A jakaś myśl w kwestii może pozytywnego wpływu filtrów OCT (czy OCC- różnie nazywają) na MA poprzez utrzymywanie oleju i dolotów w lepszej kondycji?
A jakaś myśl w kwestii może pozytywnego wpływu filtrów OCT (czy OCC- różnie nazywają) na MA poprzez utrzymywanie oleju i dolotów w lepszej kondycji?
Wydać żaden problem , to w końcu kwoty rzędu porządnych opon i hamulców - spr eksploatacyjne.
Tylko że to nie jest serwis ujęty w tabeli wymian okresowych - wymienisz co tyle i tyle i nie zaskoczy Cię na Eurotripie niedziałający cylinder .
Co do gokarta to grube naciągnięcie, w tej klasie i tak wagowo naciaganycy kupionych a nie zbudowanych drogowych aut jest conieco więcej Alpiny Lotusy Porsche itd
No wiesz, raczej Cię nie zaskoczy bo degradacja MA to proces postępujący i daje coraz wyraźniejsze sygnały, można reagować. U jednego sypnie się po 50tys km, u innego i po 200tys nic się nie dzieje, więc też nie można tego ująć zbytnio jako typowa sprawa w instrukcji że po x latach, y przebiegu wymiana (albo sobie dopisz, wymieniać co 50tys km, wtedy będziesz miał pewnosć). Z resztą trochę jak z klockami/tarczami - u jednego wymiana przód po 20tys u innego po 70tys dalej połowa klocków - zależy jak ktoś jeździ i gdzie. Po prostu sprawdza się stan, przy MA odpowiednikiem oceny zużycia może być kultura pracy i ewentualne pojawianie się błędów.
Alpina/Lotus/Porsche które wymieniłeś to jednak raczej auta niefunkcjonalne - jako daily/rodzinny/wakacyjny samochód się nie sprawdzą. Miałem na myśli auto w miarę normalne drogowe do zastosowań rodzinnych (choćby na siłę przewóz 5 osób), wyjazd na wakacje/narty itp choćby w 3 max 4 ,ale w którym masz lekkie uczucie jakbyś gokarta prowadził i daje frajdę - to właśnie w Giulii dostajesz a tego nie ma w większości aut na rynku.
Alpiny i Porsche pewnie dałoby radę podciągnąć pod to, tylko to jest cena x2 najmarniej.
zaraz, Alpine A110 to dwumiejscowe auto - koniec tematu. widzę że wypuszczają jeszcze jakiegoś elektryka A290 który może i ma 4 czy 5 miejsc (a może nie, nie ma zdjęć tylko jakieś szkice a nie chce mi się suzkać) ale ma nadwozie trzydrzwiowe, chyba jest dość mały, wiec nie spełnia cech o których wspominałem na auto dla rodziny na wakacje. Jeśli chodzi o Porsche, to samu: odrzucamy modele typowo sportowe małe/ 2/3 drzwiowe - jeśli zawęzimy do modeli które są daily/ nadają się wyjazd na wakacje z rodziną i bajbetlami czy montaż haka (platforma na rowery), to z tym gokartem może być już ciężko, a nawet jeśli podepnie się pod to któryś, to jak napisałeś, cena ciut wyższa
Ok, pomyślałem o BMW Alpina ;)
Jakby z giulii rwd zdemontować kanapę, wyjąć drzwi z tyłu wstawić o polowe mniejszy akumulator to niewiele zabraknie do alpiny ;)
Komputer mógłby wyliczać % degradacji MA!
To byłoby coś i po temacie .
Nie potrafi zaskoczyć MA ? mam powiedzmy 1,5-2tys km do domu i przestaje na cylinder palić i tak na trzech można jechać ?
Klocki , tarcze , opony - widać i wiadomo kiedy wymienić.
Co do gokarta - jest ideałem do którego się wszystko porównuje bo ... właśnie jest jednomiejscowy i nieużytkowy. Dlatego do niego porównuje się "sportowość" , czucie , reaktywność aut. To wszystko spada ze wzrostem użytkowosci, no niestety. Albo , albo. Żaden sedan 4 os ponad 1.5 tonowy nie jest gokatem. Moze być fajnym sedanem i jasne !
Inna sprawa że ja na trackdayach spotykam od jakiegoś czasu kierowcę co Giulią w dieslu przyjeżdża... ciągając na lawecie wyścigówkę Miniaka (zarejestrowany wiec moze i po okolicy sobie gokartowo-podobną nieco bardziej przyjemność czerpać bo waży zdaje się niecałą tonę) . Raczej dla pragnących wrażeń Gokara to jest lepsza droga (dwa auta - prawdziwie motoryzacyjne gokarto-podobne -więc lekkie i nieużytkowe (a jak ktoś ma siły i wydolność organizmu i nie boi sie przegranych z 7mio latkami to sam gokart oczywiście ) + cieżkie wygodne daily - co tam komu się podoba.
- - - Updated - - -
Zabraknie bardzo wiele niestety. (niestety, bo sam chciałbym żeby Alfa takie Alpiny oferowała, czy choć MX5tki) .
chłopaki - dajcie na luz - Anrzej wie lepiej -on już jedyną łszłuszną diagnozę postawił dawno oraz wyciągnął jedyne słuszne wnioski - szkoda kopać się z koniem i robić bałagan w wątku.