nie napisałem że szybszy, napewno elastyczniejszy i dla mojej jazdy poprostu wygodniejszy.
Printable View
nie napisałem że szybszy, napewno elastyczniejszy i dla mojej jazdy poprostu wygodniejszy.
Tutaj masz liste.http://www.fiawtcc.com/archives/2008..._Entrylist.pdf
Fajnie, że udało mi się choć trochę rozruszać wątek do jakiejś sensownej dyskusji. ;)
Kilka lat wstecz było ich ciut więcej. Ale nie o LM tutaj mowa.
1.8 8v, niecałe 130KM w fabryce? Nie sądzę. Z tego co pamiętam to katalogowo miała coś ok 10 sek do setki.
No ale, jak już ktoś napisał. Moja 159 nie służy do wygłupów na drodze. Być może rzeczywiście zjadasz moje JTDm :P
Jasne, masz rację w 100%. Pisząc popierdółki miałem na myśli głównie posty ludzi, którzy myślą, że nie wiadomo jakiego to potwora mają pod maską. Nie wrzucam do jednego wora 1.8 i 3.5, to się mija z celem.
Mam wybór, jeździć 1.9JTS lub 2.2JTS albo 1.9JTDm na co dzień. Wybieram JTDm.
Suma sumarum, ja wolę na codzień jeździć JTDm, ktoś inny woli TSem, a jeszcze jeden V6.
Ciekaw tylko jestem, ile każdy robi rocznie kilometrów. ;)
Jest ok. Ja niestety robię ponad 2 razy więcej.
Więc posiadanie klekota jest całkiem uzasadnione. Ja do klekotów nic nie mam i wcale nie są złe choć przy mocnym traktowaniu chyba nie są tak bezawaryjne jak mozna by sądzic a i spalanie mocno podbija. Cena ropy tez nie jest juz tak zachęcająca jak była kiedyś nie mówiąc już o kosztownych naprawach takiego silnika ale lepsze to niż LPG :D
Jakbym był zmuszony do diesla, to nie brał bym go w Alfie. Od tanich roboczowozów jest FIAT i tu bym spojrzał. Ewentualnie inne samochody marek spoza Włoch.
To samo można przecież napisać o benzynie - Jak bym był zmuszony do benzyny....
Ale przecież nie oto chodzi....
Ja kupiłem moją Alfę całkiem przypadkiem - i tylko dla tego, że miała diesla... szczerze mówiąc nawet nie brałem Alfy pod uwagę.... Trawił się zadbany egzemplarz więc kupiłem.... pomimo tego iż mam ją 3 miesiąc i włożyłem już 3 tyś zł jestem zadowolony....
A co do samochodów sportowych lub o sportowym zacięciu to owszem benzyna i tylko benzyna.... Tylko proszę nie piszcie mi że 1.6 lub 1.8 Ts ma jakiś sympatyczny klang..... - raczej w to wątpię...
Podam prosty przykład: Jadąc ostatnio do Niemiec - prędkość podróżna około 150 -160 km/h (2.4 JTD 150 PS) podłączył się do mnie gość z Alfy 156 (nie wiedziałem co ma pod maską bo jechał za mną) gdy mnie wyprzedził okazało się, że 1.6 TS - wyprzedził odjechał na jakieś 100 m i zwalniado około 140 km/h - no więc mnie przychamował - wyprzedziłem go....
Tak było ze 3 razy.... Wkońcu podciągnąłem pod 200 km/h jechał za mną jakeś 3 minuty i odpuścił...... Dlaczego? Może szoda mu paliwa.... może jechał na granicy wytrzymałości silnika... Nie wiem odpowiedzcie sobie sami... Zaznaczam iż nie jestem małolatem, który kozaczy na drodze.... Jadę autostradą ze stałą prędkością i tyle.... mam diesla do podruży nie na wyścigi...
Sam dla spalania (i chyba wylacznie dlatego) wolalbym JTD/JTDm, ale chyba nie jezdze az tyle by poswiecic bardziej odpowiadajaca mi wysokoobrotowa charakterystyke i specyficzny dzwiek na rzecz nieco nizszych kosztow eksploatacji. Z drugiej strony nie chce sie zarzekac, ze kolejne auto nie bedzie napedzane klekotem. Alfa, to akurat cos wiecej niz silnik, a coniektorzy bronia swoich preferencji w tej kwestii z chyba zbyt wielkim zacietrzewieniem.
Też nie wykluczam, że kiedyś zdecyduję się na diesel'a z takich bądź inny względów.
