u mnie jakby się sączyło przy jednym zacisku ;/
Printable View
Już o tym wspominałem i chyba sam się zdecyduję - powinny podpasować tarcze od mocniejszych saabów i opli - 314 mm średnicy.
Np: http://textar.brakebook.com/bb/texta...atasheet.xhtml
Dla porównania 305 mm do alfy: http://textar.brakebook.com/bb/texta...atasheet.xhtml
Jeśli dobrze czytam wykresy, to jedyne różnice to wysokość położonej tarczy (ta od saaba ma ciut wyższy kołnierz, czyli jakby wąskie dystanse) i średnica kołnierza (raczej pomijalna - 2 mm).
edytka:
Są jeszcze 308 mm od saaba 95: http://textar.brakebook.com/bb/texta...atasheet.xhtml
Co prawda węższe o 3 mm, ale może podejdą - poprawcie mnie, jeśli źle kombinuję.
Ze względu na budowę piasty wysokość tarczy może być kluczowa. I czy tarcza zmieści się w Brembo. Jeśli przetestujesz to daj znać :) może być strzał w 10.
alces - mógłbyś zerknąć, czy wejdzie większa tarcza?
Średnicowo na pewno tak. Myślę, że te 314mm to optimum i za razem max, ważna jest jeszcze grubość, ale tutaj chyba jest 32mm, ale piszę z pamięci bo nie sprawdzałem tego. Kwestia jeszcze dzwonu tarczy, jeśli tam parametry są takie same jak w 159 to wszystko powinno grać.
Pozdrawiam.
- Rafał
166 3.0 z 2002r. to już polift czy jeszcze przedlift :D ?
przejechane od montażu jakieś 1000-1200km
wrażenia super, warto było nawet dla samego hamowania ;)
co do montażu, to uszy rozwiercone wiertłem fi10,5 (stopniowo od małego do największego) - klocek idealnie układa się teraz na tarczy, w czasie jego pracy będzie mógł spokojnie tworzyć się rant
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...016/10/304.jpg
Zestaw tarcza Zimmerman + klocki Zimmerman całkiem fajne, tylko tyle że mocno pylą, prawie tak jak mój poprzedni zużyty zestaw, nie wiem czy to wina nawiercanych tarcz czy też mieszanki samych klocków, czy to tak jest na dotarciu
co do piszczenia to z Patryczosem doszliśmy do wniosku, że niektórzy muszą zapominać o nasmarowaniu prowadnic klocków. U mnie nic nie piszczy, wszystkie prowadnice nasmarowane smarem permamentnym do hamulców marki BOSCH.
Z ciekawości przy zmianie kół wytarłem prowadnice do sucha w jednym zacisku w celach testowych i zaraz pojawiło się piszczenie przy delikatnych dohamowaniach przed zatrzymaniem...
- - - Updated - - -
http://www.forum.alfaholicy.org/imag...016/10/305.jpg
Prowadnice smarowałem specyfikiem Ate.
Jak będę miał chwilę to przyjrzę się klockom, ponieważ rozwiercałem je wiertłem 9.5 mm i to może być za mało. Przez pierwsze 300 km piszczenia nie było, dopiero później się zaczęło.
PS.: Tarcza 314 z Saaba nie ma szans żeby się zmieściła, w zacisku jest stanowczo za mało miejsca, żeby zacisk wogóle dało się przykręcić do zwrotnicy na takiej tarczy (jeśli ktoś już chciałby się z tym bawić to trzeba by tą tarcze przetoczyć na 310mm średnicy, ale czy wtedy klocek po wewnętrznej stronie będzie dobrze leżał, nie wiadomo
Pewny jesteś z tarczami 314? Chcę coś zamówić na dniach i nie wiem, czy kombinować, czy po prostu rozwiercić dziury w klockach jak sam zrobiłeś.
Przy okazji - to rozwiercanie to równomierne powiększenie otworu czy jego przesunięcie w stronę brzegu klocka?
Rozebrałem dziś zaciski. Nie wiem czy to wina deszczowej pogody, w jakiej do tej pory z tymi zaciskami jeździłem, ale środkowy rowek we wszystkich klockach był zapchany pyłem. Powiększyłem otwory do 11 mm, to wygląda na rozsądne maksimum. Wszystko jeszcze raz oczyściłem i przesmarowałem prowadnice zacisków. Pojeździłem trochę wkoło komina dużo hamując, w końcu nastała błoga cisza :cool: Zero piszczenia. Mam nadzieję, że ten efekt utrzyma się tym razem na długo.
Czyli teraz czas na mnie.
Po sfazowaniu klocków po kątem od zewnątrz czyli żeby nie wystawały poza tarczę była prawie cisza.Ale kiedy klocki dalej poszły w pracę i zaczęły docierać się poza rant tarczy niestety intensywne piszczenie wróciło.Ostatnia nadzieja w rozwierceniu otworów...zobaczymy.
Rozwierciłem ucho w klockach wiertłem 12 mm i teraz klocki są pięknie ustawione mniej więcej na środku tarczy. Przesmarowałem dosłownie wszystkie miejsca, gdzie metal może pracować z metalem. W efekcie zaciski potrafią zapiszczeć podczas pierwszego naciśnięcia pedału hamulca (np. podczas wyjazdu z garażu) i potem już są ciche na suchym. Byłem nawet zadowolony, jednak ostatnie kilka dni pojeździłem podczas deszczowej pogody i zaciski znów zaczęły czasem popiskiwać. Nie tak głośno jak wcześniej i teraz raczej sporadycznie (na mokrym), ale jednak. Też tak macie?
Zastanawiam się już czy nowych klocków (innych niż obecne TEXTAR) nie kupić.
Mam do Was pytanie odnośnie tylnych hebli. Ładując 330 na przód zmieniacie też tył na większe? Czy seryjny hebel może zostać? Popmpe+serwo zmieniacie na większe, czy ori da radę? W mojej Alfie jest 1.9 8v jakby coś to miało pomóc w podpowiedziach.
Dla potomnych... Z jakiś powodów jeszcze mi nieznanych tylko zaciski ori ze 159 i 166 pasują pod felgę stalowa oryginalną 16. Te które ja założyłem ocierają o wnętrze felgi, chociaż to krawędzi felgi miejsce jest. Wiec na zimę zmiana zacisków na zwykle ☺
Dystanse nie pomogą?
Właśnie z et nie ma problemu. Jest problem na średnicy wewnętrznej felgi
No na stalowke to wiadomo ze nie wejda nie raz o tym pisano.
Tylko alu felgi.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Na male tez nie
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Piter mial zacisk ze mito qv/grande abarth
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dokladnie jak alces pisze. Oryginalna felga wchodzi na male oryginalne brembo. Ale ja mam brembo kombinowane z abartha punto na tarczy 305 i nie wchodzi
Odkopię trochę temat żeby nie zakładać nowego. Mam pytanie do posiadaczy brembo ze 166 w swoich 159tkach - czy poradziliście sobie z piszczeniem? A jeśli nie, to czy jest ono do przeżycia? No i czy z perspektywy czasu, robiąc zestawienie plusów (wygląd, skuteczność hamowania) i minusów (piszczenie), założylibyście je ponownie?
Aspekt finansowy pomijam bo i tak mam u siebie do wymiany tarcze i klocki z przodu. Poprawa własnego bezpieczeństwa zawsze mile widziana, a do tego większe koło z tym najzwyklejszym zaciskiem pod sobą nie będzie się prezentować jak trzeba.
Przez chwilę przeszło mi przez myśl duże brembo ze 159, ale ceny ze zwrotnicami sprawiają, że mój portfel aż piszczy - aktualnie nie jest gotowy na taki cios, a hamulce muszę robić lada dzień, więc może małe brembo ze 166.
Założyłem tarcze Textar i klocki Ate (zwykłe, nie ceramikę) i przez pierwsze 200-300 km myślałem, że wyrzucę na śmietnik te cholerne Brembo...
