Z tylem jest cos nie halo, zderzak ma zauwazalnie inny odcien i standardowo znaczek zle przyklejony :D
Printable View
takie auto za granicą kosztuje w granicach 40 tyś zł. To jest wręcz okazją.
http://www.mobile.de/pl/marka/alfa-r...186984008.html
obejżyj filmik który wrzuciłem wyżej.
Zobaczyć warto. Może okazja 100 lecia.
filmik jest wg mnie bzdurny i każdy mógłby taki zrobić
no ale dla kogoś szukającego "okazji" to może i pomocny
dlaczego bzdurny ? chłop w łatwy przejrzysty sposób wykłada jak krowie na rowie że aktualny polski rynek samochodów używanych to jedno wielkie dno z cofanymi licznikami tylko dlatego że handlarze dostosowują się do wymogów polskiego głupiego rynku a głupi polak łyka jak pelikan.
Kupuje auto poniżej 30 % jego prawdziwej rynkowej wartości i ma perełkę.
po linku i filmiku spodziewałem się czegoś czego nie wiem - a filmik zawiera tylko oczywiste fakty
dla tego dla mnie ( podkreślam - dla mnie ) jest bzdurny
równie dobrze mógłbym zrobić filmik o tym że wieczorem słońce zachodzi a rano wschodzi
może to po prostu ja oczekiwałem po linku czegoś więcej ? nie wiem ?
dla mnie nic nowego
bociek, Ty to wiesz. Ale po linkach i ogłoszeniach jakie tu sa wklejane wynika jasno że inni nie wiedzą .... .
Zaobserwowałem ostatnio taką zależność, że alfaholicy równocześnie z wstawieniem swojego auta do działu bazar uaktywniają się w tym temacie i rozpoczynają rozprawy o rynku samochodów używanych w Polsce. Roztaczają nam mroczne wizje zakupu u auta u handlarza, między wierszami sugerując, że to zakup od alfaholika jest jedyną słuszną drogą. Bo przecież warto utoczyć z portfela 35 tysi za 1.9 z 2006 roku od alfaholika, gdyż po takim zakupie czeka nas istna sielanka ;) Choć może "zły to ptak co w swoje gniazdo s.a" i sam będę chciał kiedyś sprzedać swoją pomagając sobie tym tematem ;)
hehe masz rację - póki nie zaczniesz sie tym interesowac nie widzisz tej paranoi
Szczerze to wolał bym kupić samochód od alfaholika i jechać po niego pół polski niż jezdzić po komisach i wysłuchiwać tych cwaniackich gadek...
Mam na myśli samochód od jakiegoś klubowicza aktywnie się udzielającego o którym wiemy ze samochód ma zadbany :)
W ostatnim czasie kupowałem 2 samochody i o ile szukanie w internecie sprawia ogromną przyjemność to już samo jezdzenie po komisach w polsce to jakaś masakra...
Większość właścicieli komisów ( nie wszyscy oczywiście )to są ludzie tak nieszczęśliwi i pokrzywdzenie przez los że aż żal sie robi jak im ciężko...
A na pytanie czy można jazde próbną albo do aso przejrzeć auto to jak by im ktoś córke zgwałcił...
Obraza majestatu
A tu nikt na siłe nie wciska nikomu samochodu. można na spokojnie dowiedzieć się co i jak i nawet cene po negocjowac :D
Chociaż muszę przyznać że Bardzo przyjemnie jest zadzwonić do Tomka KRK :P
Tylu informacji o samochodzie to mi nawet wujek nie podał jak swoje mi sprzedawał :P