 sztuk) okolice 250 pln
No i przechwaliłem -miesiąc temu pisałem, że mają się całkiem dobrze, ale niestety po 3kkm coś zaczęło pukać.
Dzisiaj byłem sprawdzić i niestety lewy ma luzy na tulejach - sworzeń brak luzów, co dziwne prawy na razie trzyma się dobrze.
Teraz wyląduje TRW lub jak się przekonam wsadzę poliuretany - tylko pytanie bo zawsze robiłem parami czy można zrobić jedną stronę (gdybym wsadzał TRW)
pozdro
krzyzie
Fast góra po 12 tys prawy do wymiany już, lewy dogorywa. Dół ok.
Ciekawe czy znajdzie się drugi taki "mądry" jak ja :big_boss:
Zakupiłem górne TRW, dolne Vemy,,, i na dzień dobry wsadziłem w nie poliuretan.
Po dwóch latach tłuczenia z każdego wahacza, ciężko opisać jaką teraz radochę sprawia cicha jazda. Toż to szok!! :lol:
Oby sworznie wytrzymały jak najdłużej, bo o tuleje się nie boję. Tak jak nie boję się już od pół roku o tylną zawieche z poliu.
Jakby co, to mam zbędne 4 nowe tuleje Boge z górnego wahacza :P
Nie rozumiem. Jeździłeś dwa lata na tłukącym zawiasie?
Tak, ale na dobrej drodze nie było problemu. Najpierw zaczęły się rozpadać oryginalne wahacze (90tys. we Włoszech i 45tys. w PL). Wsadziłem w drugie auto sporo kasy, więc tu powiedziałem sobie, że wymienię, gdy już będzie naprawdę źle. I po roku wsadzone zostały jakieś dziwaczne wahacze (góra i dół za mniej niż 500PLN), które w sumie odezwały się już po tysiącu km,,, Później w szybkim tempie rozpadł się tył. Na tyle, że rzucało całą dupą i wymiana była konieczna jak najszybciej. I teraz po roku od wymiany i niecałych 10tyś. km luzy i tłuczenie na tulejach były już nie do wytrzymania.