Printable View
Alez ja bede sie wypowiadał w kazdym temacie w jakim mam ochotę.A tych samochodów wcale nie musze widzec.Wyciągam tylko wnioski z tego co ludzie piszą.Według niektorych co lepszych "znawcow" ,każde auto 5-6 letnie z zachodu musi miec przebieg przynajmniej 250-300 tys km bo jak nie, to na bank sa kręcone,ksiązki serwisowe podrobione i tak dalej i tak dalej.Te z Krakowa to chyba jakieś świete są.A skoro są takie idealne to jedną sobie kup.Przeciez takiej szukasz.
Tak, kupię. Tylko czekam na sedana.
Lajkonik przyciągnął lawetę z samochodami, to nawet nie pytałem, skąd je ma... A ceny, biorąc pod uwagę Allegro, jakoś szczególnie atrakcyjne nie są. I chyba też nie widzisz różnicy pomiędzy zwykłym 2.4 JTDm, a 2.4 JTDm Ti. To jest tak samo, jakbyś do jednego wora wrzucił zwykłe BMW i modele BMW M albo Alpina. Co prawda przy BMW różnice są dużo większe, ale "idea" podobna.Cytat:
Napisał Dragon1967
To dawaj namiary na tego Lajkonika.Tez wezme lawetę z autkami a nawet wagon słonych paluszków:ridinghorse:Cytat:
Napisał Tomek_KRK
Handlarz ma to do siebie, że na samochodzie musi zarobić. A żeby szybko sprzedać, to i cena musi być niższa niż stoją od prywatnych. Jedno wyklucza drugie, a nikt dobrego samochodu za bezcen nie odda…
Aby za granicą kupić samochód z niską ceną, to albo musi mieć wygórowany przebieg, który należy zbić, albo posiada 2 lub 3 VINy, albo jeszcze jakieś ukryte historie czy inne wady.
Ja mam ‘prywatny’ 3 samochód. Swój pierwszy kupiłem od ojca (wiedziałem co mam), drugi sam sobie sprowadziłem z Niemiec (limitowana 145 po niskiej cenie, ale z kończącym się rozrządem, sprzęgłem oraz uwaloną uszczelką pod głowicą-sprzedający napisał szczerze czemu taka cena i co do wymiany), a teraz tą 147 od znajomego.
NIGDY NIE KUPIĘ NIC OD HANDLARZA, wole sobie sam pojechać, popatrzyć i zdecydować czy przywieźć, a nie szukać na allegro „wypicowanych” pod sprzedaż, z ukrytymi historiami.
-----------------------------------------------------------------------
Co do tematu i tej 159 Ti
-Każda Ti posiada satynowe obudowy lusterek, ta ich nie ma.
-Bose nie było wyposażeniem seryjnym, więc nie musi mieć
-na masce i przedniej szybie jest wiele odprysków, może to wskazywać, że ktoś często i dużo jeździł
-skorodowane tłumiki końcowe
-sprzedający nie ujawnia VINu - natychmiastowa dyskwalifikacja.
- i moje prywatne domniemania: 2007r, sedan, diesel i 100.000km przebiegu…?
Eee no tak omijając pośrednika, czyli mnie? ;) To se tak ne da...Cytat:
Napisał Dragon1967
---------- Post added at 08:55 ---------- Previous post was at 08:54 ----------
Nie każda. Pierwsze roczniki (2007) niekoniecznie muszą to mieć.Cytat:
Napisał Quattro
Dokładnie jak Tomek KRK pisze,roczniki 2007 różnie były wyposażane odnośnie nakładek lusterek.
Myslę,że każdy,kto chce kupić pewne 2,4 TI raczej daruje sobie tę alfę ze Szczecina.W tym przypadku lepiej nieco dołożyć,bo nie oszukujmy się: w kwotach rzędu 45tys + nie szukamy okazji tylko czegoś konkretnego i lepiej czasem dołożyć tych kilka tyś plnów. niż potem co rusz inwestować właśnie tych kilka tysięcy,ale już co kilka miesięcy ( a to dwumas,a to wtryski,a to turbo).Potencjalnym nabywcom radzę zapoznać się z cenami części do podobnego 2,4 JTD.
Odnosnie przebiegu.Hmmm,w te jchwili u siebie w 156 2004 kwiecień mam przebieg 98tyś km ( autentyczny,sprawdzany wielokronie przy kupnie od pierwszego własciciela ,auto kupione z polskiego salonu).Ktoś powie cuda,ja powiem ,że mam auto słuzbowe,że zona ma swoje auto.Pytanie: kto mi w to uwierzy ? Przebiegi i opinie to już powoli paranoja się robi,a ludzie mający takie przebiegi jak mój,pewnie niedługą będą je zwiększali elektronicznie,bo na allegro będą za bardzo odbiegały .
Zamknijcie ten temat w cholerę bo się tego off-topa nie da czytać... Ciągle wchodzę tutaj z nadzieją, że ktoś pojechał chociaż rzucić okiem a tu sami teoretycy i jeden sprzedawca toczą pianę o to co można a co nie można kupić i za jakie pieniądze...
PS. jak ktoś dotrze i obejrzy to vin sam sobie zobaczy na podłodze... bez łaski sprzedającego
W końcu mądra wypowiedź. Wielu teoretyków a mało praktyków. Popieram Twoją wypowiedź tom993. Klika się tutaj aby przeczytać konkretne opinie o interesującym nas aucie. A co zastajemy. Teoretyczne wywody na temat auta i to na podstawie kilku źle zrobionych fotek. Wywody osób które handlują autami ( czy zawsze jestem uczciwy wobec kupującego ), i ostre słowa w stosunku do prezentowanego modelu. Panowie jeżeli macie takie zdolności oceny auta na odległość, to może załóżcie jakąś korporację, w której będziecie oceniać auta na podstawie fotek. Ileż to ludzkiego czasu i pieniędzy zaoszczędzicie. A tak na marginesie, jaki poziom techniczny prezentują WASZE auta. Czy na pewno są lepsze od tych które tak bezlitośnie krytykujecie ?
A nie dałeś sobie może małej poprawki na to, że ten, kto handluje autami i importuje je z Zachodu, lepiej zna realia cenowe określonych modeli, niż jakiś pacjent, który był na Zachodzie dwa razy - raz na wczasach w Bułgarii a raz w Czechach na piwie? Ja stawiam złoto przeciw kamieniom, że ten model ma coś pokręcone - albo karoserię po wypadku, albo przebieg. I to masz KONKRETNĄ opinię o tym konkretnym aucie - żaden sprzedający za granicą, będący w pełni władz umysłowych, nie sprzeda takiego samochodu SPRAWNEGO, za takie pieniądze. Można sobie snuć bajki na temat tego, że ktoś tam gdzieś widział kiedyś jakąś okazję, albo szwagier kolegi ciotki kupił podobny samochód, co prawda nie Ti, ale był tańszy, albo też kuzyn cioteczny brata koleżanki słyszał coś na temat tego modelu i podobno jest ładny. Prawda jest taka - model + przebieg + rocznik nie jest absolutnie nawet w dużym przybliżeniu adekwatny do ceny (bo jest o jakąś 1/3 za tani), do tego dochodzi brak możliwości wyciągnięcia numeru VIN od sprzedającego - i masz doskonałe 2 powody, żeby się nie wybierać na oględziny.Cytat:
Napisał daro1906