Zapraszam tyle ze to się już wycieczka robi na lawecie za pare stówek nie wiem czy nie lepiej ta kase wydać miejscowo wybierajać lepszy warsztat
Printable View
Wypożyczenie lawety 250-350zł a może nawet w Waszych stronach taniej. Przy remoncie silnika porządnym to niedużo i warto jak miałby ktoś z doświadczeniem robić.
Kiedy kupilem swoja pierwsza 16V a bylo to bodajze 15 lat temu to sie na wymiane rozrzadu i wariatora auto targalo 100km minimum a zarabialo sie grosze.Bo nikt z lokalnych mechanikow nie wiedzial co to wariator i jak byl glosny, to wyciszali gamonie moto doctorami silnik .Pozniej zmiana oleju i panewki ryp .Przy takich robotach to szukaj warsztatu co alfy robi i jest z polecenia
Ciągle nie wiemy co się stało, a tu już warsztaty wybierają :/
Czekam już ponad dwa tygodnie, byłem u nich w poniedziałek powiedzieli tak" części zamówione, jak przyjdą to dopiero będą mogli zabrać się do roboty" pachnie mi to kurde przekrętem, jutro zadzwonię do nich raz jeszcze jak nic się w temacie nie ruszyło to w poniedziałek lawetuje auto gdzie indziej... Mam dosyć, nawet moja cierpliwość się kiedyś kończy, boje się jednego, że nagle zadzwonią i powiedzą że auto zrobione... bez informacji o kosztach i wywalą mi taką cenę że mnie z laczków wypierniczy... A wracając do części które niby zamówili, skąd oni wiedzą co jest skiepane skoro silnika nie rozpierali? a jak to korbowód poszedł i tłoki? już wiele tematów w tym czasie przeczytałem i nawet w jednym był kapitalny remont za 6tys zł... Nie stać mnie na to teraz w momencie kiedy staram się o kredyt na mieszkanie;/ dramat panowie, czy jeszcze są uczciwi mechanicy czy tylko same janusze? Skoro nie podali wyceny to chyba śmiało mogę zabrać autko gdzie indziej w poniedziałek, bo o częściach zamówionych wiedziałem ale na pytanie za ile plnów te owe części nie usłyszałem nic, zero, nada... Czy to takie trudne zobaczyć co się zamówiło i podliczyć te kwoty? masakra, jak jutro się okażę że nic nie ruszone to auto biore i ani centa nie zapłacę.
Zabieralbym to auto jak najszybciej, tym bardziej jak jeszcze palcem przy nim nie kiwneli, a już części zamawiają. Obstawiam, że coś kręcą. Może kupili taki sam silnik za "kilka zł" przeloza i później będzie, że masz zrobiona kapitalke i trzeba będzie na stół położyć np. 5k zł. Szczególnie że żadnej sensownej wyceny nie było. Gdzie silnik kupili za połowę tej kwoty. Dobry zarobek? Dla mnie tak...
No trochę paranoja, części zamówione bez diagnozy i rozebrania czegokolwiek? Może oni narzędzia sobie dopiero zamawiają? :D
Zabieraj czym prędzej od nich to auto. Gdybym ja dał klientowi taką informację bez jakiejkolwiek wyceny itp. to mógłbym manatki pakować, teraz wszędzie robi się dokumentację - protokoły, zdjęcia, papiery... wszystko się liczy. Chcą Cię zrobić w wała, idę o zakład.
Brak informacji o uszkodzeniach i wyceny naprawy upowaznia cię do zabrania auta z ich warsztatu