Witajcie koledzy.
Od niedzieli jestem szczęśliwym posiadaczem Alfy 155 z silnikiem 1.7 ts. Muszę w niej wymienić olej. W ile litrów oleju muszę się zaopatrzyć i jakim olejem najlepiej zalać Alfę ?
Witajcie koledzy.
Od niedzieli jestem szczęśliwym posiadaczem Alfy 155 z silnikiem 1.7 ts. Muszę w niej wymienić olej. W ile litrów oleju muszę się zaopatrzyć i jakim olejem najlepiej zalać Alfę ?
Chyba 4,5 litra wchodzi do wersji bez chłodnicy, ewentualnie niech ktoś mnie poprawi. A olej lej 10W40 jaki chcesz, od Ciebie zależy czy wybierzesz lepszy czy gorszy, ja śmigałem na Motulu i Selenii.
Tak w sumie może to głupie pytanie, ale...
... co ja mam teraz zrobić z wałkami po azotowaniu - jest na nich jakby warstwa "węgla", co zrobić wypolerować, czy tak założyć na silnik i się dotrze? Maicher, podpowiedz ^^
Zdecydowana większość ludzi jaką widziałem na wielu forach wielu marek zawsze polecała Motula, i chyba tym olejem jakby co bym zalał :). A oczywiście olej to lepszy chciałbym zalać. Dziękuję za odpowiedź.
Edit: Co by nie było w takim razie 5l butelka by wystarczyła :).
Olej Motul 6100 Synergie+ 10w40 będzie chyba najlepszym wyborem :)
Edit2: A czy ktoś mogłby powiedzieć cokolwiek na temat oleju Valvoline Maxlife 10w40 ?
Tak samo dobry.
Wyżej są już chyba tylko Liqui, Millers i Agip.
Rifajnd i mógłbyś się przedstawić swoim nabytkiem....;)
Lewobrzeże, okolice Klonowica itd. Jak na razie moja piękność nie jest w zbyt dobrym stanie, żeby się nią chwalić, muszę ją troszkę do porządku doprowadzić, bo poprzedni właściciel nie był dla niej zbyt łaskawy.
Muszę zrobić:
- tarcze hamulcowe przód + klocki kupione
- łożyska z tyłu
- opony wymienić, bo z przodu są w masakrycznym stanie i są za duże
- wymienić tylną lewą klamkę bo jest połamana, drzwi muszę od środka otwierać :).
- naprawić mocowanie prawego lusterka, bo z tego co widziałem parę rzeczy jest połamanych i lusterko lekko lata.
- zamontować linki hamulca ręcznego, bo obecnie go nie ma :> ....(muszę się dokładnie przyjrzeć też czy o to chodzi)
- zamontować nowe siłowniki maski kupione
- wymienić olej
- założyć spowrotem na zaczepy okładzinę klapy bagażnika, bo obecnie połowa tej okładziny sobie wisi.
- odświeżyć i pomalować felgi, bo są brzydkie, zmęczone i na środku ktoś je "psiknął" czarnym sprayem. Prawdopodobnie cały samochód chciał zrobić na czarno, ale chyba porzucił ten pomysł. I bardzo dobrze :)
- podjechać do tapicera i naprawić wielką rozszarpaną dziurę po lewej stronie fotela kierowcy (fotele mam półskórzane)
- poprawić kierunkowskazy, bo są leciutko powyginane, ktoś niezbyt dokładnie je zamontował (tak myślę, nie przyglądałem się temu jeszcze)
- i prawdopodobnie wymienić silniczki wycieraczek, bo chodzą po tej szybie tak, jakby szurały po asfalcie.
- przykleić na kierownicę znaczek Alfy :), bo zastałem ją bez znaczka kupiony już :)
Ale się zastanowię, czy nie przywitać się oficjalnie ze wszystkimi tym, co obecnie mam i co moja Alfa teraz prezentuje.
Edit: Ahh, a tak w ogóle to też jestem Łukasz :)
Jak chcesz to mam siłowniki maski tanio na zbyciu, nie będą mi potrzebne.
Już mam zakupione, w piątek u mnie będą. Ale dzięki za propozycję :)