Przypieprzam się? W drugim aucie zmieniamy co 15 zamiast co 20 tysi. 3X częściej niż zaleca producent to już lekkie przegięcie pały. Żeby, tak jak pisałem już wcześniej, wyciągnęli ze 100 koni z litra to jeszcze 0,5 biedy. Żeby użerać się z takim pieniądzożernym 1.4 to musiałbym na jaja upaść. Samochód, który osiągami może się co najwyżej równać z ikarusem w lubelskim MPK nie może być fajny.
Lepiej brzmiące R4? Dobre sobie :P Chyba jedyny czterocylindrowiec fajnie brzmiący to subaryna. No i może jeszcze sierra (chociaż tu się mogę mylić, bo nie słyszałem takiej z 10 lat). No i jeszcze mój LR 2.5TDS z powyciąganymi wygłuszeniami :D
Gdybym w żonę wpompował tyle zdrowia i kasy też bym miała u mnie dożywocie ;)Cytat:
To nie żona, można szybko zmienić
- - - Updated - - -
Jeśli komuś się silnik przekręci po 30 tysiącach to raczej nie kupi już auta tego producenta, przynajmniej ja bym nie kupił...Cytat:
A a według producenta po upływie okresu gwarancyjnego samochód ma się zepsuć, trafić na złom, a człowiek ma kupić następny (nowy) pojazd od producenta
Jaki jest sens jeżdżenia 1.4 TS skoro można sobie kupić auto dowolnej marki z silnikiem o pojemności 2-litrów, którego utrzymanie będzie kosztowało mniej niż alfy a osiągi będą dużo lepsze?
- - - Updated - - -
A ty QBA co ile zmieniasz olej w swoich V6??