Aaaa, to spoko.Zupełnie opatrznie to zrozumiałem ;)
Panowie czy ktoś kupował auto z Będzin, będziński, Śląskie, Brzozowica? Pan ma sporo 159 w wersji Ti z różnym przebiegiem i w różnych wersjach silnikowych . Może ktoś oglądał i może się wypowiedzieć? Mam trochę km i nie chce tracić weekendu na taka wycieczkę.
[MENTION=82160]atikow[/MENTION] kolega destikero kupował tam swoją 159 sw i z tego co pisał było ok i sprzedający zrobił dobre wrażenie.
Czy ktoś coś o MM Motors z Kielc ?
Podbijam MM Motors z Kielc. Wyglada jak by dużo sprzedawał ale opinii nie znalazłem...?
Jade w sobote ogladac Alfe od MM Motors z Kielc .
Narazie udalo mi sie ustalic ze przebieg jest raczej ok.
I jakie opinie o MM Motors? Warto powierzyć im ściągnięcie auta za Szwajcarii ?
Ktoś kupił 2 dni przed moim przyjazdem .
Wysłał kogoś z autotesto gość stwierdził że bylo wszystko ok i kupił...
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
ja próbowałem, ale w kontakcie z tą osobą coś mi nie zagrało, a później "wybychła" afera na fejsbuniu i podziękowałem.
Jaka afera ?
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
ktoś śmiał zwrócić Panu uwagę odnośnie przebiegu któregoś z aut to go wyzwał od "jeb...go trolla". No i kasuje nieporzychylne komentarze pod postami.
Podbijam Panowie w kwestii opinii o MM Motors - Pewne auta używane ks. Ściegiennego z Kielc - ma tam do sprowadzenia ze Szwajcarii 2 ciekawe 147 Ducati Corse, czy można mu zaufać? Ktoś korzystał?
Była tez afera z abarthem, reklamowanym jako 100% orginal lakier a ktoś pojechał i błotnik malowany i chyba coś tam jeszcze.
Jak zapytałem pana z mm czy mógłby się odnieść to mnie zablokował ;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie przesadzajmy żeby w używanym kilku(nasto)letnim aucie robić aferę o malowany błotnik, ale jednak szczerość to szczerość...
do usunięcia
No wiadomo, ze nie chodzi o to ze był malowany. Chodziło o szczerość i banowanie osób które chciały się dowiedzieć o co chodzi :)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Witam, jestem w stanie rzetelnie odpowiedziec Ci na pytanie aczkolwiek to tylko moje subiektywne odczucia. Postaram sie bez zbednej wazeliny chociaz wrazenia mam bardzo pozytywne. Ale od poczatku.
Dlugo sie juz rozgladalem za autem (ponad rok bedzie lekko) ale to glownie przez moje maksymalnie sprecyzowane wymagania, brak pospiechu i odlozona gotowke z nawiazka a wiec szukalem perelki :) Pozwiedzalem troche komisow na Slasku (dalej sie nie wybieralem nauczony wczesniejszymi wizytami), takze kilka sztuk od osob prywatnych. Wczesniej szukalem 2.0 do momentu kiedy sie nia nie przejechalem.. Powiem szczerze, ze czar prysnal. Wtedy na placu stalo jeszcze kilka innych alf. Wsiadlem w 2.4 w automacie i po kilku kilometrach juz wiedzialem, ze to jest to czego szukam ;) W gre wchodzilo jeszcze tbi ale tylko w ostatecznosci. Ponowne wertowanie ogloszen i lipa, czarna sw 2.4 qtronic TI po lifcie - praktycznie nieosiagalne. Wtedy z glupoty zadzwonilem do MM Motors (pare miechow wczesniej tez juz gadalismy). Okazalo sie, ze dokladnie taka sztuke udalo mu sie zakupic 3 dni wczesniej, jeszcze nigdzie nie oglaszana, stala w Szwajcarii i czekala na lawete. Duzo sobie obiecywalem po rozmowie i fotkach ale nauczony wczesniejszymi "perelkami" bylem umiarkowanie napalony ;) Poprosilem o rezerwacje jako pierwszy ogladajacy z mozliwoscia pierwokupu. No i zaczelo sie odliczanie dni :) W miedzy czasie kontakt elegancki, na biezaco informacje co, jak i kiedy razem z fotorelacja.
