Napisał
Lober
Ja mam zgoła inne doświadczenia, to właśnie w Audi i w Mercedesie czułem się jak osoba, której sugerowałoby się opuszczenie salonu, w BMW było normalnie. W Alfa Romeo w Warszawie, zostałem dobrze obsłużony, miałem wiele pytań, na wszystkie była udzielona szczegółowa i wyczerpująca odpowiedź. Ani przez chwilę nie było sytuacji, w której poczułbym się niekomfortowo. Doradca chodził krok w krok, za mną, widać było, że starali się zrobić jak najlepsze wrażenie.
Powiedzmy sobie szczerze, że to już nie czasy w których klient przychodził z gotówką w ręku i był lepiej obsługiwany niż ten, który bierze kredyt na auto. Stąd też obniżenie standardu, więcej osób stać na nowy samochód, także nie ma potrzeby takiego wysilania się. Teraz im to obojętnie, czy dostaną kasę od banku, czy z konta klienta. Różnica jest przy zamawianiu wielu samochodów, tworzeniu/wymiany floty itd., ale takich zakupów dokonuje się też w inny sposób, z kim innym się rozmawia itd. Myślę, ze wszystko to kwestia konkretnego dealera i własnych oczekiwań.
Nie wiem jak na samochody na zamówienie, ale na Noc Cudów AR daje konkretne upusty. Veloce 280KM Q4 z opcjami, w którym właściwie niczego nie brakuje w wyposażeniu (pomijając aspekty wizualne), można było wyrwać za 150-160 tys zł brutto. Myślę, że za 190-200k miało się już właściwie wszystko, co AF posiada w konfiguratorze.
U mnie na Giulię było ponad 30% rabatu od ceny katalogowej. O ile dobrze pamiętam, to 32-33% (Noc Cudów)