U mnie bardzo podobnie "prycha", też 12V. U mnie to raczej wina aparatu, bo obroty troszkę momentami falują.
Co do wydechu, toooo... Lepiej Go chowaj, bo kiedyś przyjadę i Ci go wykręcę :cool:
Powodzenia w dalszych pracach.
Printable View
hej jak tam QV?
Hej!
Czeka na wiosnę:) Niebawem biorę się za nią. Póki co jutro rano przyjeżdża z Niemiec Safrane Biturbo:)
Dawaj foty safrana.
Biturbo na miejscu :)
Załącznik 92335Załącznik 92336Załącznik 92337Załącznik 92338Załącznik 92339Załącznik 92340Załącznik 92341
Cytat:
No ładnie, ciekawe jak to jeździ:) będziesz może jutro na rozpoczęcie sezonu Youngtimer Wasaw?
Youngtimer był w planach ale pogoda nie dopisała, więc darowałem sobie.
Safrane Biturbo można chyba policzyć w naszym kraju na palcach jednej ręki.
No ale gdzie fotki silnika??
Widzę że jeszcze większy rarytas niż 164 Q4 się trafił. Podobno 164 Q4 od 60 do 100 przyspiesza lepiej niż Safrane Biturbo.
Jaki ma motor?
262KM-365Nm czy 268KM-370Nm?
Podobno potwierdzone są 3 sztuki w PL.
A tak wygląda pod maską.
Załącznik 92572
hmmm ciekawy model * bardzo wygodny ale to bardzo...co do osiagów to mnie nie powala ..ale pewnie twoja wersja przy tym momencie obr niezle masuje kregoslup
ostanio jezdzilem po berlinie okolo 3 dni tez safranka ale 2.5 benz ... poliftowa z bardzo dobrym wypo
ps
a jak Twoje odczucia z jazdy ?chodzi mi o dynamike
Cytat:
a jak Twoje odczucia z jazdy ?chodzi mi o dynamike
Seryjnie 7.0-7.2 do setki, więc w miarę dynamicznie. Porównując do Q4 jest znacznie bardziej komfortowo z racji zawieszenia pneumatycznego, zupełnie inny dźwięk silnika. Silnik brzmi mniej chropowato ale bardziej barytonowo z charakterystycznym świstem zaworu upustowego podczas odpuszczania gazu.
Z ciekawszych opcji wyposażenia jest sterowanie prześwitem zawieszenia, elektroniczne utwardzanie amortyzatorów, elektroniczne odłączanie napędu tylnej osi, mówiący komputer, elektronicznie regulowana tylna kanapa, nagłośnienie Philips (brzmi rewelacyjnie), ogrzewana drucikami cała przednia szyba, przednie fotele z pamięciami, podgrzewane i pompowane w sześciu miejscach, skórzane etui na garnitur w bagażniku, położenie kolumny kierowniczej regulowane elektrycznie, klimatyzacja dwustrefowa.
Z ciekawostek technicznych to fabryczny silnik konstrukcji Wiliams/Hartge na kutych gratach, zawory wypełnione sodem, wał napędowy z kevlaru (co było dla mnie wielkim zaskoczeniem). Jednym słowem bardzo ciekawy samochód.
Proponuję założyć osobny wątek nt. Safrane Biturbo w "Przedsionku Alfisty", a tutaj skupić się głównie na 164QV ;)
Pomysł chyba nie jest głupi?... :)
Zawory z sodem to nawet gtv posiada
:) Kończmy zatem o Renówce. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł pochwalić się czymś na temat QV.Cytat:
Proponuję założyć osobny wątek nt. Safrane Biturbo w "Przedsionku Alfisty"
Koniecznie musisz Safranką na spot wpaść.
co jest z QV!!
No właśnie! :)
Projekt trochę zwolnił ale brnie do przodu.
Wczoraj zamontowałem kanapę. Czeka mnie wymiana miski olejowej oraz malowanie niektórych części blacharskich.
Nadejdą chłodne wieczory to prace ruszą z kopyta :)
Ech, świetna fura. 'Zazdraszczam'
Dzieje się tu coś?
Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.
Kowacz nie jesteś sam . Każdy z nas czeka na info na temat QV i reszty aut kolegi:)
Byle do wiosny :) Wtedy będzie nowy lakier i skończę projekt. Trochę za dużo w pewnym momencie wziąłem sobie z bratem na głowę (rozbebeszone inne auta) i QV poszła w odstawkę. Jednak jest mnóstwo ochoty by ją skończyć, więc jeszcze chwila i zaktualizuję temat.
Wiem jak to jest. Ja moją 155 V6 jeszcze w parę drobiazgów muszę uzbroić , ale nie wiem kiedy się za to wezmę. jak będę w Radomiu to muszę odwiedzić pana Gerarda . Dawno się z nim nie widziałem.
Znam to podłe uczucie czekania na samochód...
Alfisti zawsze się pozdrawiają na drodze.
Pozostaje tylko życzyć powodzenia i zobaczyć efekty skończonej pracy na wiosnę :)
Po długiej przerwie nadszedł czas na wygrzebanie QV-łki z hali i dokończenie projektu.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...4_132340_2.jpg
Powoli przygotowuję auto do lakiernika. Wcześniej jednak zająłem się silnikiem. Zarówno jego aspektem technicznym jak i wizualnym.
Wymienione zostały wszelkie węże gumowe, obejmy, rury, uszczelki, uszczelniacze, świece, czekam na rozrząd.
Pokrywy zaworów oraz dolot polakierowałem czarnym matem, a ożebrowanie wypolerowałem na wysoki połysk.
Dostałem w końcu plastik podszybia i szczelną gumę dolotu.
Grodź silnika zreanimowałem, tzn. została wyjęta, obrana z resztek maty izolującej, polakierowana i uzbrojona w specjalną matę izolującą hałas, wibrację oraz wysoką temperaturę.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...134842_hdr.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/atta...405_174945.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/atta...418_164333.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/atta...4304_hdr_2.jpghttp://www.forum.alfaholicy.org/atta...429_104201.jpg
W najbliższym czasie czeka mnie wymiana kompletnych wahaczy przedniego zawieszenia oraz wszystkich gum w zawieszeniu tylnym, wymiana skrzyni biegów.
Potem już tylko nowy lakier i rejestracja. Będę starał się o żółte blachy :)
Powoli do celu.
W jakim celu zależy Ci na żółtych blachach? Podobno więcej z tym problemów niż to warte.
Ubezpieczenie okresowe za tym przemawia. Przy 12 autach płacenie ubezpieczenia boli.
Poza tym żółte jest fajne :)
Dokładnie tak Panowie, żółte blachy to idealne rozwiazanie, bo lata się zgadzają, a wydatki później mniejsze ;)
Motor wygląda znakomicie, idealne połączenie kolorów, jednakże szkoda, że już się nie dostanie tego rodzynka.. Nie mogę się doczekać, kiedy Alfka będzie po lakierze i tak piękna jak inne. Powodzenia w pracach ! :)
A czy będąc w Radomiu można obejrzeć tą kolekcję? Myślę że kilka osób było by chętnych na spota w takich okolicznościach.
Zapraszam zawsze.
Zaktualizuję jeszcze o spoiler OEM klapy bagażnika.
Moim zdaniem do QV pasuje i zawsze chciałem ten konkretny.
http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=165719&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=165720&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=165721&stc=1http://www.forum.alfaholicy.org/atta...d=165722&stc=1
Jeśli samochód ma co najmniej 25 lat nie trzeba wcale pakować się w żółte tablice. Idziesz do rzeczoznawcy samochodowego, prosisz o opinie mówiącą o szczególnej wartości samochodu dla historii motoryzacji (czy jakoś tak, nie pamiętam już), rzeczoznawca tworzy opinię ze zdjęciami, wpisuje jakieś tam swoje uwagi i masz spokój, bo samochód staje się pojazdem historycznym i nie musi mieć ciągłości OC. Tak było gdy rejestrowałem czarną 75 ze 3 lata temu, miała wtedy 25 lat.
Majkelek wiesz co w trawie piszczy :)