No fakt, pierwsze płonące auto jakie widziałem to Porsche było. Później Mitsubishi Evo i Subaru te ostatnie dwa na torach.
W zasadzie dobre towarzystwo dla Alfy, choć może co innego niż spalanie od nich zżynać ;)
Printable View
No fakt, pierwsze płonące auto jakie widziałem to Porsche było. Później Mitsubishi Evo i Subaru te ostatnie dwa na torach.
W zasadzie dobre towarzystwo dla Alfy, choć może co innego niż spalanie od nich zżynać ;)
[MENTION=33513]dereza[/MENTION] paranoja to jest Twoja interpunkcja. Zacznij używać przecinków i kropek, bo czytać się twego nie da.
Kolego, w tym kraju wszyscy znają się na wszystkim. Skoro wszyscy się znają na medycynie, prawie, to czemu nie mieliby znać się na przemyśle motoryzacyjnym? A że to bardzo specyficzna gałąź przemysłu, to już zupełnie nie ważne.
Rozwój całego projektu auta od "deski kreślarskiej" do wprowadzenia do salonu to 5-6 lat.
Sam wybór dostawców potrafi trwać (zależnie od podzespołu) od kilku miesięcy do przeszło roku. Potem taki dostawca musi mieć (znów, zależnie od produktu) od 1,5 do 3 lat (czasem dłużej!) na przeprowadzenie całego procesu projektowania, prototypów, walidacji, projektowania produkcji, wprowadzenie do produkcji... A to tylko bardzo skrócony plan.
7.02 Tychy DK44
Proszę Cię... Sprzedaż alfy spada co roku, obecnie to marne 60 tysięcy sztuk rocznie, spadło dwukrotnie w ostatnich latach. A miało być, w myśl zapewnień sprzed pięciu lat, prawei pół miliona teraz.... W ofercie jest żenada: zabawka dla bogatych 4C, sprzedaż znikoma, stare bo osmioletnie już Mito, którego nikt nie chce już, prawie sześcioletnia Julka i tyle...
Zobacz na ofertę jakiejkolwiek marki wokoło, porównanie jest miażdżące... Nie było pieniędzy, nie było pieniędzy: inni jakoś mieli i maja, sypią modelami, ulepszeniami, wersjami. Alfa tylko gada.
W tym kontekście zwrot "nie produkuje" jest jak najbardziej na miejscu. Nasza ulubiona marka z wolna ginie. Taka prawda. A przesuwanie planów z roku na rok jest już po prostu śmieszne. Ile lat czekamy na Giulie? I co nam się proponuje? Totalną stylistyczną zżynkę z beemy, co ma niby skłonić ludzi aby to kupować masowo? Znasz jakiś powód? Silniki? a co, beemy czy audi mają słabe silniki? No proszę Cię, kolego.
Na tym rynku prawa są jasne i twarde: nie ma Cię to nie istniejesz.
Człowieku, gadasz głupoty, że głowa mała.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że wielkie, naprawdę wielkie firmy mają niesamowitą "inercję" i to nie działa tak, że jest decyzja i od razu są tego efekty.
To jest przepotężny koncern, który w dodatku połączył się z innym amerykańskim gigantem. Naprawa całości to nie są 2-3 lata jak każdy mógłby sobie pomyśleć. Auta się projektuje po minimum 5 lat.
Poza tym wszyscy psioczą na Sergio, a prawda jest taka, że to jego poprzednicy doprowadzili do takiego stanu jak jest teraz. To co się dzisiaj dzieje z AR, Lancia itd nie jest wynikiem złych decyzji Sergio, tylko fatalnego zarządzania jego poprzedników... i też- nie jest tak, że rządzi jedna osoba w koncernie tylko spora chmara ludzi, udziałowców itd.
W krótkich żołnierskich słowach- dzisiejsza sytuacja FCA jest wynikiem błędnych strategii sprzed 10 i więcej lat.
Jak na rynku pojawiła się 159 to już wtedy powinno się wystartować na serio projekt 952. Czy to wina Sergio? Albo tylko jego?
Zobaczycie, że za 5-10 lat AR wróci do łask. Niestety tyle to potrwa.
... a i Lancii tak do końca nie skreślajmy.
Widzę wszyscy malkontenci z hasłami "Sergio kretyn", "AR nic nie produkuje" naprawdę mają srogie doświadczenie na stanowiskach dyrektorów i prezesów wielkich koncernów :) Szczerze mówiąc mam wrażenie, że moglibyście zarządzać co najwyżej Żabką... na wsi.
[MENTION=24700]AirAjti[/MENTION] w powyżej chwili myślałem, że do mnie piszesz [emoji14] zgadzam się z każdym jednym słowem, które napisałeś.
AirAJti również się z Tobą w stu procentach. Mam wrażenie, że sporo część użytkowników piszę na zasadzie "nie znam się to się wypowiem". Takie nasze narodowe malkontenctwo. Ludziom nawet czasami się nie chce przeczytać artykułu aby się wgłębić w problem. Od dłuższego czasu we włoskich mediach jest podawane, że prezentacja pełnej gamy modelowej odbędzie się na salonie w Genewie i zaraz po nim ma się rozpocząć sprzedaż. Natomiast sprzedaż w USA ma się rozpocząć w drugim trymestrze tego roku.
Ponadto z tego co wyczytałem już teraz jest produkowanych 20 modeli dziennie. Pewnie wszystko idzie do testów w różnych zakątkach świata ale wydaje mi się, że to jednak pokazuje że Alfa się nie poddaje i kwestia czasu kiedy produkcja zacznie się odbywać w skali masowej.
Daj Ci Boże dobry człowieku ,żebyś miał rację.
Genewa już za cztery tygodnie, ale dlaczego nie słychać ,ani nie widać żadnych testów wersji QV, przecież od debiutu minęło ok 8 miesięcy. Nie jestem człowiekiem podejrzliwym, ale dziwna to sytuacja i raczej skłaniam się do kłopotów z konstrukcją auta niż organizacją w FCA