Printable View
Koledzy, moja 156 1.9 JTD 110KM 8V 2000r. już od jakiegoś czasu jeździ na Motulu Synergie+ 6100 10W40. Na liczniku 234000km ale ma już na pewno ponad 300tys. (pod koniec 2009 roku miała 287000KM :P). Ubytków oleju na bagnecie nie zauważam. Jeżeli są to minimalne. Zbliża się kolejna wymiana i zastanawiam się nad jakąś zmianą. Wiele dobrego przeczytałem o Millers XFE 10W40. Szczególnie polecany jest do diesel'i.
Jak uważacie, jest sens zmieniać czy jeździć tak jak jest?
Zawsze jest sens, ponieważ XFE jest to olej dedykowany do diesli, a MOTUL to uniwersalne smarowidło.Cytat:
Napisał adi.ldz
Ewentualnie Valvoline Maxlife Diesel lub Durablend Diesel.
Dedykowany do diesli. A jaka jest różnica z niededykowanym. Bo ja gupi użyszkodnik jestem i się nie znam, ale takie dedykowanie to mi pachnie "olejem do rosyjskiego samochodu" z reklamy ;)
Pytam serio, bo po regeneracji turbo zalałem znowu Motula X-Cess 5W40 i myślę, żeby wymienić go po połowie przebiegu (czyli 5000, a nie 10000). Warto się przesiadać na coś innego? Myślałem o Motulu 300V - mam do tej firmy sentyment, sponsoruje w końcu sporo motoryzacyjnych ruchawek w Polsce więc można ją wesprzeć. A ja lubię pokręcić swojego diesla (w miarę rozsądku) więc 300V by w miarę chyba pasował. Czy może jednak jakieś inne smarowidło?
Oleje do diesla mają mocno inny skład dodatków - choćby takie, które neutralizują większą ilość sadzy w dieslach.
Czyli biorąc pod uwagę stan, wiek, i rodzaj silnika XFE 10W40 będzie lepszym wyborem niż aktualnie zalany Motul? No to chyba pora na zmianę. :) Myślałem nawet nad syntetykiem Millersa 5W40 ale to chyba już za duży przebieg. Może kiedyś się zdecyduje.Cytat:
Napisał Pablo.
Millers XFE bardzo dobrze daje sobie radę.Cytat:
Napisał adi.ldz
Ja ewentualnie spróbował bym Valvoline Durablend Diesel 5w40, ponieważ jest to półsyntetyk o lepkości 5w40.
Jeśli już ktoś musi/chce jeździć dieselem na 10W-40 to ja bym polecił syntetyka płynnego od -44*C - Amsoil AMO z najwyższą normą specjalnie do diesela bez DPF - API CI-4 Plus i z TBN 12. Bardzo mocny olej longlife z wysokim poziomem ZDDP (1378ppm cynku i 1265ppm fosforu czyli więcej od wielu popularnych olejów klasy racing/motorsport itp). Świetny Noack tylko 6,7% czyli niskie odparowanie/ubytki, wysoki indeks lepkości jak na 10W-40.
http://najlepszysyntetyk.pl/shop/amo...tic-motor-oil/
Dlaczego musi/chce? Alfa do swoich JTD zaleca przecież 10W40? 5W40 na "trudne warunki", chociaż pewnie polska zima i nocowanie pod chmurką by się we Włoszech zaliczyło do trudnych warunków.
Miałem na myśli właśnie nasze zimy, które potrafią trwać kilka m-cy. Jeśli olej ma być całoroczny a na lato lepiej sprawdza się 10W-40 w danym silniku albo jest zalecany to niech to będzie chociaż taki bardziej płynny zimą.
W tej klasie (10W40 - syntetyk) jest też Millers CFS 10W40.
Ja bym mimo wszystko do JTD lał dobre 5W40 dedykowane dieslom.