-
Ale jak inni porównywali R4 do V6 to już było git, co? :D Ba! Ja nawet nie porównywałem, tylko napisałem, że to jedyny 4-garowiec który dobrze brzmi...
Nie wiem, gdzie przeciętny obywatel naszego kraju może testować prowadzenie auta w zakręcie... W życiu wygląda to tak, że jak pojawia się kawałeczek prostej, jest redukcja, but i wyprzedzamy zawalidrogę. W związku z tym V6 lepiej się sprawdza na co dzień niż TS - szczególnie 1.4, 1.6 czy 1.8. 2.0 jeszcze daje radę, ale jest najbardziej narażony na zatarcie... Do tego koszy utrzymania V6 są nieznacznie wyższe niż TS-a więc świadomy wybór tego silnika jest moim zdaniem "gupi" :)
-
Z tym wyprzedzaniem.... to takie rzeczy tylko na lubelszczyźnie ;)
Można przecież jeździć TS 8V ;)
-
OK to ja poczytałem 40 str i tą ostatnią i powrócę do tematu:) każdy ma silnik jaki ma lubi co lubi:) ale ja na poważnie, z tego co wyczytałem, żeby jeździć dobrze TS to nie można go piłować na zimnym, i przeciążać na niskich biegach tzn na 5biegu 70km i gaz w podłogę, ale rozumiem, że jak jade sobie równomiernie bo szybciej sie nie da i mam te około 80km-70km to mogę mieć 5bieg? chyba nie wybuchnie?, jeśli chcę się rozpędzić albo coś wyprzedzić to redukuję. Auto trzeba przegonić i jak chcemy powyprzedzać to lepiej mu wstawić i za szybko biegów nie zmieniać nic mu sie nie stanie a my szybciej wyprzedzimy?;) Sprawdzać olej i jak zobaczymy ubytki to je uzupełniać, za mojej kadencji zdażyło mi się mieć 2razy minimum. A tak sprawdzać raz w tygodniu.
Czy coś nie tak zrozumiałem?
teraz jeszcze pytanie, też poważne, jakie obroty trzymać żeby auto było w miarę dynamiczne i miało w miarę spalanie?
Bo trzymanie w zakresie 5tyś -6,5tyś to już wir w baku.
1.6TS 120km
-
Żaden motor nie lubi piłowania na zimnym i katowania go przy wyprzedzaniu na niskich obrotach :P ;)
- - - Updated - - -
Min. stan oleju w TS to ryzykowne ;) Z resztą w każdym motorze :) Ale w przypadku TS definitywnie.
-
Z 1.6 to masz jeszcze Kolego dobrze, bo one jakoś nie plują panewkami na prawo i lewo. Palić ten wynalazek to nigdy nie będzie palił mało :/ Ja swoim raczej poniżej 2,5-3k obr nie schodzę bo muł wtedy straszny. Wariat wchodzi do gry przy około 3,5k i wtedy coś się zaczyna dziać w tym silniku.
A co do wyprzedzania to tak to wygląda nie tylko u nas. Jakoś zapomnieli na lubelszczyźnie o autostradach (na których też raczej nie szaleje na zakrętach :P).
-
1.4 oraz 1.6 to zaczynają żyć od 4,600 rpm , wtedy czuć że buda chce jechać. Rzecz w tym że wtedy wchodzi w grę wszystko, wariat, jak i maksymalny moment jest dostępny od tej właśnie wartości. W 1.8 oraz 2.0 moment ten jest bodajże od 3,500 rpm. Omron ma 1.8 więc może powie coś więcej na ten temat :)
-
Wiem, że mało nie będzie palił, ale chodzi mi o to, żeby nie palił swoich maksymalnych ilości jakie jest w stanie wypluć przez wydech:) ale, żeby jakoś to jechało ale nie robiło przepału.
Czyli 4,5tyś to auto ma największą dynamikę czyli więcej niż 5,5tyś nie ma po co kręcić.
P.S słyszałem, że wariator chodzi od 1,8tyś do około 3,5tyś obr i są różne opinie, ale to już off top.
-
Arturo, jest po co jest. Bo właśnie powyżej tych 4,5 tyś ciągnie dopiero do samej odcinki. Przy 6,300 rpm masz maksymalną moc dostępną.
Dodatkowo TS-y dobrze się czują na wysokich obrotach ;)
-
Wariator-1800-3500
Powyżej nie działa,jest po to by poprawic wyzwalanie momentu obrotowego i spalanie ładunku i mozna poczytac chocby w google po co sie stosuje system zmiany faz rozrzadu
-
Ja,też mam wrażenie,że jazda w moim TS 1,8,zaczyna się od 4000 do odcinki.