Starożytni Rzymianie mawiali, że dwa przypadki to nie przypadek. Skoro padły, to znaczy, że nie z żarówkami jest coś nie tak, tylko z autem. Może zbyt duże lub małe napięcie? Może jakieś formy zwarcia? Piszę, bo są to dobre żarówki i osobiście takich kwiatków nie doświadczyłem. Poza tym jest jeszcze coś takiego jak gwarancja. Warto też wozić ze sobą, szczególnie teraz taki zestaw żarówek:
https://nocar.pl/blog/nocaradzi-zest...w-samochodzie/ szybko robi się ciemno, a wielu jeździ jakby nigdy nic na jednej lampie tylko.