-
57 stron wątku i dalej pojawiają się próby znalezienia czegoś tańszego. To zrozumiałe z jednej strony - zawieszenie stosunkowo wrażliwe, nieco bardziej skomplikowane niż przeciętne auto stąd normalne poszukiwanie oszczędności. Ale nie ma to zupełnie sensu. Przy braku szczęścia te tanie zamienniki klasy FAST-a nawet 5-6 tys km ledwo pociągną (sprawdzone) więc rozważania właściwie są bezsensowne. Podsumowując najtaniej jest kupić oryginalne dobre wahacze czyli przede wszystkim TRW, a może nawet "taniej" by wyszło kupić originali ricambi pochodzące z ASO. Wyjątki to osoby, które np prowadzą warsztat albo mają warunki i chęci, żeby za darmo zmieniać sobie elementy co pół roku np. Chociaż i to rozwiązanie nie jest do końca prawidłowe. Najlepszym pomysłem mimo wszystko jest wymiana kompleksowa czyli pojawiają się luzy tu i tam które już wymagają interwencji - wymienić komplet wahaczy, ew. innych zużytych elementów zawieszenia na oryginały dobrej jakości i wtedy dopiero ma prawo zawieszenie działać prawidłowo i długo. Kiedy nie ma słabych ogniw, elementów mniej lub więcej zużytych różnej trwałości, gdzie te bardziej wyeksploatowane przenoszą większe obciążenia na pozostałe nawet lepszej jakości itd itd. Wtedy dopiero auto by miało stworzone optymalne warunki pracy - w przeciwnym razie niestety najczęściej pojawiają się opinie, że zawieszenie w Alfie Romeo bez stuków wytrzymuje max 10 tys :)
-
Miałem FASTY przez jakieś 10 tys. TRAGEDIA W lewym sworzeń latał jak Żyd po pustym sklepie, tuleje metalowe miały ogromny luz w stosunku do gumy. W prawym sworzeń dość ciasno chodził, natomiast tuleje "zespawały" się z gumą i guma chodziła w samym korpusie wahacza. Zrobiłem od ich nowości te kilka tysięcy i już z autem było coś nie tak.
Wyszperałem oryginalne wahacze zakłądane w fabryce, które zdjąłem po ok. 155 tys. km (licznikowych). Sprawdziłem sworznie - chodziły dość ciasno. Nasmarowałem je gdyż jeden skrzypiał przy skręcie. Gumy z tulejami wyrzuciłem (nie były za bardzo zużyte) i wsadziłem takie jak fabryka montowała - Booge (pomiędzy gumę a tuleję metalową dałem sporo smaru silikonowego). Mechanik (facet co dzień robi głównie Alfy) powiedział, że stan mechaniczny wahaczy jest jak z ASO. Zrobiłem maleńko bo coś ponad tysiąc ale czuć, że jest b. dobrze. Starego Fasta z dobrym sworzniem też kiedyś uzbroję w nowe gumy Booge, a prawy kupię nowy - pewnie TRW.
-
Górne FAST-y są słabe ale na dolne nie można narzekać.
Górne Magneti-Marelli - macie jakieś opinie już na temat tego wahacza ?
-
Dolny prawy Fast: guma osłaniająca sworzen sama z siebie spuchla i gorna czesc zsuwa sie na dol odslaniajac sworzen. W dodatku przykrecajac wahacz zerwaly sie gwinty przy tulejach met-gum - przykrecalem kluczem dynamometrycznym Hazeta. Ten Fast to straszne gowno i nigdy więcej. Wahacze poprzeczne tez mam Fast, ciekawe jaki stan...
Lewy dolny Fast: jedna tuleja met-gum okazala sie po złożeniu zawieszenia,ze jest za luźna i lata na wahaczu. No syf jakich malo!
Nie polecam tej popelyny.
-
Nie wiem ile osób musi jeszcze napisać jaką padlina są Fasty żeby inni przestali bawić sie w tanie zamienniki lub inne coraz to ciekawsze wynalazki.
