Zbyt prosto to potraktowałeś, mechanik może sprawdzić bardziej lub mniej dosłownie "na oko", a "na oko to chłop w cspitalu umarł". :)
Jak dysponuje w warsztacie tylko "okiem" to strach tam zostawić samochód
Też wrzucę swoje 5 groszy do tej akademickiej dyskusji. Głowicy się nie planuje jeśli nie ma takiej potrzeby. Wskazaniem do planowania głowicy są wżery na powierzchni lub nierówności powierzchni przylegającej (tak jest napisane w instrukcji serwisowej do v6) - zresztą głowicy nie można planować w nieskończoność bo w końcu grzybki zaworów zaczną wystawać poza powierzchnię przylegającą. Co do sprawdzania powierzchni głowicy - można użyć tuszu na płycie traserskiej - jak ktoś napisał, ale wystarczy również liniał traserski lub płytka traserska i szczelinomierz. Może się to komuś wydać średniowieczem ale sam widziałem jak w fabryce w Volkswagena szkop z uporem wtykał pasek 0,03mmm szczelinomierza pod płytkę traserską - jak wlazł to głowica wracała obróbkę. No teraz to mają robota do sprawdzania. Przy tolerancji jakie mają amatorskie klucze dynamometryczne to przy dokręcaniu głowica i tak się bardziej pokrzywi niż te 0,03mm.
I jeszcze jedna rzecz: czy ktoś tu pisał coś o badaniu głowicy na defektoskopie w celu wykrycia pęknięć/mikropęknięć? Bo jeśli głowica ma pęknięcia to można ją sobie do usranej śmierci planować.
A co ma przebieg do rzeczy?
"Wskazaniem do planowania głowicy są wżery na powierzchni lub nierówności powierzchni przylegającej."
Możemy teoretycznie rozważyć taką sytuację: w fabryce komputer (robot) się machnął i dokręcił głowice zbyt dużym momentem lub nierównomiernie wszystkie śruby. Może sie zdarzyć bo np klucz sie uszkodził. Głowica skrzywiona - przebieg zero.
Więc co ma piernik do wiatraka czyli przebieg do stanu głowicy? Rodzaj płynu (lub woda zamiast niego), przegrzanie głowicy, złej jakości uszczelka, nieprawidłowe dokręcenie głowicy - to może mieć wpływ.
Ale przebieg? NIE WIDZĘ ZWIĄZKU.
PS. Uzupełnię swoją wcześniejszą wypowiedź o objaśnienie: 1. wg mnie nie planuje się głowicy jeśli nie ma takiej potrzeby, 2. Głowicę można sprawdzić nawet domowym sposobem - wystarczy płytka lub liniał traserski i szczelinomierz - z wyjątkiem sytuacji gdy ma pęknięcia - ale wtedy i planowanie jej nie pomoże (ale ASO też nie sprawdza głowic defektoskopem). Taka głowica będzie się odkształcać i uszczelka prędzej czy później "poleci" - zwłaszcza w silnikach rzędowych o dużej ilości cylindrów (weźmy chociaż silnik r6 BMW).
Szanowni Koledzy Maciek-156 i r-sokol
W dniu dzisiejszym przejeżdżałem obok "mojego" warsztatu więc postanowiłem zapytać mojego mechanika jak to jest z tą uszczelką pod głwicą. Jako, ze warsztat ma kilka miejsc stanowiskowych i pracują tam również inni mechanicy ( na własny rachunek), a każdy z nich conajmniej z 30 letnim stażem to i oni chcąc nie chcąc słyszeli jakież to mam dylematy (pardon Wy macie). Niniejszym spieszę z przekazaniem tego co usłyszałem od tychże mechaników: otóż są otwarci na wszelkie sugestie i życzenia klienta i moga zrobić wszystko nawet pod dyktando ale pod jednym warunkiem, że klient pisemnie oświadczy, iz nie życzy sobie planowania głowicy. :) Nie pobierają więcej wg cennika w myśl zasady "jeśli klient wie lepiej 200% ceny " jak w niektórych warsztatach :) Moga wykonać wszelkie czynności zlecone w tym formę i sposób czyszczenia sprawdzania itd. bo to klient pałci za czas spędzony na warsztacie przez jego samochód. Natomiast jeśli klient przyjeżdża i jedynem jego życzeniem jest naprawa i wymiana uszczelki pod głowicą i chce się ciszyć długo z tej naprawy to głowicę oddają do planowania. :P Kilku zdań nie zacytuję z uprzejmości. :D
Jeśli nie masz wiedzy tylko piszesz to co ktoś powie to gratulacje w uczestniczeniu dyskusji. A jeszcze jedno: czemu bloku nie oddajesz do planowania?
Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Nikt nikomu (przynajmniej ja) nie broni profilaktycznie splanować głowicy - na pewno nie zaszkodzi i na pewno poprawi sen i włascicielowi auta i mechanikowi. "Zrobiłem wszystko co w mojej mocy żeby było dobrze i sie nie zepsuło". W myśl zasady: rób raz a dobrze a kilka złotych oszczędności może sie potem zemscić dużym kosztem ponownej naprawy. To jest prawda i ja się z tym zgadzam. Tym bardziej że to 2.0 TS który ma tylko jedną głowicę. (No bo jak ktoś jest idealistą to planując jedną głowicę w V6 powinien splanować i drugą co by obie głowice miały porównywalny spręż.)
Tylko co będzie jak się okaże w przyszłości że będzie trzeba splanować głowicę jeszcze raz? Może nie być z czego... Jeśli powierzchnia głowicy jest ideał - ja bym mimo wszystko nie ruszał, jeśli faktycznie jest nie za bardzo - to trzeba splanować.
Tak przy okazji zapytaj - ile Ci zdejmą z grubości głowicy przy planowaniu (bo o pomiar nierównomierności to może ich nie pytaj bo Cię w końcu pogonią)
A głowica zawsze jest aluminiowa??? Zburzę twoje pojęcie o świecie - głowice są też żeliwne. Ba głowicę żeliwną dokręca się "na gorąco", a głowicę ze stopu lekkiego na zimno... - spytaj swojego mechanika czy o tym słyszał? Chcesz pogłębić wiedzę to nie u domorosłych mechaników, którzy pracowali kilka lat w ASO i już mają się za ekspertów, tylko zajrzyj do literatury fachowej ( nie zasobów internetu). Polecam:
inz Franciszek Stawiński "Niedomagania samochodów" Wydawnictwa Komunikacji i Łączności