Alfa Romeo 145 jako pierwszy samochód - nada się?

Koledzy drodzy, stoję przed podobnym wyborem co autor tematu - 145/146 vs 155 na pierwszy wózek :)

Naprawdę koszty utrzymania 155 8V (pomijając kwestię tankowania, zaznaczę też że akceptuję tylko benzynę, żadnego gazu! :D) są aż tak niekorzystne (gdyby ktoś przytoczył jakieś konkretne cyfry to byłbym bardzo wdzięczny)? Bo szczerze mówiąc strasznie mnie pociąga 155, ale jako student mam ograniczone środki (tzn w lipcu-sierpniu będę dysponowal budżetem na poziomie ok 5 tys) :(
Przez najbliższe 2-3 lata robiłbym autem w okolicy 5000 km rocznie, więc czy za te 5 tys zl by dalo radę kupic 155 i doprowadzic ją do jako-takiego porządku, żeby dalo radę nim spokojnie i bez obaw jeździc i zrobic te 15k km?
Bo z tego co widzę to 145 TD/JTD w tej kwocie raczej ciężko dostać, 146 tym bardziej.
Z góry dzięki, Wasze każde slowo będzie na wagę zlota dla mnie, jako - daj Boże - przyszlego posiadacza Alfy :)

Spalanie w moim przypadku to 9-10/100km przy normalnej jeździe (około 70% trasa). Pewnie da się zejść nieco niżej. Jak śmigam bardziej dynamicznie to nawet nie liczę kosztów paliwa (większość na LPG). W moim przypadku silnik to 1.8 8V 129km.

Koszty utrzymania w moim przypadku to 3500zł na auto plus 1500 na naprawy (wliczone ceny części, olejów itp + tania robocizna). Ale auto do końca jeszcze nie jest zrobione tak jakbym tego chciał, ale nie wiele brakuje ;) Trzeba wziąć pod uwagę, że w te wszystkie koszty są wliczone 2 wymiany oleju z filtrami, komplet klocków, tarcze na tył (czyli takie eksploatacyjne sprawy). Poza tym z moją 155 przejechane mam około 12 tys km od czerwca zeszłego roku.

Dzięki wielkie za odpowiedź, no powiem szczerze że mnie dość mocno podbudowałeś bo dałeś mi nadzieję, że za 5tys jest możliwość mieć ukochaną 155 i cieszyć się jazdą :) Co ciekawe, również mam na celowniku 1.8 8V ;)
Szkoda tylko, że na Śląsku tak mało tego jest i nie ma w sumie w czym wybierać (ale to też w sumie zaleta, bo mam pewność że nie będę jeździł czymś pokroju Golfa czy Passata :cool:)... Patrząc po otomoto/motoallegro jest tylko jedna jedyna w Katowicach z jakiegoś auto skupu, dlatego ciężko mi ocenić czy niecałe 2 kafle by starczyły na dopieszczenie na dobry początek :P

Słyszałem opinie, że w tego typu miejscach (auto skup, komis) sprzedają auta po zawyżonych cenach, a stan jest dobry tylko wizualnie, cofane liczniki etc. Podobno nie warto. Lepiej brać o Alfaholika :)

Kiedy masz zamiar kupić auto? Ja swoje prawdopodobnie będę sprzedawał w lipcu/sierpniu, ponieważ będę szedł na studia do Wrocławia, więc 155 stałaby tylko i marnowała się... Szkoda będzie się z nią rozstawać, ale co poradzę :( . Możliwe, że 2. czerwca będę w Gliwicach to moglibyśmy się spotkać i pokazałbym Ci swoją Formulę :)

Wiem właśnie, że cena na pewno zawyżona itd., ale tego jest tak mało, że aż nie ma w czym wybierać :(

Planowałem kupić autko w wakacje, konkretnie jakoś w lipcu-wrześniu (w tym przedziale, w zależności jak szybko bym znalazł), czyli teoretycznie akurat tak jak Ty byś planował się go pozbywać :)
Oczywiście kwestia jeszcze ceny (chociaż w ciemno obstawiam, że jej stosunek do oferowanego towaru jest duuużo lepszy niż w jakimkolwiek komisie/auto skupie) i jak dużego doinwestowania wymaga, bo tak jak mówiłem - na razie nie zanosi się na więcej niż 5 kafli w moim portfelu, ale wstępnie jestem jak najbardziej na tak - 155 Formula brzmi barrrrdzo apetycznie! ;)

Silnik 1.8 TS 129km, z gazem (butla 40l). Śmiga zarówno na LPG, jak i na benzynie. Jest radio LG, które daje radę, w gratisie będę zostawiał aktywny subwoofer Manta (niezbyt mocny, ale dodaje nieco przyjemnego basu). Wyposażenie średnie - kubełki w pół-skórze (fajnie trzymają na boki, mam nadzieję, że uda Ci się je przetestować ;) ), drewniane wstawki na desce, drzwiach itp, el. szyby, el. lusterka itp. itd.

