-
No właśnie ! przecież płacimy podatek w skarbówce - od wartości z umowy , to jak najbardziej powinno być uwzględnione!
Co do wyceny auta przez zawarciem ubezpieczenia, to właśnie w innych wątkach na forum są wątpliwości, bo ubezpieczyciel dopiero w razie szkody bieże _aktualną_ wycenę wg swoich tabel i nijak tu się może mieć wartość z polisy.
A swoją drogą to jak to jest - sarna i szkoda przez nią spowodowana - rozumiem że z AC (bo pewnie znak gdzieś tam sobie stoi, że zwierzyna). Ale passata z tyłu - nie zachował bezpiecznej odległości przecież ewidentnie, więc jak to wtedy jest - za przód auta AC a za tył OC passata? czy obie ubezpieczalnie się dogadują jakoś ze sobą ??
Przepraszam że w tak nieciekawej syt te pytania zadaję, na pewno masz kupę spraw do załatwiania, ale wiesz to wszystko z 1wszej ręki więc to cenna wiedza.
-
Wszystko wcześniej już napisałem. Tylko gwoli ścisłości, to był Jeleń (200kg), a nie Sarna (40kg), to dwa zupełnie różne gatunki zwierząt. Kancelaria prawnicza twierdzi, że kwota na umowie nie ma znaczenia, bo by ludzie masowo wyłudzali ubezpieczenia. Gość któremu sprzedawałem wrak, mówił, że na kilka samochodów wycenionych indywidualnie, PRZED zawarciem umowy o ubezpieczenie, ale do tego potrzebny jest ogarnięty agent ubezpieczeniowy. Ostatecznie i tak wycena będzie po wypadku, bo auto przecież mogło stracić swoją wartość przed nim. Wszystko to tak naprawdę sprawa indywidualna. W przypadku samochodów zabytkowych czy Youngtimerów łatwej jest po prostu uzasadnić większą wartość samochodu. GT V6 jest po prostu wersją z większym silnikiem, to nawet nie GTA od Alfy czy M od BMW.
Znaku nie było, drogę znałem, jeździłem nią setki razy i nigdy nie spotkałem tam zwierzyny. TU zarządcy drogi odrzuciło szkodę z ich OC, więc sprawę ze zwierzęciem likwidowałem z AC. Uderzenie w tył samochodu to już zupełnie inne zdarzenie i tak, tutaj ma zastosowanie OC sprawcy. Moja polisa i sprawcy była wykupiona w PZU więc wiadomo, że szczególnie zależy im, żeby wypłacić jak najmniej. Samochód wycenili wg. eurotaxu na 16k, mój rzeczoznawca na 21k, jest sprawa w sądzie o różnicę w wycenie. Można się potem sądzić, z zarządcą drogi, już po likwidacji szkody z AC, wtedy odpowiedzialność przechodzi tzw. regresem i po wygranej sprawie TU zarządcy musi oddać wszystko co zapłaciła mi moja ubezpieczalnia z AC.