Jednak powiem tak:
Nawet jak w układzie paliwowym będę miał ropę, to w żyłach zawsze benzynę :D
ot tak poetycko troche
Bo? Alfa nie jest godna ropiaka?
Nie nazwałbym swojej Alfy roboczowozem. Nie jestem przedstawicielem handlowym, nie wykorzystuję samochodu do pracy, a jedynie na dojazdy do pracy.
Czerpię przyjemność z każdego kilometra przejechanego tym samochodem, i nie wyobrażam sobie przesiadki na Fiata.
Wcześniej jeździłem na przemian francuzem (do pracy) i japońcem (po pracy). Chociaż japoniec był bardziej prestiżowy (od francuza, nie Alfy) i lubiłem nim jeździć to jednak nie to samo co AR.
I tutaj właśnie widać, ze niektórym nie chodzi o to, że wolą charaketyrystykę mocy/momentu, czy dzwięk itp silnika benzynowego lub diesla - lecz chodzi o szpan (bo myślą że to szpan lać beznzyne, tak jak niektórzy np myślą że palenie fajek to szpan – no co - pali fajki bo go stać, a ty że jesteś nie palący tzn że cię nie stać:blink:)
Bo jak inaczej to zrozumieć skoro najpierw podaje zalety charaktrystyk silnika beznzynowego, a potem twierdzi że zamiast tego wybrał by diesla - (o którym najpierw mówi że ma wiele wad) tylko dlatego że silnik benzynowy zasilany jest alternatywnym paliwem – mimo że zachowuje się dokładnie tak samo (a w moim przypadku lepiej – więcej mocy), zachowuje przy tym w wszystkie funkcje diagnostyczne (komputer sterujący benzyną steruje gazem) itp... to czegoś tu nie rozumiem...
Ja tam nie mam nic do samej ropy jako paliwa, ale do charakterystyki silnika, niskiego zakresu obrotów, dźwięku, wibracji na zimnym, długiego nagrzewania się. A nie, że ropa jest fuj i już
Ja mogę jeździć i na sikach wiewiórek – byle by tak zasilany motor, spełniał moje oczekiwania (czyli jak na razie, większość cech silnika benzynowego, np wysokie obroty i dzwięk na nich)
Z przyjemnością stanę w szranki z każdym TS-em i zobaczymy kto będzie lepszy - mniam.
Tak jak benzyna była dynamiczniejsza od diesla, tak i na razie turbobenzyna lepiej przyspiesza od turbodiesla. Nie porównujmy silników turbodoładowanych z wolnossącymi (oczywiście są wyjątki, chociażby Honda Type-R).
A tak w ogóle wszystko zależy od kierowcy, jeden z kolegów Alfą GT 1,9JTD objechał wiele mocniejszych rywali, ustępując nieznacznie Alfom GTA i Fiatu Coupe.
Jeszcze kilka lat temu diesel w osobówce to była wiocha nad wiochy, nikt muła nie chciał mimo że spalanie również było niewielkie. Dziś może mułem nie jest, ale jest mieszanką żółwia ze skunksem. Nadal niezbyt szybkie i śmierdzi puszczając chmurę.
Myślę, że wszyscy alfamaniacy powinni zgodzić się z fiergloo, że diesel nie do alfy, zresztą alfa silnika diesla nie robiła tzn. że nie była na tyle zainteresowana i wyznawała inną filozofię niż stworzenie samochodu roboczego dla plebsu.
Zasilanie LPG, jest super i tanio i dobre osiągi, wystarczy przełączyć rodzaj zasilania (w sekwencji nie trzeba). W dieslu pozostaje tylko tanio, bez możliwości szybko, ale za to można zgubić wyprzedzony pojazd stawiając zasłonę dymną i spryskując asfalt nieprzepalonym olejem z turbiny.
Ja już mówiłem nie raz, że mi chodzi o wrażenia z jazdy, a jak one miają byc równoważne z Peugeotem 206 HDI czy też każdym innym samochodem to widzę ciekawsze propozycje u innych producentów nawet i za mniejsze pieniądze.
I bardzo dobrze, tylko ja z diesla nie czerpie przyjemności. A jeżdżę takowymi często i nie widzę w nich nic rewelacyjnego oprócz spalania, gdzie ja tych kosztów spalania sam nie pokrywam.
Fajnie że zauważyłeś, że jeździłem 206 HDI ;)
Tylko niekoniecznie zrozumiałeś mój post do końca. Właśnie dlatego sprzedałem oba samochody (206 HDI i Lexusa IS200), żeby kupić 159. Więc nigdzie nie napisałem, że 206 dawała mi taką samą frajdę z jazdy jak AR. 206 to był typowy "dojazdowóz". Nic nadzwyczajnego, ot jedzie bo jedzie. Z 159 jest inaczej. Lexus to inna bajka, ten samochód był naprawdę fajny.
