Wosku syntetycznego na naturalnym, serio ?
Łącznie fail i fail. Ładna seria doradco ;)
P.S. Cześć Sebastian ;)
Printable View
Cześć :) Dzisiaj postaram się założyć temat w dziale z rabatami i coś zaoferować dla użytkowników alfaholików ;)
Codziennie cos nowego.... Zawsze kladlem 2 warstwy jedna po drugiej lwasciwie i trzymalo cala zime. Ale...
http://www.autogeekonline.net/forum/...paste-wax.html
Dobra, to ja czekam aż przesyłeczka dojdzie (też nie załapałem się na rabat dla Alfoholików, ale wpadł inny rabat ;-) ) i podwijam rękawy i do roboty...
Po tych 12h odczekania (bo raczej tyle auto nie będzie stało w garażu, tym bardziej, że muszę to u rodziny w garażu zrobić) - przetrzeć QD? Czy tylko woda&szampon + ręcznik, żeby obsuszyć?
Pozdrawiam kolegę z WaxParadise, robiłem zakupy z forum FBK. Polecam miły kontakt i fachowe porady.
Panowie co polecacie do skory foteli.zaczyna mi sie "swiecic "skora na fotelu kierowcy.a wczesniej byla matowa.jak to uzyskac spowrotem?najlepiej cos z ebay-a.de
Ja u siebie używałem zestawik z Furniture Clinic (Leather Care Kit) - i całkiem sobie chwalę, ale moje doświaczenie jest dość niewielkie ;-)
Są tacy, którzy Gliptone czy Forniture Clinic stawiają wyżej od Colourlock'a ...
Z racji, że od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem GT, chciałbym przygotować ją trochę na zimę. Udało mi się przebrnąć przez ponad 70 stron wątku (reszty nie dałem rady, bo wiele się powtarza), ale nie znalazłem informacji w jaki sposób mogę przygotować gumy do zimy. Auto niestety przez większość czasu stoi bez dachu nad głową i obawiam się przymarzania gum, a w szczególności bezramkowych okien. Zastanawiałem się nad takimi środkami jak: SONAX silikon do uszczelek lub sztyft do uszczelek. Jest sens zakupu tego czy lepiej zastosować jakieś inne środki?
Kurde sorki w takim razie, ale te 70 mnie wymęczyło i nie wpadłem zeby przejrzeć przynajmniej kilka ostatnich. Wielkie dzięki za poradę.
A mam też taką prośbę o ocenę kosmetyków bo jednak kupię trochę więcej rzeczy, żeby wciągnąć się w ten temat. Oczywiście to jest dopiero początek więc starałem się raczej wybrać coś dla laika w temacie, z czasem skompletuję pełen zestaw. Oczywiscie poniższy zestawik konfigurowałem z tego co tutaj wyczytałem, ale i z uwagą na budżet :P
1. Nielsen Cyclone 500 ml
2. Auto Finesse Tripple – All In One Polish 250 ml
3. Nielsen Brillance 500ml
4. Rain-X 2w1 Czyste szyby + Rain Repellent 500ml
5. Shiny Garage Apple Plastic Dressing 500ml
6. Shiny Garage Strawberry Car Shampoo 500ml
7. Chemical Guys Pro Detailer 473ml lub Auto Finesse Finale Quick Detailer 500ml
Do tego aplikatory, MF i ręczniki.
Szkoda, ze Collinite 476s jest takie drogie bo w tym zamówieniu już się nei zmieści więc będę mógł kupić dopiero przy następnej wypłacie, ale czy ten zestaw co wyzej opisałem moze być jako podstawa, do której z czasem dołączy wosk?
Może coś lepiej zamienić lub wogóle wywalić?
Z góry dzięki za pomoc :)
Coś dobrego do ręcznego usuwania drobnych rys z lakieru bezbarwnego? Coś co nie narobi więcej rysek.
rakor - zestaw jest ok, tylko na początek zrezygnowałbym z QD Chemical Guys albo Autofinesse i kupił coś od Shiny Garage, będzie tańsze a za zaoszczędzone pieniądze powinno wystarczyć na sampler Hi-Tempa który przydałby się na zime (jak dla mnie jest lepszy nić Coli :P). Przydała by się jakaś glinka do tego no i zamiast tego Auto Finesse Tripple 250ml kupił bym Cherry Glace 500ml; różnica w cenie niewielka a dwa razy więcej produktu.
Nowość od Megsa. Jestem ciekaw jak się będzie zachowywać.
http://www.meguiarsonline.com/forums...Day-Durability
Co zrobić...auto nawoskowane jakies 1,5 m-ca temu,jest bardzo brudne,samo spkukanie na myjni nie wystarcza. Na dworze minusowo. Jak umyc auto,zeby zmyc brud a nie naruszyc wosku?
Gdyby nie minusowa temperatura to auto umylabym na podworku gabka,spkukala i ewentualnie poprawila wosk. Ale przy tej temperaturze slabo to widze...
Albo bezdotyk z proszkiem, albo mycie ręczne innej opcji nie ma. Po zakończonym myciu przeleć aut jakimś QD i będzie miód malina :)
Proszek nie zje wosku?
Spłukiwałaś samą wodą czy także pianą? Jeśli dobrze pamiętam, to masz wosk FK1000P i on tak samo jak i Collinte, czy sealanty Duragloss, jest odporny na taką chemię i możesz pianą myć. Jeśli jednak nadal to auto będzie niewystarczająco czyste, a na pewno tak będzie, to pozostaje mycie ręczne :) Jeśli masz garaż, to pomyśl o szamponach typu "no rinse", czyli bez spłukiwania - Duragloss Rinseless Wash #931 lub Optimum No Rinse. Jak auto jest brudne, to spłukujesz luźny brud na myjce, a potem w garażu myjesz tym szamponem. Wystarczy Ci jedno wiaderko wody, szampon, ściereczka z mikrofibry do mycia (ewentualnie rękawica lub gąbka) i ręcznik do osuszania. Myjesz panelami (np. drzwi i do sucha). Bardzo fajna sprawa do mycia auta w garażu lub pod blokiem, bo jedyne co spadnie na ziemię, to kilka kropel wody.
szampon sg, apc nielsena, iron off od sg,
po czym poznalem ? dosc prosto - lakier zrobil sie tępy i nie kropelkowal
Nieprawidłowo przygotowałeś lakier pod wosk. Lakier po BSD jest tępy, a jeśli chodzi o wosk, to nie ocenia się stanu wosku po tym czy jest tępy, bo tępy będzie każdy wosk i to dość szybko. Śliskość szybko się traci. Kropelki też nie są miarodajne, bo wosk potrafi się zapchać i kropelkowanie znika. Potrzeba trochę doświadczenia, aby ocenić czy naprawdę wosku już nie ma. Jak umyłeś auto na myjce proszkiem i po tym stwierdziłeś, że wosku już nie ma, to jesteś w dużym błędzie :) Umyj auto szamponem, a kropelkowanie wróci. Czasami wosk tak się zapcha, że trzeba użyć glinki. Piana/proszek na myjce nie usunie wosku.
gdyż ? co według ciebie przygotowałem nie tak
Wiesz jednak chyba wiem, kiedy wosk się zapchał i nie kropelkuje, a kiedy go po prostu zjadło do cna.
Co do tępości lakieru po BSD - może nie jest szklisty, ale na pewno nie był to taki efekt jak na lakierze czystym bez wosków czy bsd. I zdecydowanie było widać, że go tam po prostu nie ma.
Być może są proszki z różną agresywnością, na różnych myjniach ?
Ja mam dobre doświadczenia z myciem proszkiem i trwałością po nim (nawet natys red, który nie jest uznawany za mistrza trwałości). Ciekawe jakbyś po tym umył ręcznie szamponem i rękawicą ? może drobny brud wciąż warstewką został nie domyty proszkiem, no i daje taki efekt po prostu jakby wosku/sealanta nie było. Po proszku zawsze zostaje mgiełka brudu, zwłaszcza jak brud jest "zakonserwowany" - wbity od kół w boki, maskę, na przemian słońcem wygrzewany, znów kolejne warstwy, deszczem, słońcem i tak w kółko - tego proszek nie zmyje i nie dotrze się po prostu taką myjką do warstwy wosku/sealanta schowanej gdzieś tam pod brudem. trzeba często niestety.
Dokładnie tak jest. Niestety we większości proszek jest mocny - bo Polak chce mieć szybko i dobrze, co oznacza w cholerę agresywnie i po umyciu proszkiem najczęściej po wosku, nawet 1000p, nie ma najmniejszego śladu.
Także dawanie byłbym ostrożny z dawaniem tak idiotycznych rad jak mycie proszkiem, chyba że celem jest nakręcenie sprzedaży - bo już wosk się zmył i trzeba smalcować.
Gdzie Ci się zapodział cleaner? Ty zrobiłeś jedynie dekontaminację, a to nie jest tożsame z przygotowaniem lakieru pod wosk.
Niestety, ale nie wiesz :) Oceniałeś, że wosku już nie ma po tym, że lakier jest tępy, a to tak nie działa i uwierz, że masa osób nie umie ocenić czy wosku już nie ma. Stykam się z tym problemem od kilku lat, więc proszę najpierw nabierz doświadczenia. Nawet dzisiaj byłem na myjce i laik stwierdziłby, że wosku już nie ma. Ale u mnie jest powłoka kwarcowa, na to PNS i miesiąc temu odświeżone CarPro Reload. To chyba piana to wszystko zjadła ;)
Jesteś w błędzie i dorabiasz ideologię.
Nie życzę sobie sugerowania, że nakręcam sprzedaż. To jest bezczelność z Twojej strony. Każdy, kto mnie zna i u mnie kupuje, ten wie, że zawsze doradzam uczciwie i rzetelnie. Nie bez powodu mam tak wielu zadowolonych klientów i nie bez powodu każdy w światku detailingu wie, jak dużą wiedzę mam w tej dziedzinie. To jest zresztą niedorzeczne, bo co by powiedział Klient, któremu sprzedałem wosk i zapewniałem, że wytrzyma minimum 3 miesiące i nie zje go proszek na myjni? Czy kupiłby drugi raz u mnie? Czy poleciłby komuś mój sklep i ten wosk? Czy ja bym sobie sam strzelał w stopę? Uważasz, ze ludzie to idioci i zamiast mieć do mnie pretensje, że sprzedałem im byle co, to by znowu smarowali, bo wosk się zmył i dalej by kupowali? Po co by istniały woski odporne na detergenty? To jest tak idiotyczne, że aż nie wiem jak do takich wniosków doszedłeś. Wedle siebie oceniasz? Pomyśl dwa razy zanim drugi raz kogoś błotem obrzucisz. A teraz do rzeczy. Poczytaj sobie opinie osób bardziej doświadczonych od Ciebie. Tutaj masz całą dyskusję na ten temat: http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtop...=485381#485381
Cytat:
Proszek na bezdotyku, czy tam szampon na programie 1 NIE rusza dobrze nalozonego wosku. A jesli juz to przynajmniej w takim samym stopniu jak mycie z piana lub reczne.
Cytat:
Bezdotyk i pierwszy program JEST dobry dla aut nawoskowanych jak i zapowlokowanych. Nie szkodzi im bardziej niz uzywanie aktywnej piany/opryskiwacza itp.
Chlopaki zabieraja swoje wiaderka na myjnie, gdyz nie umozliwiaja one bezpiecznego DOTYKOWEGO mycia. Te szczotki, ktore tam sa wolaja o pomstwe do nieba, gdyz co drugi myje nimi zasyfione kola.
Skoro Ty jako partner forum tego nie wiesz, to w sumie juz nie musze zagladac w Wasz dzial...
I zeby bylo w ogole dosadniej. Jestem w 100% przekonany, ze wiecej biedy na lakierze narobisz myjac auto recznie, nawet wg sztuki anizeli "myjac" pierwszym i ostatnim programem. O to sie moge zalozyc nawet
Cytat:
Juz na kilku myjniach podgladalem co wlewaja i bys sie zdziwil. Bardzo czesto jest to po prostu zwykly szampon, lub preparat z mikrogranulkami, tzw mikroproszek.
Nigdzie nie pisalem, ze auto po takim bezdotyku jest czyste. Oczywiscie nalezy zachowac zdrowy rozsadek i miec swiadomosc, ze nic nie zastapi mycia recznego, jesli zalezy nam na tescie bialej rekawiczki.
Nie wiem czy masz swiadomosc, ale to wcale nie chemia, a ciepla woda powoduja tak dobre domywanie 1 programem...
I powiem wiecej, jakby myjnie bezdotykowe uzywaly naprawde mocnej chemii to raz dwa byloby to widac po samochodach. Przeciez to niesie za soba dalsze sprawy. Ostra chemia rozpuszcza wszelkie smary, zabezpieczenie antykorozyjne z profili zamknietych. Bardzo szybko bylyby efekty i glosne sprawy sadowe.
A to jest najlepsze podsumowanie:
Niestety, ale właśnie nowi mają najwięcej do powiedzenia, ale za to najmniej wiedzy.Cytat:
Nie wiem co się dzieje, ale takie tu głupoty piszecie o tych bezdotykach, że głowa boli. A za chwilę znowu będzie, że nowi na forum podłapali temat..
No tak ty wiesz lepiej jak wygląda moje auto.
Czytasz w ogóle to co pisze ?
Skoro auto które nie jeździ na proszek potrafi utrzymać wosk przez czas liczony w miesiacach, a po choćby jednej wizycie na myjni z proszkiem mimo ponownego przemywania szamponem ani nie kropelkuje ani nie ma połysku to z pewnością jest moja czysta niewiedza.
Co do cleanera - fakt nie było go, co nie zmienia faktu, że lakier był przygotowany tak jak za każdym innym razem i nie zmienia to faktu, że po spotkaniu z proszkiem wosk odpłynął. Czego kolejny raz powtórze nie robi przy spotkaniu z szamponem SG i myciem z wiadra
Fakt, że jakiś dziwny musisz mieć ten "proszek" bo mi nigdy na myjce wosku nie zmyło. Mało tego, ludziom którym robiłem auta też kazałem jeździć na myjkę i się nie pier...ć i zawsze chwalili jak to długo wosk leżał ten, którym nasmalcowałem.
Czyli nie poprawnie. Może tu leży przyczyna. Dla mnie cleaner to obowiązkowy etap, który pozwala po wymyciu go wyjałowić lakier pod woski/sealanty, które lubią taką powierzchnię (na przykład FK 1000p).
Nigdy mi tak położonego wosku nie zmył "proszek" na myjni bezdotykowej.
Mi fk wytrzymuje cała zimę w tym ok 10-krotne mycie proszkiem.
Bzdury. A to, że gdzieś na innym forum ktoś coś napisał nie jest wcale dowodem. Jest takie powiedzenie: szewc na bosaka chodzi.
Ale spoko, każdy wyciągnie swoje wnioski i będzie postępował jak uważa. Jak ktoś chce myć proszkiem, jego prawo. Ja ostrzegam przed tym, bo się można nieźle zdziwić.
No niestety mnie zmyło całkowicie, nie raz zresztą. 1000p nałożony zgodnie ze sztuką poszedł się _________ po drugim myciu proszkiem na BP - nie został po nim ślad.
Chcę złożyć mały zestaw dla kompletnego laika do wnętrza, poczytałem trochę i wychodzi mi że tak
-na plastiki- APC a potem dressing np poorboy natural look- i to wystarczy?
-Czy ten APC nada się też do czyszczenia czarnej skóry?
-Czym po wyczyszczeniu skór najlepiej je potraktować (wg etykiety na tym poorboy nadaje się też do skór, ale czy to dobre rozwiązanie?)
-To może dosyć głupie, ale czym czyścić i konserwować to aluminium pośrodku?
Pozdrawiam świątecznie :)