http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#04dd457029 Czy jest wam znany ten egzemplarz?
Printable View
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#04dd457029 Czy jest wam znany ten egzemplarz?
Felga z puszek po piwie dodaje jej tylko hipotetyczny urok:edziahaha:
ToTI bylo tylko w 159, w oryginale to nie wychodzilo z rozstawem 5x98
Jakosc takich felg niedawno podziwialem, podziwiam ludzi co na tym jezdza- musz miec wielkie kochones
Ja na takie podrabiane felgi mówię wystawowe, bo zazwyczaj są nalewane do formy bez ciśnienia i pięknie się prezentują, ale byle dziura i co najmniej się wygnie.
Tu masz piękne fele za kilka klocków co długo nie pojeźdzą
Załącznik 201007
Wiesz, nie wiem czy to realne czy bajka.
Dlaczego ?
Jeśli Szwajcar to raczej wozy wyposażone są na maxa, a te wystawione alfy mają zwykłe światła a nie xenony. Następna sprawa że tam bez wielkich dzwonów czy aut ,,bezproblemowych,, nikt nie oddaje za pół darmo . Jedźmy dalej, jeśli już kupiona tanio to jakimi kosztami została przywrócona do życia. Handlarz naprawia zazwyczaj tanim kosztem bo nie robi tego dla siebie a na sprzedaż. On czy jego żona tym nie będą jeździli. 22900,- toż to prawdziwa okazja za taki samochód jak w opisie....zresztą oba miały taki sam nienaganny opis. Ktoś zainteresował się czerwoną bo szuka w takim kolorze i odpuścił sobie, widział co jest. Najtańsza igła gta na rynku, taniej jak w Szwajcarii, cena po prostu kosmos biorąc pod uwagę jej zakup, transport,nie liczę napraw bo wg opisu 100% bez przygód. Chętnie zapoznam się z Twoim opisem tego modelu a i nie omieszkam przy sposobności obejrzeć jeśli mi dane będzie. Po prostu w takie okazje nie wierzę a podziwiam ludzi którzy nie potrafią racjonalnie myśleć.Pozdr
czytam te posty i powoli zaczynam się bać wystawiać swojej w przyszłości na sprzedaż :D
Jak dam niską cene to aut okaże się paździerzem, a wg. mojej opini nie jest, a jak dam wysoką to nigdy nie sprzedam ;)
Są dwa sposoby, żeby w miarę tanio (czyli poniżej 30 tysięcy, ale nie będzie to kwota na pewno 22 czy 23 tysiące) nabyć GTA, to zakup GTA mechanicznie uszkodzonej. W tych samochodach zdarza się, że poleci rozrząd albo rozwali się dyfer, co na zachodzie oznacza koszt naprawy idący w grube tysiące Euro. I wtedy takie auto można kupić i doprowadzić tanio i DOBRZE w Polsce do porządku - ze względu chociażby na różnicę w kosztach robocizny. Innej opcji nie ma, jeśli samochód ma mieć jakąś wartość. Z kwestią uszkodzeń nadwozia sprawa wygląda tak, że coraz mniej jest używanych elementów blacharskich typowych dla GTA - sam ostatnio walczyłem z tematem zakupu błotników przednich, których na rynku albo nie ma wcale, albo używki są po 450-750 PLN, w zależności od stanu i pojawiają się raz na ruski rok. Zderzaki przednie/tylne i tylne ćwiartki (tak samo różnica w błotnikach w stosunku do zwykłej 156) - sytuacja wygląda podobnie. Tak więc lekkie puknięcie w przód, które demoluje zderzak, reflektory, błotniki, chłodnice (a 156 składa się w czasie stłuczki jak pudełko po zapałkach) - może oznaczać konieczność wydania na same części kwoty, za którą się kupuje CAŁĄ 156 JTD. Dlatego w sytuacji wykonanej naprawy powypadkowej bardzo dokładnie należy sprawdzić jakość tej naprawy. Kolejna rzecz, to korozja w pierwszych rocznikach GTA (2002/2003), która wymagać może przespawania połowy podłogi, oraz wymiany tylnych i przednich błotników. A takie auto ma wartość wtedy, gdy jest idealne, a nie do "małych poprawek lakierniczych". I można sobie całkiem niechcący wdepnąć w bardzo kosztowny w odbudowie pojazd. I dlatego też szybciej z rynku znikają egzemplarze całe, ale mechanicznie uwalone - bo tu przynajmniej mniej więcej wiadomo, ile będzie kosztowała naprawa.
Drugi sposób - szukamy GTA, która jest już w PL - łatwo i tanio można sprawdzić takie auto i oszacować koszty doprowadzenia do kultury, a jeśli złoży się to z jakąś presją właściciela na pozbycie się auta - to odpowiednia negocjacja ceny być może doprowadzi do finalizacji transakcji.
I należy wziąć pod uwagę jedną, bardzo istotną przy tym aucie rzecz - ten samochód nie będzie już tańszy. Obserwując rynek aut "legendarnych" - niezależnie od marki - ceny albo dawno temu już zaczęły rosnąć, albo stanie się to niedługą chwilę - co dobitnie pokazują przykłady modeli takich jak BMW M3/M5, starszych Golfów GTI, Hond S2000, itp. wynalazków, które były za "bezcen" sprzedawane jeszcze 4-6 lat temu.
- - - Updated - - -
To puścisz ją na Niemcy ;)
Co do cen to faktycznie jak Tomek pisze - gdy kupowałem w 2009 swoją 156 2,5 to szukałem w zasadzie czegokolwiek z Busso, również na GTA patrzyłem.
Ceny wówczas GTA i 156 FL 2,5 były praktycznie identyczne około 30tu tysięcy. GTA (dobre) mają tą cenę wciąż, 2,5 - nie wiem, niewiele ich ale kiedyś patrzyłem na mobile.de to mniej jednak.
Co do wzrostów przewidywanych cen - ja mam powiem szczerze trochę wątpliwości czy niedługo cała ta bańka rosnących cen na klasyki young/old i inne -timery nie pęknie. Te poważne , a za nimi wtedy może runąć rynek tych drobnych typu GTA, S2000 itd.
No ale może nie , ekonomistą nie jestem.
Natomiast co do BMW M3 czy Hondy S2000 - z całym szacunkiem dla Alfy, ale gdzie Rzym a gdzie Krym. GTA to ubrana lepiej 156tka z zacnym silnikiem nijak wyważeniowo tam nie pasującym :) ale ot taka szczypta beztroski Włochów tak wyrażona :)
S2000 - od podstaw zaprojektowana z uwzględnieniem sztywności nadwozia, rozkładu masy, niesamowicie trwała i niezawodna, świetne auto, M3 - technologicznie też mocno inne (z tego co jako laik w temacie BMW wiem) cywilne modele BMW.