I doszliśmy znów do tych samych argumentów, skoro nie musisz płacić za paliwo to Ci stary zazdroszczę. W Twoim przypadku jeździłbym na codzień Nissanem 350z albo BMW 530i e60/61 :P (pewnie zaraz się posypią gromy, jak to można inną markę wychwalać) a taki samochód jak masz w opisie bym sobie na weekendy zostawił.
Wujek, dalej jedziesz jak zdarta płyta. Śmieszny jesteś. Diesel dla Ciebie to wiocha, natomiast LPG to coś super. Co do chmury to już pisałem, a jak nie wierzysz to przejrzyj forum 159 w jednym z wątków jest zdjęcie końcówki rury wydechowej mojej 159. Czystsza niż większość benzynek. Poza tym, diesel też może być szybki, oj może. Mi by w zupełności wystarczył 2.4 JTDm (210KM)
Ok, tu się zgodzę. Niech każdy jeździ tym czym chce.
Cheers :)
Plancior tutaj zgodzę się z tobą, ale teraz wyobraź sobie silnik benzynowy o podobnej pojemności i turbodoładowany(ew.kompresor) i który da więcej frajdy? W takim przypadku to na plus dla diesla byłaby tylko ekonomia.Prawie każdy tutaj odszedł całkowicie od tematu(ja w pewnym momencie także) czyli od porównania turbo diesla z turbo benzyną. I ogólne poruszenie użytkowników jtd, bo ich "świetne maszynki" zostały obrażone przez kiepskich dziennikarzy. Bo w Alfie priorytetem jest oszczędność itd... Niestety nie. Dla dużej grupy użytkowników oszczędność jest na dalekiej pozycji albo nie liczy się wcale. Gdyby v6 nie były tutaj rarytasem to już dawno taką bym jeździł a tak "niestety" muszę się zadowolić 1.8, który i tak jest przyjemniejszy od jtd przynajmniej z dwóch powodów - nie słyszę ciągłego klekotu spod maski i mogę kręcić do 7000rpm:D
Ok, oczywiście masz rację co do porównań.
Już to pisałem kilka razy, ja do benzyny nic nie mam. Bardzo lubię te silniki, i jeśli w przyszłości przeprowadzę się bliżej mojego miejsca pracy (albo zmienię pracę ;) ) to kupuję benzynę. Póki co robię za dużo km w ciągu roku żeby myśleć o takim samochodzie.
zgadza się - problem tkwi w tym, że dostępność turbobenzyny jest jeszcze znikoma;
gdyby w GT był TBi pewnie bym go wybrał; niestety nie ma takiej alternatywy, a porównując silnik benzynowy i diesla, mi osobiście zdecydowanie bardziej pasuje JTD - z uwagi na lepszą elastyczność i moment obrotowy;
obie strony rzekomego konfliktu okopały się na swoich pozycjach i możliwy jest jedynie wzrost emocji i inwektyw niż rzeczowa dyskusja;
może i diesel do alfy zbytnio nie pasuje, ale dla mnie osobiście jest to rozsądny kompromis; natomiast zgodzę się z przedmówcami (podkreślam - to moja osobista opinia, do której mam prawo, tak jak wielu może się z tym nie zgadzać), że jeszcze mniej pasuje gaz - pewnych rzeczy po prostu nie wypada ...
I właśnie o to chodzi. Podoba ci się Alfa ale budżet nie pozwala na ciągłe lanie drogiego paliwa kupujesz diesla albo zakładasz gaz(którego też jestem przeciwnikiem). Ale nie można na siłę przekonywać o wyższości ropy nad benzyną w tej akurat marce. Diesel zapewne został wprowadzony po to by poprawić sprzedaż Alfy. Na twoim przykładzie widać, że rozsądek wziął górę nad emocjami, u mnie na odwrót(za co muszę słono płacić).