Wysłane z mojego GT-I9060 przy użyciu Tapatalka
-
Miałem już VEMA i TRW. Różnica w cenie jest dosyć oczywista, ale i jakość TRW jest o niebo lepsza. 20.000 po wymianie kompletu jest cisza.
-
Witam,
To może i ja się wypowiem...
Po kupnie AR156 3 lata temu i przeczytaniu części wątku o wahaczach, zrobiłem prosty test.
Na prawą stronę (pasażera) kupiłem: górę TRW, łącznik stabilizatora TRW, dolny wahacz FAST, guma stabilizatora (nie pamiętam nawet co za firmy).
Na lewą stronę (kierowcy) kupiłem, górę FAST, łącznik stabilizatora TRW, dolny wahacz FAST + guma stabilizatora.
No i (nie)stety organoleptycznie mogę potwierdzić, że po 40kkm (przynajmniej 80% po miejskich dziurach!):
1. wahacze dół - FAST - przyzwoicie, po 40kkm są całkiem dobre, sworzeń bez luzów, tulejki met-gum niepozrywane - generalnie można polecić, a i cena całkiem dobra!
2. wahacze górne - FAST - totalna beznadzieja, pieniądze wywalone w błoto, teraz nawet za darmo bym ich nie brał bo szkoda czasu na montaż... 7kkm wytrzymał od strony kierowcy.
W tzw. "międzyczasie" tych 40tkm, na stronie kierowcy przerobiłem po tym FASTcie 3 różne wahacze różnych marek i drogie i tanie :). Najdłużej wytrzymał MEYLE ale i tak tylko 15kkm, gdzie TRW po stronie pasażera ma się świetnie po 40kkm!
Jak ktoś rozbierał tulejki w wahaczach górnych to wie że TRW ma zupełnie inne :), przede wszystkim smarowane od nowości gdzie w innych wahaczach (każdy rozbierałem przed montażem) tego się nie da uświadczyć!
Z TRW mam tylko jeden problem... od nowości trzeszczy jak stary tapczan na "policjantach" jak jest zimno, nawet wczoraj go rozebrałem i nasmarowałem ponownie bo starego smarowidła już nie było ale niestety dalej to samo... natomiast jego sworzeń i tulejki - zero śladów zużycia, na gumach tulejek nawet te "wzorki" nie są pościerane (w MEYLE po 15kkm już nie ma ich wcale).
Po porównaniu tulejek met-gum TRW i MEYLE / FAST / MOOG itp. powiem tyle, w TRW jest ZNACZNIE więcej tych "wzorków" i pewnie dlatego nie łapią luzów na tulejkach bo siła rozkłada się na więcej punktów podparcia.
Co do łączników stabilizatora i gum stabilizatora, wytrzymały 40kkm i póki co są OK.
Podsumowując moje doświadczenia:
wahacze przednie DOLNE - FAST - bez strachu można kupować
wahacze przednie GÓRNE - TRW - jedynie te warto kupić
-
To teraz ja (sporo wahaczy zmianiłem 2 ostatnich alfach JTD:
Potwierdzam, FAST słabiutki, szkoda kasy. Vama była bardzo dobra, natomiast ostatnio zepsuła się w wersji ze smarowniczkami. Np: Ostatnie wymiany górnych to prawa strona bez kalamitek 20ty - lekki luz, prawa strona pol roku pozniej załozona ze smarowniczką i nie całe 10ty i lata jak .... . To samo w 2 alfie. Także następne górne testuje TRW i Lemfordrer.
-
To co tak późno piszesz :)? , ja wlasnie szukuje sie niedługo do montażu górnych vemy z tymi kalamitkami... Liczę, że wytrzymają dłużej jak 10 tysi :). Pierwszy kontakt w rękach pozytwyny, zobaczymy jak się spiszą...
-
Moje górne vemy z kalamitkami wytrzymały 10 tyś km i wylądowały w koszu.
Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka