Oszust, ponieważ wystawiał to auto z grubo przekręconym przebiegiem. To auto ma niemal 300 kkm. A wystawiona była z 1x0 kkm. To że powinno mieć cenę adekwatną do tego przebiegu to insza inszość.
Printable View
A też masz tak krzywo zmontowany zderzak?
Ja jestem bardzo ostrożny jeżeli chodzi o handlarzy autami. Wszystkie używane, które oglądałem były bezwypadkowe, przez telefon sprzedający zapewniał o oryginalnym lakierze i przebiegu, a po przyjeździe było od 300 do 1000 um lakieru i przetarte na wylot tapicerki foteli po rzekomych 120 kkm. A jak już było jasne, że oszukuje to tekst w stylu "spadaj pan, inny kupiec się znajdzie". Po roku szukania auta używanego, z desperacji kupiłem nowe.
Panowie, dość pilnie potrzebuję pomocy.
Mam szansę zakupić w dobrej cenie Giuliettę 2.0 diesel (170 KM) z TCT rocznik 2012, przebieg poniżej 100 000 km - więc prawie żaden.
Mniejsza o to - czy ktoś jeździł takim autem? Czy da się komfortowo (w miarę) podróżować 160-180 km/h? Jak wygląda wyciszenie wnętrza?
Dieslem nie jeździłem z takimi prędkościami, ale MA przy 180 cichy nie jest...
Moim zdaniem, przy 180 rozmowa z pasażerem siedzącym na tylnej kanapie jest poza granicą komfortu. Trzeba wyraźnie podnosić głos. Słychać opony, szum powietrza. Dodatkowo wygłuszenie tylnych nadkoli nie jest jakieś epickie, więc z tamtych okolic dochodzi szum.
Chociaż - niektóre moje pasażerki są zaskoczone, gdy im mówie, że właśnie przekroczyliśmy 200, i twierdzą, że tego nie czuć. Więc może nie jest tak źle. Natomiast nie nazwałbym tego "cicho".
Obecnie poruszam się 320d e91 i szczerze mówiąc powyżej 170 km/h też nie jest miło i przyjemnie... Na szczęście jeżdżę sam, ale dużo rozmawiam przez telefon - więc do tej prędkości powinno być mnie chociaż słychać.
Szczerze mówiąc nie rozważałem opcji powrotu do Alfy ale za cenę 3 letniej Giulietty w pełnej opcji mogę mieć 5 letnie BMW e91 z przebiegiem powyżej 170 tys lub starą i zmęczoną piątkę.
Dzięki za odpowiedzi, zdecydowałem się jechać i chociaż poważnie obejrzeć - jeśli wykończenie mnie nie przerazi to zaryzykuję.