To pochwal się kolego jaki masz V max,bo moj klekot wg GPS na szwabskiej Autobanie 230 kmh ,i muszę ci powiedzieć ze z lewego pasu korzystają przeważnie Klekoty ,większość turla sie srodkowymi przy 140 Kmh,o spalalnie nie musze sie bac przy dobrej deptance 8 litrów,zawsze się uśmiecham jak któryś wyprzedza cala kolumnę na łeb na szyje ,później wyprzedzam ja ich wszystkich na Autostradzie lub jak zjeżdżają do Stacji bo LPG się skończył ,nie wyobrażam sobie wyjeżdżając w trase 2x w tygodniu benzyny,chociaż wolałbym Benzyniaka ale niestety nie stać mnie na porządna jednostkę,chociaż jak by wsadzili do 159 od BMW 3.0 litrowa jednostkę lub 5 garowa od Audi TT RS napewno bym to lyknol ale nie 1.8 Litre brzęczącą jak Roska wiertarka ,osobiscie lubie jeszcze specyficzny Sound silnika ,taki jak ma Porsche,alfoskie 3.0,Ducati,Ferrari,BMW czy stare UR Quatro od Audi ,człowiek z zamkniętymi oczami mogl by powiedziec co to za Machina sie zbliża,a na przyszłość polowa kasy juz uzbierana
Czy ja wiem czy lanie w 2.4JTD jest takie ekonomiczne? Nie oszczędzam na ropie i leje Diesel GTL V-Power na Shell-u co kosztuje 4.15 na dzień 18.11.2009, a po mieście spala mi 10l jak się nie rozgrzeje. Czyli za 50zl zrobię 120km po mieście. Pewnie za ta sama kasę bym benzyniaka o pojemności 2.0 utrzymał. Jedynie oszczędzam na trasie. A czy bym był szczęśliwszy z 166 2.0 i miałbym więcej frajdy z jazdy to nie wiem bo nie jeździłem taka.
Nie no dajcie już spokój. Benzyna to benzyna i dizel się nie umywa.
Ducrider masz większą pojemność i moc i szybki nie jesteś bo u mnie w 2.0 16V dobijam do 220km/h, więc benzyna z taką mocą i pojemnością by zjadła Twojego klekota. Ale nie ukrywam, że frajdę byś miał z gonienia takiego benzyniaka bo droga by nadal była widoczna:) czyt. bez chmury dymu.
hehehe.......Klekoty z DPF em już nie kopca ,a i moja nie puszcza oslon Dymnych choć widuje takie egzemplarze coś w stylu T 34 .A tak na Przyszłość Życzyłbym bym sobie taka emisje spalin jak jest w Niemczech,niesprawne masz spalanie masz 4 tygodnie czasu na usuniecie usterek, a jak nie to na szrocik bay bay bay i wtedy znikly by kopciuchy z ulic, swiezszym powietrzem bysmy pooddychali i nie dotyczyło by to tylko klekotów bo bez kata benzyniak emisji by tez nie przeszedl :rolleyes: pozdr
Ktoś tutaj wczesniej pisał o ciągłym wywyższaniu diesla, ale kolega nadal broni zawziecie tej benzynki.... Wiec nie wywyższajcie tej benzyny.
Z resztą jak już tutaj było napisane nie każdy jezdzi tym czym by chciał;) lecz tym na co go stac.
Koniec. I zakończcie już te waśnie, bo alfa to alfa, ale Takie Audi tez by nie mogło miec w swojej ofercie diesla bo mu nie wypada.... Jak widac ma.
Pisano że diesle w systemie Common Rail to olbrzymi przeskok technologiczny w stosunku do starych oklepanych tdi. Wiec możemy się cieszyc tym, że mamy w Alfach i dobre benzynowce i dobre diesle.:)
Indianin=dieselowiec
I jedni i drudzy puszczają znaki dymne.
Twoje uprzedzenia są żałosne.
Nie czytasz w ogóle postów innych osób na tym forum i trzymasz się schematów sprzed dobrych kilku lat.
Skoro miałeś okazję jeździć tylko kilkunastoletnimi trupami to już twoja sprawa, tylko skończ wrzucać wszystkie diesle do jednego wora.
Jeździj sobie twoim wspaniałym tsem i nie zawracaj głowy innym ludziom, tylko się ośmieszasz. Nic więcej.
Plancior - masz rację;
howgh !!!
:laugh::laugh::laugh:
Ah no tak, nie wypada, bo poprawa osiągi i zmniejsza koszty, a mimo tego - silnik nadal jest tym samym silnikiem, o tej samej charakterysystyce - a nie zupełnie inną klekoczącą, kopcącą jednostką kręcącą się do 3000obr, oo tak to jest to, no tak nie wypada, ale ci z AR są głupi że mi gaz założyli :laugh: muszę zmienić markę... Bardziej nie pasuje montować chipa, który również rzekomo poprawia ekonomie i zwiększa moc, nie wspominając że mimo najlepszego chipa i tak i tak klekocze.