może i muskanie ale wystarczyło by powodować stukiCytat:
Napisał SG0240
Printable View
może i muskanie ale wystarczyło by powodować stukiCytat:
Napisał SG0240
cinas masz może inne fotki denka tłoka... chiałbym zobaczyć jak wygląda zużycie u ciebie tej płaszczyzny na której są pirścienie (ta która styka się z powierzchnią cylindra)
z góry dzieki
czyli dobrze myslalem, ze to tłok bedzie. Ja mialem podobnie ale nie ustalo stukanie do konca i szukam przyczyny dalej. Juz nie wali tak glosno jak wczesniej ale jeszcze nie jest tak jak nalezy
tłok się już zutylizował niestety. ale mogę ciebie zapewnić że bardzo podobne miałem boczne plaszczyzny tłoka. ta czarna epoksyda też była poprzycierana ale to nie ma znaczenia dla utrzymania ciścienia na cylindrze więc jeśli nie masz ewidentnego ubytku płaszcza lub luzu na sworzniu to je zostaw no chyba że cierpisz na ewidentny nadmiar pieniędzy :wink: to wymień.Cytat:
Napisał ziomster
ziomek_z wykrakałeś ten tłok :mrgreen:
ja mam taki przypadek: dzisiaj na parkingu pokręciłem swoją alfą troszkę kółek i tak kręciłem ją do 5000 obr. później wyjechałem na ulice i podczas jazdy zaczęłem słyszeć ddziwne stuki dochodzące z silnika.zatrzymałem sie i sprawdziłem skąd mogą pochodzić. stuki były takie jakby w środku silnika były gwoździe wsypane,tak jakby się tam coś rozkruszyło.w drodze powrotnej a miałem do domu 40 km stuki robiły się co raz głośniejsze i wyraźniejsze.im szybciej tym głośniej(stuki cały czas równe) tuż przed domem stukanie wyglądało tak jakby ktoś uderzał młotkiem w środku silnika.na biegu jałowym stukanie też jest głośne,równomierne typu tuk,tuk tuk w silniku był minimalny stan oleju po poprzednim właścicielu. w samochodzie nie zauważyłem spadku mocy.temperatura też jest w porządku ale to stukanie jest strasznie głośne i wyraźne.co to może być? panewki,tłok,popychacze? czy zatarłem silnik? nie mam zielonego pojęcia co teraz robić i czy silnik jest do wyrzucenia? choć jak pisałem wcześnie nie stracił mocy ani sie nie grzeje.poradźcie coś.z góry dzieki
Standardowe postępowanie w takich sytuacjach to:
- najpierw zdejmujemy pasek wieloklinowy i sprawdzamy cały osprzęt, można odpalić silnik na chwilę bez paska - jesli dalej stuka to
- zdejmujemy pasek rozrządu i sprawdzamy wszystko w rozrządzie (napinacz, rolka, pompa), oczywiście teraz nie mamy prawa uruchamiać silnika - jeśli tu jest OK to
- rozkręcamy (niestety) silnik
Bardzo mądrze... :]
Jeśli nie zatarłeś jeszcze panewek, to dolej na początek oleju do maks i sprawdź wtedy, bo być może to tylko słychać zawory ze względu na minimalną ilość oleju.
W innym wypadku silnik chodził bez oleju(jak kręciłeś kółka czy tam bączki niczym wiejski kowboj, to olej spłynął na jedną stronę miski i smok zassał powietrze) i skutkiem tego są zatarty wał i panewki.
Na początek dolej oleju i sprawdź. Jeśli to nie panewki, to dziękuj Bogu i już nigdy nie rób takiej wiochy jak kręcenie "kółek" przednionapędówką na placu...
Wygląda na to, że to jest niedawno zakupiony samochód, więc być może ktoś sprzedał go, ponieważ były niepokojące objawy w silniku.
A te kółeczka na prakingu dopełniły reszty.
W każdym razie, za dobrze to nie wygląda i wątpię, aby dolanie oleju cokolwiek zmieniło.
ale jeśli zatarłbym cokolwiek czy to wał czy panewki to czuć było by chyba zmiany w mocy auta lub coś w tym stylu lub wcale by nie odpalił a tak jak już wcześniej pisałem nic sie nie zmieniło oprócz tego głośnego stukania.temperatura nie rośnie a auto normalnie odpala
Być może doszło do tzw. obrócenia panewki - dość częsta przypadłość naszych alf.
Wtedy moc będzie, ale jak będziesz z tym jeździł to istnieje duże prawdopodobieństwo urwania korbowodu i rozbicia bloku silnika.
Więc lepiej nie lekceważ tego i zabierz się do dzieła wg wskazówek, które wcześniej podałem.
No chyba, że wolisz skorzystać z usług jakiegoś mechanika, ale wtedy do warsztatu radzę samochód zaholować.