Po ok 1000-1500 km delikatnej jazdy po mieście pojechałem w dłuższa trasę i wtedy doceniłem skuteczność nowych hamulców. Jest sporo lepiej.
Od zmiany przejechałem już jakieś 6-7 tys. km i przy zamkniętych oknach i cicho grającym radiu pisku nie słychać. Delikatnie hamując piszczy, czasami po hamowaniu klocek źle się ułoży i piszczy przy jeździe na wprost. W zasadzie im mocniej depczę, tym mniej piszczy :)
Wygląd na spory plus :) Mając takie doświadczenia, następnym razem chyba bym poszedł w duże Brembo pod tarcze 330 mm. Pytałem kilku handlarzy, pogrzebałem na Allegro i w sumie wyszłoby raptem kilka stówek drożej. Jedyny minus to felgi min 17 cali, a na zimę mam świeżo kupione 16.
Brembo zawsze bedzie piszczec bardziej czy mniej zalezy od montazu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Założyłem u siebie klocki Textar na nowe tarcze Textar (Brembo ze 166) i nie czuję specjalnej różnicy w hamowaniu (w poprzedniej zakładałem komplet Textar na zwykłe zaciski). Za to zestaw nie piszczy tylko 100-200 km po ponownym przesmarowaniu. A tak często (bo nie zawsze) przy lekkim dohamowaniu hamulce piszczą. Jak dla mnie wiocha.
Kupiłem jeszcze nakładki antywibracyjne i jeśli to nie pomoże to wrzucam stare zaciski.
Brembo wyglądają bardzo elegancko, ale mam dość piszczenia.
W takim razie ostudziliście trochę mój zapał. W takim razie zostanę chyba przy fabrycznych zaciskach, a jak dojdę do pieniędzy to zacznę rozglądać się za dużym brembo. Wszystko tez zależy jakie koło sprawię Alfie na lato i jak pod nim będzie wyglądać fabryczny zacisk.
Niewiem dlaczego oceniacie hamulce po tym ze piszcza.. to tak jakby oceniac kondony po tym czy maja ladny kolor..
to ma hamowac, od tego zalezy Twoje i Twoich pasazerow bezpieczenstwo oraz innych uczestnikow drog
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No nie wiem jak Ty, ale ja jakbym wydał tyle kasy na swap zacisków to jednak chciałbym mieć cieszę i spokój w aucie... ;)
Cisze i spokoj masz jak stoisz na parkingu z zgaszonym silnikiem.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Mi brembo też piszczą po dłuższym postoju np 8h w pracy jak wycofuje z miejsca parkingowe to piscza, zupełnie mi to nie przeszkadza. Wiem jedno hamują fenomenalnie.
Ale masz ori ze 159 ;)
Ja drugi raz w te z 166 bym nie zainwestował.
W takim razie ja też je odpuszczam, tym bardziej z moją pedantyczną naturą.
Wymienię tarcze i klocki, a w przyszłości będę szukał brembo ze 159.
Dzięki za odpowiedzi!
A ja jestem w trakcie zmiany na Brembo ze 166. W trakcie bo niestety, ale dwa odpowietrzniki są zerwane (jeden zapieczony, drugi miał zerwany gwint). Idą na regeneracji. Co to samego montażu to klocki TRW trzeba było zeszlifować po bokach bo po prostu nie mieściły się pomiędzy blaszki w poliftowych Brembo. Za to otwory montażowe klocków na szpilki nie wymagały rozwiercania, ze względu na to, że po złożeniu hebli w całość, tarcza minimalnie wystawała poza klocki - u niektórych jest na odwrót czyli klocki wystają poza tarcze. Także frezowania klocków odpadło. Oczywiście przy montażu użyty został smar miedziany i nowy płyn ATE typ200. Natomiast co do piszczenia to się okaże jak odbierzemy zaciski z regeneracji i po ich ponownym montażu. Tarcze też z TRW jak coś. Jak już poukładamy wszystko w całość to dam znać jaki wynik operacji :)