Dodam tylko, ze nie bylo to kupowanie w ciemno, ze zdjec, z zaliczkami itd. (bo na to na pewno bym nie przystal) tylko tak jak w kazdym komisie. Z ta jedna (ogromna) roznica, ze fotki byly jeszcze ze CH, a wiec wracala w calosci i z oryginalnym przebiegiem. A to sa chyba dwie kluczowe kwestie przy zakupie alfy 159 na polskim rynku ;)
[bede juz powoli ciagnal do finalu ;D]
Auta przyjechaly w sobote wieczorem.. Szybkie szukanie jakiejs stacji kontroli pojazdow w Kielcach czynnej w niedziele i wycieczka ;) Na miejscu okazalo sie, ze faktycznie, ten konkretny egzemplarz utrzymany w bardzo dobrym stanie jak na 11 letnie auto. Cena byla mocno wygorowana jak na polski rynek i adekwatna do stanu auta patrzac na rynki zachodnie. Ktos wozil niestety psa w srodku ale to byl jedyny minus tego auta poki co (auto tez nie zdazylo byc "przygotowane do sprzedazy" bo bylem bardzo szybki). Krotkie koleczko po osiedlu, po dziurach - zawias cichutki, zmiana biegow aksamitna i power pod butem tez byl ;) Na pytanie o lakier uslyszalem, ze druga warstwa na prawym blotniku i prawych drzwiach. Spojrzalem i zaakceptowalem ;) Pan Michal oplacil 30-dniowe OC na swoj koszt i pojechalismy na SKP. Tam przetrzepalem auto razem z diagnosta (lacznie z emisja spalin). Silnik suchutki, skrzynia uszczelniona co by sie zgadzalo z zapisana wymiana oleju w niej 15kkm temu. Wahacze ani drgnely na szarpakach (jedynie jedna tuleja do wymiany bo sie juz rozpadala), przod - klocki/tarcze na kilka sezonow (robie <10kkm rocznie), tyl - max 2. Cos czego sie najbardziej obawialem to ruda od spodu bo wiadomo jak to w Szwajcarii. Przez pol roku snieg a czasem i dluzej.. O dziwo nie bylo tragedii, leciutki nalot gdzie nie gdzie ale porzadna konserwacja podwozia i powinien byc spokoj na jakis czas. Oczy zaczynaly mi sie coraz bardziej szklic hehe :D Po sprawdzeniu papierow okazalo sie, ze rozrzad robiony 15kkm temu. Turbo wymienione na nowe ~20kkm wczesniej (ceny w ASO, we frankach robia wielkie wrazenie.. :) Powrot z SKP na plac ale juz wiedzialem, ze w koncu trafilem na ta jedyna. Tam stalo jeszcze kilka alf i dla pewnosci przejechalem sie jeszcze czerwona ti w tbi, zeby sie przekonac, ze to nie jest to ;) I dla frajdy koleczko alfa 164 3.0 busso w automacie.. Powiem tylko ze, robi wrazenie! Auto 30 letnie.
Pozniej juz tylko finalizacja i powrot na kolach do domu. Dodam jeszcze, ze trasa Kielce - Zabrze (przez Zawiercie i bez szalenstw bo Zona jechala za mna) spalanie 6,4 l na wyswietlaczu ;) Choc pewnie i tak nikt nie uwierzy ale zawodowo jezdze tirami i ecodriving nie jest mi obcy. Nizej sie juz chyba nie da zejsc na tych oponach.. Zobaczymy ;)
Sorry, ze tak sie rozpisalem ale przynajmniej mam juz z glowy a obiecalem, ze umieszcze tu swoja opinie. Na koniec moze jeszcze ze dwa zdania o samym sprzedajacym bo w koncu o to pytales ;)
Sprowadzaniem zajmuje sie juz jakis czas mimo dosc mlodego wieku, raczej milosnik marki ale kazdy chce zarobic - wiadomo. Choc ostatnio postanowil postawic na jakosc za wysoka cene niz na sprowadanie okazji. Auta nie sa praktycznie w ogole picowane do sprzedazy, tak jak przyjezdzaja tak sa wystawiane (przynajmniej te, ktore tam staly teraz w lipcu). Tu pekniete, tam przyhaczone ale czlowiek widzi co kupuje za to mechanicznie bez zarzutu.