Jestem uczciwy, możesz prześledzić historię mojego auta na tym forum, sam też opowiem Ci co było robione i co jest do zrobienia. Mimo kilku mniejszych awarii auto ciągle jest jeżdżone i doinwestowywane. Obecnie mocno podreperowuję silnik, najchętniej do stanu bardzo dobrego. Później zajmę się elektryką, a jak starczy pieniędzy i czasu to Alfa będzie poprawiona wizualnie.

Tak jak pisałem wcześniej - może pojawię się 2. czerwca w Gliwicach, wtedy moglibyśmy się spotkać, porozmawiać, wymienić doświadczeniami, pojeździć :) Napiszę na PW (jak chcesz więcej szczegółów to śmiało pisz), bo powoli schodzę z obecnego tematu ;)

Naprawdę alfą się bardzo fajnie jeździ ale koszty utrzymanie są duuuużo wyższe niż aut z zachodu. Noo ale jak się ktoś uprze to można kupić szczególnie że można trafić za pół darmo. Niestety jest tak dlatego że ktoś już wsadził kupę kasy i ma już dość... Smutne ale prawdziwe. Moim zdaniem 155 to świetne autko ale koszty eksploatacji mogą zdziwić. Niestety... Mimo że kupisz samochód za małą kaskę to licz się że serwis kosztuje tyle co w nowym aucie :/
Ale jeździ się fajnie. Pozdrawiam

Miałem 155 1.8 ts 8V i mam 145 1.4 BX i wiem jedno 155 to autko żwawsze i ekonomiczniejsze od 145 1.4 te modele z silnikami bx 1.4 to auta dla ludzi spokojnych bo jesli poszalejesz co graniczy z cudem bo auto naprawdę nie jest stworzone do wyścigów od świateł do swiateł z szaleństwa zostaje tylko ryk silnika i wir w zbiorniku ale mi to wystarczy bo kocham to auto

Cytat:

---

Napisał Gutek1983

bo auto naprawdę nie jest stworzone do wyścigów od świateł do swiateł z szaleństwa zostaje tylko ryk silnika i wir w zbiorniku

---

Kolego to zamiast od świateł do świateł pakujesz plecaczek i uderzasz na górskie drogi, gdzie to auto sprawuje się cudownie ;)
145tka była moim w zasadzie 2 autem - ale pierwszym którym zrobiłem poważniejszą ilość km i mimo posiadania auta z wiekszym mocniejszym silnikiem z zawieszeniem stricte sportowym, to 145tka dawała wiecej przyjemnosci z jazdy na kazdym kroku ( no moze poza predkoscia) Ale to auto jest stworzone do ciasnych zakrętów i przelatywania po nich.
Dlatego zeby poznać piękno tego auta trzeba troszkę pomeandrować po zawiłych ścieżkach.

---------- Post added at 00:05 ---------- Previous post was at 00:04 ----------

Teraz jeżdżę głównie 147 i mimo lepiej zestrojonego zawieszenia nie daje takiej przyjemności z pokonywania zakrętów jak robił to boxer.
Tutaj zakręty pokonuje z większym marginesem błędu, boxer dawał możliwości podniesienia adrenaliny ;) 147 jest bardziej "bezpieczna"

To ja dodam jeszcze jedno pytanie. Została mi nasunięta jedna myśl odnośnie porównania kosztów eksploatacji 145 i 147 - owszem, części do pierwszej są znacznie tańsze, ale to jednak konstrukcja starsza, więc ma prawo się częściej psuć. Podobno najczęstszą bolączką alf (o czym i tutaj było pisane) jest przednie zawieszenie. Dowiedziałem się, że najczęściej lubią padać tuleje wachaczy, ale to da się w pewnym stopniu wyeliminować wymieniając je na silikonowe (google mówi tylko o silikonowym smarze...:confused:)

Co do samych kosztów - faktycznie 147 jest mniej awaryjna, jest to w stanie choć częściowo zrekompensować koszta napraw?? Oczywiście zakładamy identyczne traktowanie obu samochodów:)