chciałbym dokonać pierwszej wymiany oleju w mojej belli 147 1.9 jtdm 8v 2007. Pytanie jakie olej będzi najlepszy, czy faktycznie selenia wr 5w40 czy może polecacie coś innego. Nie mam pojęcia na czym samochód jeździł wcześniej
Printable View
chciałbym dokonać pierwszej wymiany oleju w mojej belli 147 1.9 jtdm 8v 2007. Pytanie jakie olej będzi najlepszy, czy faktycznie selenia wr 5w40 czy może polecacie coś innego. Nie mam pojęcia na czym samochód jeździł wcześniej
Poczytaj trochę - wałkowane już z 1000 razy.
Wymieniaj co 10 000 km z filtrem oleju i lej każdy 5W40 jaki Ci pasuje.
Jeśli chcesz dbać bardziej o auto - szukaj prawdziwego syntetyka 5W40 (a jest ich mniej niż 10 na rynku) - więcej informacji znajdziesz w tym temacie.
Kurcze 500 stron, ciężko wszystko przewertować...wyszukiwarka nic konkretnego mi nie pokazała :(
Ostatnie 50 wystarczy ...
Do jtd 115km leje gulfa 10w40 i wymieniam co 10.000. Przebieg auta: 267tys. Konsumpcja oleju: pol bagnetu od wymiany do wymiany.
Dobra, po wielu konsultacjach zdecydowałem się na MILLERS TRIDENT 5W40 taki: http://allegro.pl/millers-trident-5w...785060873.html
Dobry wybór.
A jednak podtrzymam swoje zdanie z doświadczenia... płukanki doskonale rozrzedzają olej i nie tylko, jeżeli coś fabryka zrobiła i jest dobrze to po co to ruszać? po zastosowaniu płukanki owszem najważniejsze to że pierścienie się uwalniają ale dla reszty uważam że to jest nie wskazane. Ile chcesz więcej przejechać takim silnikiem dzięki płukance? Dlaczego tego nie zalecają serwisy autoryzowane, producenci, dlaczego nie stosuje się w sporcie?
I Jesli chodzi o płukanie silnika:
Moja rodzina to genrelanie kierowcy zawodowi, dziadek, kierowca mechanik od 1960r, ojciec jezdzi ciezarowkami od 1980. Ja sam mialem, poloneza caro, lanosa, mondeo 1.8TD, mondeo ST200, dw8e cosy 1.2 2008 i 2011, dwie Alfy 166 2.0TS. Wiele razy wymieniałem uszczelki pod pokrywami i miskami. Corsa nalatalem przez 4 lata 250tys w extremalnych warunkach. Mondeo St200 zawsze do odcięcia ( sam do zabawy, na kazdym biegu;) Spotkalem przez wiele lat wielu mechanikow, rowniez tych od ciezarowek.
NIGDY za to nie spotkałem sie z zadnym, ani sam nie plukalem silnika. Zaden silnik nie byl zasyfiony, zaklejony mazia, mimo ze np V6 Duratec ma zle zaprojektowane kanaly olejowe ( za waskie). Co jedynie powodowalo padanie uszczelek ( w niektorych modelach) Ale nigdy zaden kanal sie nie zatkal cisnienie zawsze dobre. Nikt nigdy nie polecal mi plukania, nigdy nie plukalem ani nir slyszalem zeby ktos takie rzeczy robił. Dopiero na forach internetowych sie o tym dowiedzialem.
Zaden silnik nigdy mi ani nikomu kogo zanam, nie padl z powodu niewyplukania. Generalnie uwazam ze jesli plukac to silniki ktore; sa juz padniete tak czy siak, zaklejone mazia, brakuje im cisnienia. Wtedy juz im nic nie zaszkodzi;)
Reguralne zmiany oleju i filtra wystarcza. Ciezarowki robia po 1mln i nikt w nich silnikow nie plucze.
No i jak mieszkalem w Polsce to olej zmienialem 2 razy w roku, przed zima i po zimie, zawsze. Teraz na wyspach, co 15 tys albo raz w roku. Razem z olejem filtr powietrza i filtr paliwa jesli byl. Czasami musialem zmienic rurke odpowietrzajaca uklad korbowodowy bo sie zasyfiala mazia.
Sent from my C6603 using Tapatalk
Prawda jest taka, że motoryzacja to najwolniej rozwijający się przemysł jaki mamy. Częściowo właśnie dzięki mechanikom "Starej daty" którzy całe swoje życie nie stosowali płukanki/innego oleju czy do starczych samochodów zalewali olej mineralny "bo tak". A najchętniej jeździliby Golfem jedynką...