Moze troche przeslodzilem ogolny obraz ale wiadomo, emocje po kupnie dalej buzuja :)
Poza tym trzeba sobie zdac sprawe, ze przy szukaniu auta wiele zalezy od szczescia. Nawet najbardziej zaufanemu handlarzowi zdarzy sie sprowadzic bubla i na odwrot. Nawet najwiekszemu oszustowi zdarzy sie sprowadzic swietny egzemplarz. Trzeba jezdzic, ogladac. Przetrzepac auto na SKP i wtedy decyzja. A juz na pewno NIGDY nie skreslalbym auta od handlarza, ktory komus tam, gdzies na fb napisal kilka slow prawdy. A nawet gdyby nieprawdy to co to ma wspolnego z tym czy auto jest warte zainteresowania czy nie?
Moja koncowa opinia na plus. A nawet powiem wiecej, jest raczej w czolowce wsrod wszystkich handlarzy jakich poznalem przez ten rok :)
To samo moge powiedziec o chlopakach z Bedzina (Brzozowicy). Troche pogadalismy. Mieli rozne 2.0, 2.4 ti na placu, jedna nawet 2.4 qtronic po jakims czipie. Kazda mozna bylo sie karnac. Tam sie wlasnie przekonalem jaki silnik mi jest pisany. Nie kupilem w koncu zadnej ale wyjazd jak najbardziej udany. Tez smialo moge polecic.
Jakis czas temu bylem u superalfy w Czestochowie. Tutaj oceniam 3/6, chociaz ogledziny odbyly sie w dosc sympatycznej atmosferze ale juz wiecej cwaniactwa.
Komis na wislance, kolo stacji uniwaru raczej nie polecam aczkolwiek jak pisalem. Czasem i tam pewnie mozna trafic cos ciekawego.
Bylo jeszcze kilka wycieczek i wiem, ze NIE MA CO KOGOKOLWIEK SKRESLAC BO NIE MA REGULY! Polecam jezdzic i po kazdych ogledzinach jestes madrzejszy az w koncu.. Na koncu wiesz juz wszystko i kupujesz. Proste :)
Załącznik 260093 Załącznik 260094
Witam,
jeżeli chodzi o jakość usług świadczonych przez Auto-Handel Baster w Gogołowice to dno. W opisie oferty jak i w dwukrotnej rozmowie telefonicznej byłem zapewniany kilkukrotnie że wszystko w aucie jest sprawne, czyli wszystko działa i szyby wszystkie są w tym samym oryginalnym roczniku.
Jeżeli chodzi o elektrykę to wewnątrz większość z oferowanego w tym modelu wyposażenia NIE DZIAŁAŁO. Szyby również nie wszystkie były takie jak trzeba.
Ogólnie to kilkaset kilometrów w plecy.
U mnie zakupione auto na zasadzie pośrednictwa ze Szwajcarii pod dom, godne polecenia przez pana Michała właściciela firmy MITO, który 3-krotnie pytany o stan wizualny zapewniał, że auto jest perfect a okazało się , że 4 elementy są uszkodzone, malowany cały bok do malowania pół dachu po purchlach z wyłamanej anteny. Do auta miał być drugi komplet kół na alufelgach, który zniknął gdzieś po drodze. Nieścisłości w dokumentacji inne źródło pochodzenia. Pan Michał umywa ręce jest tylko pośrednikiem, firma transportowa współpracująca z tym panem, nie wystawia żadnego pokwitowania za koszty transportu-ciekawa sprawa dla fiskusa. Komentarz na fb usunięty z automatu i zablokowana moja osoba i wiadomo dlaczego są same pozytywne komentarze. Dodam, że firma MM Motors fizycznie nie istnieje nie ma nigdzie wzmianki o nich z tą nazwą, natomiast numer telefonu na ich stronie fb należy do firmy MITO.
Zalecam omijać szerokim łukiem, na początku chciałem żeby sprowadzili mi auto do swojego komisu, ale nie otrzymałem zgody.
Zna ktoś komis Sobótka koło Ostrowa Wielkopolskiego? Ma ktoś jakieś zdanie o nich?
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Dzień dobry,
czy ktoś zna handlarza "Alfaholik" z Ożarowa Świętokrzyskiego?
Gość sprzedaje Giulie i Stelvio sprowadzone z USA:
https://www.otomoto.pl/oferta/alfa-r...tml#b2d594d74c
Jakieś doświadczenia?
Chciałem ostrzec o po policyjnych 159 na otomoto, niestety sprzedający niechętnie o tym informują że samochody należały do Policji a wydaje mi się że warto taką świadomość przed zakupem mieć. Być może są to samochody w dobrym stanie. Aktualnie na otomoto pojawiły się dwie takie w okolicach Częstochowy odpowiednio za 20 i 21.5 k. Zarówno jedna jak i druga miała malowany dach. Dziwi mnie tylko fakt, że w cepiku informacji o przeszłości "służbowej" samochodu nie ma. Pozdrawiam i życzę powodzenia w poszukiwaniach.
Witam wszystkich alfaholików. Proszę traktować ten post jako przestrogę. Jeśli ktoś chce jechać i oglądać ten egzemplarz, oczywiście może to zrobić. Ja się niestety naciąłem :(
Najdroższa Alfa 159 z dieslem na otomoto, sprzedawana zresztą przez polecany tu na grupie komis z Kielc (celowo nie podaję nazwy, myślę że wiecie o kogo chodzi. Pan Michał sprowadza dużo Alf, są w dwóch lokalizacjach - ta akurat była do obejrzenia w Chełmie). Myślę sobie - strzał w dziesiątkę - w końcu będzie to rodzynek, którego długo szukałem. Rozmowa przez telefon, jesteśmy umówieni - zabieram kolegę i jedziemy bladym świtem w drogę (prawie 400 km w jedną stronę).
Do rzeczy - miały być lakierowane trzy elementy - dwoje drzwi i tylny błotnik - po przecierce na co miała wskazywać ilość mikronów (tak było w ogłoszeniu, jednak ten zapis został już usunięty). W rzeczywistości podczas oględzin okazało się, że powtórnie lakierowanych było 6 elementów - dwoje drzwi, oba tylne błotniki (miejscami 1000 mikronów szpachli, klapa bagażnika i zderzak). Robota wykonana - moim zdaniem - niechlujnie (zacieki i wtrącenia po wewnętrznej stronie błotnika). Ślady lakieru są także obecne na feldze i oponie. Miała być lekka przecierka, a było chyba coś mocniejszego, bo drzwi odcisnęły się na słupku B. Śruby drzwi odkręcane i zamalowane czerwoną farbą dla niepoznaki.
Przejdźmy do wnętrza. Stan miał być bardzo dobry, wręcz idealny. Niestety moje standardy są nieco inne niż sprzedającego - wytarta i przecięta skóra na fotelu, zniszczona gałka biegów i przetarcie skóry na bicepsie kierownicy - dyskwalifikują ten pojazd jako idealny. Przypominam, że to najdroższe 159 na otomoto i ma 109.000 kilometrów.
Przez telefon pytałem o różne rzeczy - m.in. klocki i tarcze. Miało być wszystko ok, na miejscu okazało się, że tarcze mają już rant kwalifikujący je do wymiany. Jazdy próbnej niestety nie wykonałem, nie wiem jak auto jeździ, zostałem wyproszony z posesji. Z kolegą czuliśmy się trochę jak złodzieje, bo byliśmy nagrywani telefonem. Nie wiem co sprzedający chciał tym zachowaniem osiągnąć - delikatnie mówiąc wyszło trochę niezręcznie... Po naszym odjeździe ogłoszenie zniknęło z otomoto, wróciło po kilku godzinach z lekko zmodyfikowanym opisem (brak informacji o powypadkowej czy też pokolizyjnej historii auta).
Przykro mi, że przyczyniłem się do rysy na wizerunku komisu z Kielc, który tak często jest tu zachwalany, ale może Pan Michał wyciągnie wnioski z tej lekcji. W końcu nazwa z fanpejdża "Pewne Auta Używane" do czegoś zobowiązuje. Jedyny pozytyw tej sytuacji jest taki, że sprzedawca (tata Pana Michała) zwrócił nam chociaż część kosztów za paliwo - zmarnowanego czasu jednak nic mi nie zrekompensuje. Wolałbym te pół dnia poświęcić na zabawę z dzieckiem.
Żeby było jasne - nie chcę wywoływać internetowej gównoburzy. Chcę jedynie oszczędzić czasu komuś, kto jest żywo zainteresowany tym egzemplarzem. Ja zrezygnowałem.
Pozdrawiam, szerokiej drogi Alfiści.
Dzień dobry,
czy ktoś zna komis ursus-car? Znajduje się przy ulicy Poznańskiej 58 w Ożarowie Mazowieckim.
Zainteresowałem się Alfą GT, którą mają wystawioną na otomoto, ale nie mogę znaleźć żadnych informacji/opinii na temat komisu.
Dzieki za info :)
Witam szanownych forumowiczów.
Czy ktoś z Was oglądał 147 DC z Brusów?
Ogłoszenie jest na olx ale zasady nie pozwalają wkleić linku.
Ewentualnie czy miał do czynienia z tym handlarzem.
Pytam, bo muszę przejechać całą Polskę żeby to zobaczyć.
Z góry dziękuję za pomoc
Odświeżam wątek bo jestem na świeżo po zakupie samochodu. Sam szukałem opinii o różnych salonach i dealerach wiec dziele sie opinią o AAA Auto w Piasecznie bo to miejsce wybrałem na zakup naszej furki. Ogłoszenie znalezione w Internecie, telefon do dealera czy auto jest czy sprawne jaka cena ostateczna. Umówilismy sie na oglądanie, jazda próbna, zabrałem kumpla mechanika by swoim okiem auto ocenił. Zdecydowałem się na zakup bo auto fajne i cena atrakcyjna. Bez problemu poszło, obsługa miła konkretna i solidna
nie wiem co to ten marketing ale tak o oplacie dostalem informacje wczesniej po uwczesnym zapytaniu o dodatkowe koszty bo wiele komisow taka oplate pobiera i mialem tego swiadomosc, chcialem tylko wiedziec jaka to bedzie kwota. Gdy czlowiek jest ogarniety to pyta o wszystko zanim przejedzie te kilkaset kilometrow jak twoj "kolega" widocznie on nie byl odpowiednio przygotowany do rozmowy wiec pretensje tylko do siebie moze miec
- - - Updated - - -
A sory nie wiedzialem ze trzeba napisac tuzin zbednych wiadomosci na forum byle jakich by podbic sobie ilosc postow zanim napisze sie cos pozytywnego. Auto mam kupione teraz wiec teraz mam zalozone konto. Masz z tym problem? Nie planowalem Alfy, oglądałem inne auto ale staneło na tym wiec oto jestem
I zamiast się przywitać w odpowiednim dziale, przedstawić swój samochód czy chociażby wpisać model jaki posiadasz w profilu - Citroen C4 to chyba nie Alfa ;) to od razu zaczynasz wrzucać posty wychwalne na temat AAA Auto :)
Ciekawe podejście do tematu [emoji1787]
Wysłane z mojego M2007J3SY przy użyciu Tapatalka
Rejestrujesz się na forum Alfy, posiadając citroena c4, żeby pochwalić jeden komis, to wzbudza "lekkie" wątpliwości co do rzetelności opinii.
Aha, to ja zanim przyjadę mam zadać dziesiątki pytań, w tym o dodatkowe opłaty, żeby nie być zaskoczonym, że na miejscu mi doliczają 1,5 tys. zł do ceny auta? Mam się przygotować do rozmowy ze sprzedającym? Ja myślałem, że jeśli ktoś pyta o cenę to dostaję kwotę, jaką ma zapłacić, a nie, że na miejscu okazuje się, że jest jeszcze bonus. To jest bucowata zagrywka, która działa na zasadzie: no oszukali mnie, nikt mi nie powiedział o "opłacie komisowej", ale przejechałem te kilkaset km, no to dobra, zapłacę, bo szkoda trochę tego szmatu drogi na darmo. Tzn. kto jest bardziej zawzięty to nie zapłaci. I dobrze.
Odwiedziłem kilka komisów w życiu i nigdzie nie było mowy o takiej opłacie.
A mój kolega jest bardzo ogarnięty. I nie musisz pisać w cudzysłowie, bo to prawdziwy kolega.
Ktoś kojarzy może Bracia Sikora z Mysłowic?